jpdl przeżywaacie z tym deadmau5em a ciekawe czy ktos z was oddal na niego chociaz jeden glos... Nie oszukujmy sie ze wiekszosc nawet nie wiedziala ze beda grammy zanim kameleon zamieścił artykuł o deadmau5ie na stronie głównej a teraz wszyscy od razu gadaja bo ło deadmau5 przegrał, król elektroni a sonny wygrał... Wszyscy tacy wielcy fani nagle... Tak samo jak whitney houston zmarła to pełno wiary wrzuca jakies jej i zdj i wgl a pewnie nigdy nie mieli okazji słuchac chociażby jednego jej utworu... Nie uważam ze mysza kreci jakies słabe nutki ale jak na moje to powoli sie wypala i prędzej czy później bedzie musiał ustapić komuś miejsca. Zastanówcie sie teraz co wam daja te napinki? Widze tylko jak hejtujecie (niektórzy) skrilla a ktoś kto kocha muzyke szanuje wszystkie gatunki... Czemu nikt deadmau5a nie hejtuje? Przecież to on odkrył sonnego... Skończcie te bezsensowne posty typu: deadmau5 powinien wygrać, nie trawie skrillexa lub za co dostał te statuetki... Posłuchajcie wiecej jego utworów i bedziecie wiedzieć za co - za oryginalny styl... Nikt już nie pamieta jakim uznaniem wśród słuchaczy cieszył sie deadmau5 chociażby w 2008. Bez obrazy fani myszy ale ja coraz mniej o nim słysze... Tyle odemnie
PS. Głosowałem na skrillexa, jestem fanem, ciesze sie że wygrał aż w 3 kategoriach... Pozdro.