Dość często tam goszczę i jak dla mnie ten klub bardzo traci na wartości. Pierwszy raz tam pojawiłem się w 2006 roku i mogę śmiało powiedzieć że było o niebo lepiej niż jest teraz. Ciasnota, stale ta sama
muzyka, bardzo rzadko coś się dzieje. Ogólnie jakoś cudem da się wytrzymać te kilka godzin. Więcej nic się nie da powiedzieć, bo klub jest bardzo przewidywalny. Jeśli ktoś opuści jakąś imprezę to nie ma co żałować bo następna będzie dokładnie taka sama. Kto nie był na prawdę dużo nie stracił