Wchód słońca kojarzy mi się z powrotami z dyskoteki:D. Gdy wracamy ze znajomymi i przejeżdżamy przez miasta miasteczka, życie tak jakby zamarło, wszędzie pusto, (zero życia). Tylko u nas gra głośno
muzyka i się bawimy wracając do domu, hehe taka pobudka dla ludności:p.