24 marca do ringu wraca Tomasz Adamek. Wiadomo już, z kim zmierzy się nasz najlepszy pięściarz wagi ciężkiej. Rywalem „Górala” podczas gali w nowojorskiej hali Aviator Center będzie Nagy Aguilera.
25- letni bokser z Dominikany nie powinien Adamkowi zrobić krzywdy. Jak dotąd na zawodowych ringach stoczył 23 walki, z czego 17 wygrał, a 6 przegrał. Aguilera zyskał rozgłos, gdy znokautował 11 grudnia 2009 r. w pierwszej rundzie znokautował byłego czempiona WBC Olega Maskajewa.
Od tego zwycięstwa wiodło mu się nie najlepiej. Z sześciu kolejnych starć na swoją korzyść rozstrzygnął tylko dwa. Ostatni raz walczył przed tygodniem w Houston. Pokonał przez techniczny nokaut Stacy Fraziera.
- To solidny pięściarz. Boksował między innymi z Antonio Tarverem i Chrisem Arreolą, którego pokonałem. Takiego przeciwnika potrzebowałem na przetarcie - mówi w rozmowie z "Faktem" Tomasz Adamek, dla którego będzie to pierwsza walka od czasu starcia z Witalijem Kliczką.
Pięściarz z Gilowic przyznał, że stęsknił się za boksem. - Przerwa była długa. Nie mogę już doczekać się, kiedy wejdę do ringu. Jestem głodny boksu i zwycięstw, dlatego zdecydowałem się walczyć już w marcu, choć mogłem poczekać do czerwca. Nie chcę jednak tracić czasu.