4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - Sport Apel do Franciszka Smudy
Wątek: Sport Apel do Franciszka Smudy
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 01-02-2012, 17:46   #1
WeLoveMusic
..:: Klubowicz ::..
  
 
WeLoveMusic's Avatar
 
Dołączył/a: 22 Jul 2010
Miasto: Polska
Wiek: 30
Postów: 1 040
Tematów: 243
Podziękowań: 1 131
THX'ów: 1 008
Imię: Damian
Wzmianek w postach: 2
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 32 (+)
WeLoveMusic 32
Odwiedź profil WeLoveMusic na MySpace Odwiedź profil WeLoveMusic na Facebook Odwiedź profil WeLoveMusic na Twitter Odwiedź profil WeLoveMusic na Soundcloud.com
Apel do Franciszka Smudy

Wokół kadry: Apel do Smudy
Euro zbliża się wielkimi krokami, a nasz selekcjoner nadal nie dostrzega wielu rzeczy. Nie wiem, czy robi to specjalnie, czy po prostu ma problemy z postrzeganiem pewnych kwestii nieco szerzej. Największe ograniczenie, jakie selekcjoner sobie narzucił, to tzw. szeroka kadra – Smuda zamierza wybrać z niej 23 piłkarzy, którzy zagrają na Euro.

Wybrańcy

Bramkarze: Łukasz Fabiański, Przemysław Tytoń, Grzegorz Sandomierski, Wojciech Szczęsny.

Obrońcy: Sebastiann Boenisch , Arkadiusz Głowacki, Kamil Glik, Tomasz Jodłowiec, Damien Perquis, Łukasz Piszczek, Maciej Sadlok, Marcin Wasilewski, Jakub Wawrzyniak, Grzegorz Wojtkowiak.

Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski, Dariusz Dudka, Adam Matuszczyk, Adrian Mierzejewski, Sebastian Mila, Rafał Murawski, Ludovic Obraniak, Sławomir Peszko, Eugen Polański, Maciej Rybus, Cezary Wilk.

Napastnicy: Paweł Brożek, Kamil Grosicki, Ireneusz Jeleń, Robert Lewandowski, Artur Sobiech.


Wyżej wymieni znaleźli się w tej wybranej przez Smudę grupie. Przemilczę kwestię sensowności ogłaszania kadry na PÓŁ roku przed pierwszym gwizdkiem tak wielkiej imprezy. Sześć miesięcy to naprawdę dużo i wiele się może w tym czasie wydarzyć. Kontuzje, wahnięcia formy, wysyp talentów etc. To wszystko jest niezwykle prawdopodobne. Po co więc narzucać sobie sztywne ramy w postaci 30 nazwisk? Nie wiem.

Tym bardziej że jak przyjrzymy się bliżej wybrańcom Smudy, to wesoło nie jest. I tak po kolei.

Bramkarze

Do Szczęsnego akurat przyczepić się nie można. Ma pewne miejsce w bramce Arsenalu i broni całkiem nieźle, chociaż ostatnio ma lekki spadek formy.

Ale im dalej w las, tym gorzej. Fabiański, w tym samym Arsenalu, jest bramkarzem rezerwowym i ma małe szanse na grę. Przemysław Tytoń rozegrał w tym sezonie w Eredivisie tylko cztery mecze, z czego ostatni we wrześniu 2011 roku! Sandomierski już uciekł z Genku, bo szans na grę w pierwszym zespole nie miał żadnych, więc na wiosnę będzie występował w Jagiellonii.

Czyli tak naprawdę wśród wybrańców Smudy jest tylko jeden bramkarz, który regularnie gra. A jest przecież taki polski golkiper, który gra w znaczącej lidze, w miarę dobrym klubie i jest tam pierwszym bramkarzem. Nazywa się Artur Boruc. Rozegrał 20 ligowych spotkań w pełnym wymiarze czasowym we Fiorentinie i zbiera dobre recenzje. Gdybyśmy do dwójki Szczęsny – Boruc dorzucili młodego Pawłowskiego z Lechii Gdańsk, który lada moment trafi do Udinese, to mielibyśmy w kadrze trzech dobrych bramkarzy, którzy regularnie grają w klubach. Problem jest taki, że dwóch nie ma w szerokiej kadrze…

Obrońcy

Sebastian Boenisch. Ten człowiek nie grał w piłkę przez blisko 500 dni! Mało tego, przez Smudę przymierzany na lewą obronę, nie ma szans na grę na tej pozycji w klubie. Trener Werderu zapowiedział, że jeżeli Boenisch wróci do składu jego drużyny, to jako prawy obrońca. A Smuda dalej swoje: – Jak Sebastian będzie zdrowy, to jedzie na Euro. Koniec dyskusji.

