Benedict

  

W@js jeszcze w miarę trzyma poziom, ale to co Pablo robi to czysta przesada. Komercja komercją komercje popycha. Nie jestem fanem electro, ale Wajsa jako tako wytrzymam. Nie dość ze repertuar Pabla prawie wcale się nie zmienia to dla niego Bogiem jest chyba dj Antoine, wiec natym mogę mój komentarz odnośnie niego zakończyć. Co do bramki i obsługi to też kultury się nie spodziewajcie, szczególnie u pań za barem które zachwóją się jak by stały tam za kare. Nie brakuje też cwaniaków, którzy by najchętniej lali każdego kto obok nich przejdzie, zeby tylko wrażenie na panienkach zrobić, ale tacy są wszędzie.
Peace