Beata Kempa i Tomasz Kaczmarek zdecydowali się poręczyć za Piotra "Starucha" Staruchowicza, zatrzymanego przez policję kibica Legii Warszawa. Posłanka tłumaczy, że w ten sposób chciała zaprotestować przeciwko "pokazówkom władzy".
"Moje poręczenie to znak protestu przeciwko pokazówkom, zachowaniu władzy, która jest zupełnie nieodporna na krytykę. Nie o takie państwo walczyli Polacy, w tym wielu wspaniałych opozycjonistów jak Zofia i Zbigniew Romaszewscy" - powiedziała Kempa serwisowi niezalezna.pl
Posłanka mówi również o pobiciu "Starucha" przez policjantów. Taką informację przekazał jej senator Zbigniew Romaszewski.
Kempa tłumaczy, że Staruchowicz został zatrzymany podczas powrotu z obchodów rocznicy powstania warszawskiego. Jej zdaniem znany kibic jest patriotą, który szanuje powstańców i Polskę.
Piotrowi "Staruchowi" Staruchowiczowi postawiono zarzut rozboju, za co grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Oprócz Kempy poręczył za niego również Tomasz Kaczmarek, znany bardziej, jako agent Tomek.
"Za aresztowanego kibica Legii Piotra Staruchowicza osobiście ręczą artyści, dziennikarze, legendy Solidarności, ludzie filmu, księża, posłowie i senatorowie" - podaje Fronda za serwisem Niezależna.pl
Przypomnijmy, że w czerwcu sąd utrzymał tzw. zakaz stadionowy dla Starucha. "Nie możemy dopuszczać, aby wulgarne słowa padały pod adresem kogokolwiek, dla takich zachowań nie ma akceptacji. Represja karna w tym zakresie musi ulec zaostrzeniu" - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Janusz Cieszko z Sądu Okręgowego w Warszawie.
wiadomosci24.pl