Jeden minus ode mnie - za duża przewaga ilościowa electro nad electro - house (choć prawdę mówiąc nie wiem czy do końca wszyscy rozumiemy to samo pod tymi pojęciami
)
I dwa malutkie minusy - za mało Gartnera i One Night In Ibiza lepsza jest w wersji ,,Horny''.
Poza tym, jak dla mnie, genialnie
Świetne kawałki, technika gites, podoba mi się.
Zdecydowanie najlepszy mix.