Napisał max27kołobrzeg

Witam. Niestety Kołobrzeg to jedna wielka dziura i zacofanie dla tego i ja swojego miejsca nie znalazłem a po drugie nie chcę uczestniczyć w czymś co mi w ogóle nie pasuje. Ja mam wizje imprez inna niż rezydenci klubów w Kołobrzegu. Byłem dwa razy na imprezach w Kołobrzegu, za pierwszym razem to byłem czysto okazjonalnie a drugi raz byłem jako organizator imprezy. Prowadziłem własne radio internetowe, zdobyłem sponsorów i zorganizowałem w Mosquito imprezę na której miałem grać. Z zaproszeniami przyszło ponad 100osób (z mojego radia) no i zagrałem chyba łącznie godzinę choć miałem grac ponad 2-3. Rezydent jaki tam jest to prostak i amator jakich mało. Nie wiem do dziś dla czego on jest rezydentem..... No i jak usłyszałem jak on się drze do mikrofonu co gorsza miał już lekko wcięte w banie co dla mnie jest totalną dyskwalifikacją. No ale to co zrobił na koniec to to właśnie przekreśliło moją dalsza współpracę z tym klubem a chęci na clubbing odeszły w zapomnienie bo Dj podczas jakiegoś kawałka krzykną do mikrofonu "OGIEŃ Z DUPY" czaicie to?? masakra i tyle o de mnie.