Nie, panie trenerze, tak się nie robi. To nie pana prywatny folwark, a reprezentacja narodowa. Tu liczą się forma i przydatność do drużyny, a nie pańskie widzimisię.

Damien Perquis, czyli środkowy obrońca zespołu, który we francuskiej Ligue 1 może pochwalić się jednym z najgorszych bilansów straconych bramek. Różowo nie jest.


Czterech powołanych obrońców z ligi polskiej, a najlepszego wśród defensorów T-Mobile Ekstraklasy brak. Michał Żewłakow, bo o nim mowa, był podporą defensywy Legii i wydatnie przyczynił się do dobrej gry warszawskiego klubu zarówno na krajowym podwórku, jak i na arenie międzynarodowej. Brakuje mi też Jarosława Fojuta, który został piłkarzem Celticu, a tam ogórków raczej nie biorą.

Pomocnicy

Tu upór Smudy też jest dziwny. Chociaż w tej formacji jest chyba najmniej kontrowersji. Można się przyczepić tego, że nie zostało uwzględnionych kilka nazwisk młodych zdolnych, takich jak: Wolski, Żyro, Borysiuk (czym ustępuje Polanskiemu?) czy doświadczonych i ogranych jak Kaźmierczak. Ale tu cała dyskusja sprowadzałaby się tylko do bezsensowności podawania listy powołanych pół roku przed Euro.

Napastnicy

Sodoma i gomora. Robert Lewandowski i długo, długo nic. Sobiech? Gość, który potrafi grać w piłkę, ale nie wiadomo, czy jeszcze pamięta, jak się to robi. 49 minut i jeden oddany strzał (!) w tym sezonie Bundesligi raczej nie stanowią gwarancji dobrej formy, wręcz przeciwnie.

Brożek? Zmienił klub na Celtic (czyli tam, gdzie Fojut. Ciekawe, czy to otworzy Franciszkowi Smudzie oczy), ale czy będzie tam grał, tego nie wie nikt. Oby mu się powiodło. Jeleń też gdzieś zgubił swoją formę i trudno spodziewać się, że nagle ją znajdzie.


Co do Grosickiego, to on akurat musi, po prostu musi zostać powołany na polsko-ukraiński czempionat. Chyba że wydarzy się jakaś katastrofa i były piłkarz Jagiellonii nagle straci formę, która stale rośnie od mniej więcej roku. Tyle tylko, że to raczej skrzydłowy, a nie napastnik, więc trudno rozpatrywać go w kategorii alternatywy dla Lewandowskiego.

Co więc robić? Po pierwsze modlić się o zdrowie i formę dla „Lewego”. Po drugie uważnie obserwować rozwój kariery Jakuba Świerczoka. No i obserwować grę innych napastników, a nuż pojawi się jakiś geniusz.

Apel

Jedyne, czego zrobić nie można, to zamknąć się w kręgu tych 30 nazwisk i spocząć na laurach. Trzeba obserwować wszystko i wszystkich. Euro to najważniejsza impreza w historii naszej piłki i trener Smuda powinien zdawać sobie z tego sprawę, schować dumę do kieszeni i powołać najlepszych, a nie tych, którzy mu najbardziej pasują.

Więc apel do Smudy: Panie selekcjonerze, niech pan szpera i szuka do samego końca. Euro to nie czas na roztrząsanie własnych konfliktów. Powołania muszą dostać tylko najlepsi, niezależnie od tego, czy jest pan na kogoś obrażony czy nie. Jeżeli wyróżniającym się w polskiej lidze obrońcą będzie Żewłakow, to powinien zagrać na Euro. Jak Boruc utrzyma formę, to dla niego też trzeba znaleźć pokój w hotelu Hyatt. Tak jak pan apeluje do kibiców o doping, tak my apelujemy do pana o rozwagę i mądrość.
WeLoveMusic jest offline  
WeLoveMusic dostał 4 podziękowań za ten post.
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents