PlejMajStajl

  

Kiedy słyszycie o prostytutce, która zarabia rocznie 250 000 złotych... to jaki obraz pojawia się Wam przed oczami? Założymy się, że drapieżnej, wyrafinowanej trzydziestolatki, która za odpowiednią sumę służy swoim sprzedajnym ciałem odzianym w wyzywające ciuszki i zna wszelkie tajniki ars amandi.

Po przeczytaniu tego artykułu będziecie wiedzieć, że pierwsze skojarzenie jest czasami najmniej trafne i ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. A przynajmniej nietrafne co do kwestii wieku. Milly Cooper to ekskluzywna prostytutka, która zarabia rocznie 50 000 funtów (równowartość 250 000 złotych). Za jednorazową "sesje" bierze od klientów około 800 funtów. Za co tyle płacą? Za usługi na najwyższym poziomie wynikającym z doświadczenia damy lekkich obyczajów. Milly płatną miłością trudni się od... 1945 roku i zarabia w ten sposób do dziś, mimo ukończonych... 96 lat! W latach swojej młodości Mary zakochała się do szaleństwa w amerykańskim milionerze, za którego wyszła za mąż i przeprowadziła się do Las Vegas. Wkrótce jednak została wdową (mąż zginął na froncie) z małym dzieckiem i bez żadnego źródła utrzymania. Trudna sytuacja finansowa skłoniła ją do podjęcia się zarobkowania w "najstarszym zawodzie świata", a ponieważ w tym, co robiła, bardzo dobra, jej usługi szybko stały się ekskluzywne, a ona sama dorobiła się małej fortuny. Swojego drugiego męża poznała w roku 1955. Wówczas, już od kilku lat nie parała się prostytucją osobiście, piastując bardziej odpowiednie dla jej wieku stanowisko "burdel- mamy".
Jednak kiedy w 1979 roku owdowiała po raz drugi, zdecydowała się powrócić do zawodu, jak sama twierdzi, ze względów finansowych - mimo że mąż pozostawił jej wszystkie swoje pieniądze (ok. 100 000 funtów). Milly do dziś pozostaje aktywna zawodowo, co czyni ją prawdopodobnie najstarszą zarobkującą prostytutką świata. Cooper przyjmuje mężczyzn dwa razy w tygodniu, za każdym razem inkasując 800 funtów. Nie ma najmniejszych kompleksów, jeśli chodzi o swój wiek, za to bardzo krytycznie ocenia świat dzisiejszej prostytucji: "Dzisiaj dziewczyny mają wielkie cycki i kościste ciało, paradują na wpół gołe. (...) Za moich czasów nazwano by je wywłokami, to środowisko stało się plugawe. Przynajmniej ja zachowuję standardy: zawsze ubieram się z elegancją, a moi klienci to dżentelmeni". A Wy drodzy dżentelmeni, czy oddalibyście się w ręce prostytutki, która spała z ponad 3 500 mężczyzn w wieku 29-92 lat na przestrzeni ponad półwiecza?

No cóż, na pewno jest doświadczona. Ma w końcu 96 lat!

__________________