Ehh.... Już tydzień temu miałam wejść i pochwalić klubik ale jakoś wylatywało mi to z główki. Muszę powiedzieć, że nie zwracam uwagi już na to kto tam jeździ itp ale to co Marc reprezentuje swoimi setami na prawdę powala. Nuty typu :
Roy Rosenfeld - balloons , Binary Finary w mix'ie Lee Mortimer'a i wiele innych, których w podlaskich klubach jeszcze nie było
Po prostu szeroki wachlarz gatunkowy i wszystko idealnie połączone w jedną całość. Nie ma jakichś muzycznych barier i zamykania się w jednym gatunku , na prawdę to się ceni i oby tak dalej a jedyne co mnie martwi to fakt, że ten pan w sumie się w tym klubie marnuje i do końca nie został doceniony bo na podlasiu raczej dominują eskowe hity i komercyjne klimaty.
Tyle ode mnie , dziękuje - dobranoc xD