Odp: Walentynki
rozwalił mnie tekst i postanowiłem to napisać.
idealnie w drugą stronę można napisać
"Walentynki są jednym z nielicznych świąt, które zamiast łączyć, potrafią dzielić ludzi na dwa obozy - zwolenników i przeciwników.
Tych drugich traktuję z szacunkiem. Tych pierwszych mam w dupie, ale to właśnie o nich będzie ten tekst.
Co wam się, barany, podoba w tym święcie? O co wam chodzi?"
do autora tekstu:
traktuj z szacunkiem każdego kto wyraża swoją opinię bo ani się obejrzysz a możesz sam zostać tym baranem.
ja osobiście walę na każdym kroku z tego święta bo to kolejny etap amerykanizacji która jest wszem wobec żałosna i tandetna.
Starać się każdego dnia robić owe "walentynki" mojej narzeczonej a nie tylko tego 14 lutego, w przeciwnym razie obawiam się, że cięzko utrzymać ukochane uczucie.
a spontaniczność w związku mogę pokazać 23 stycznia, 10 lutego, 18 marca, 3 kwietnia i te pe. w każdy dzień i będzie to miało większe znaczenie niż jakiegoś 14 lutego gdzie każdy na siłę stara się pokazać jaka ta amerykanizacja jest kochana i... potrzebna.
ANTYYYYYY :D
|