Ja zaczynałem dosyć wcześnie,pamiętam jak wyszedł pierwszy magix music maker na psx, w tedy mnie to zainteresowało tylko,ze miałem Amige :D to od niej sie tak naprawdę zaczęło.. znalazłem jakiegoś trackera,w którym jak ustawiłeś nuty to leciały z góry w dól.Nie ustawiało sie na nim klocków :D,teraz to wszystko uproszczone jest
.. jakis czas później kopiłem swojego pierwszego peceta, byl juz Fl v2+,ale nie potrafiłem sie w nim odnaleźć,brakowało mi starych przyzwyczajeń z trackera .. jakis czas później udało mi sie dorwać Cubase ,z biegiem czasu moglem pozwolić sobie na lepszy sprzęt i tak rozwijam swoja pasje do teraz
Co moge dodac jeszcze ,heh..tak jak el pablo wszystkiego uczylem sie sam,nie mialem nawet internetu