Moje zdanie na ten temat - przepowiednie na temat końca świata można porównać do przepowiedni "wszystkowiedzących wróżek" [tych z audiotele itp.] które przepowiadają przyszłość.
No i właśnie - one nie przepowiadają przyszłośći dla danej osoby - one nakierowują psychikę - niezależnie co się stanie, osoba ta porówna sytuację do "przepowiedni wróżki", i uzna, że przepowiednia się sprawdziła.
Trochę namotałem, ale może ktoś zrozumie o co mi chodzi
Zresztą co się martwicie - jak będzie koniec świata to będzie i tyle