Raffsky

  

W ostatnich miesiącach organizowanych jest coraz więcej tzw. marszów równości i innych parad LGBT? Media donoszą o kolejnych manifestacjach w polskich miastach, przedstawiając je jako oddolne i spontaniczne inicjatywy. To mit! Przemarsze pod tęczowym szyldem, podobnie jak wcześniej czarne marsze, to jedno z najskuteczniejszych narzędzi świetnie przemyślanej strategii ataku na tradycyjny ład społeczny. Nie byłoby ich, gdyby nie wielkie pieniądze z zagranicy.


Kto płaci za parady LGBT

Poważne kwoty na takie wydarzenia płynęły szerokim strumieniem z tzw. funduszy norweskich, przekazywanych Polsce przez Norwegię w zamian za dostęp do polskiego rynku. Rozdziałem części z tych pieniędzy zajmowała się założona przez George’a Sorosa Fundacja im. Stefana Batorego.
Instytut Ordo Iuris od dawna walczy o jawność przepływu środków publicznych do Polski. Mamy prawo wiedzieć, co dzieje się z zagranicznymi pieniędzmi, które mają bezpośredni wpływ na życie Polaków. Niepokoi nas nie tylko wspieranie ruchów LGBT. Nasze analizy wykazały, że wielkie pieniądze przekazano na szkolenia dla polskich urzędników opieki społecznej. Uczono ich procedur norweskiego urzędu Barnevernet, znanego z odbierania dzieci pod byle pretekstem.
Puste slogany Fundacji Batorego

Przypomnę, że nasi eksperci opracowali raport na temat funduszy norweskich, biorąc pod lupę 130 mln zł, które przeszły przez Fundację Batorego. Miały to być pieniądze przeznaczone na wsparcie społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, ale trafiały głównie do Polski wielkomiejskiej oraz na promocję ideologii gender!
Zapytaliśmy Fundację Batorego, kto i w jaki sposób decyduje, komu zostaną przekazane te pieniądze. Organizacja, która od lat żąda jawności życia publicznego, tym razem uznała, że fundusze rządu norweskiego nie są środkami publicznymi i nikt nie ma prawa domagać się informacji o sposobie ich wydatkowania.
Tak być nie może

Nasz raport już doprowadził do zmiany w sposobie przepływu środków norweskich do Polski. Wiele wskazuje na to, że Fundacja Batorego nie będzie już mogła cieszyć się monopolem na rozdawanie kolejnych milionów.
A teraz możemy mówić o kolejnym sukcesie. W ubiegłym tygodniu sąd administracyjny uznał, że fundacja, zwlekając z rozpoznaniem naszego żądania o dostęp do informacji publicznej i nie przekazując go do sądu w terminie, naruszyła prawo. Sąd potwierdził przy tym, że podlega ona przepisom ustawy o dostępie do informacji publicznej, co próbowano zakwestionować, i ukarał ją symboliczną grzywną. Nie pomogła nawet pomoc największej warszawskiej kancelarii prawnej, którą do tej — z pozoru drobnej — potyczki sądowej, wynajęli nasi przeciwnicy. Wierzę, że ten wyrok to zapowiedź ostatecznego zwycięstwa w tym procesie o jawność zagranicznych dotacji państwowych.
Ordo Iuris na straży jawności

W świetle działań założonej przez Sorosa Fundacji Batorego trudno oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z próbą ukrycia przed opinią publiczną prawdy o sposobie wydatkowania zagranicznych środków na różne inicjatywy społeczne w Polsce.
Dzięki pierwszemu zwycięstwu naszych prawników ze sztabem Fundacji Batorego mamy wielką nadzieję, że w przyszłości należne Polsce pieniądze wydatkowane będą w sposób transparentny, służąc zgodnie z ich celem rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego.


Środki płynące z tzw. funduszy norweskich nie są ani jałmużną, ani owocem hojności innych państw. Są one wypłacane w ramach międzynarodowej umowy jako ekwiwalent za konkretne korzyści gospodarcze. Dlatego musimy zrobić wszystko, by ich podział był w pełni uczciwy! Ordo Iuris, które nie korzysta nigdy ze środków publicznych, może walczyć o to bez cienia podejrzeń o realizację własnych interesów.
Informacja własna otrzymana od fundacji :
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

hauas

  

lista rzeczy, ktore mamy dzieki pieniadzom z zagranicy (doplaty dla rolnikow, doplaty do iwestycji miejskich, bo polska jest 3 najubozszym panstwem w unii (o ile sie nie myle po bulgari i rumunii).

sa przemarsze teczowych, sa jakies marsze katolickie, procesje, cuda, sa organizowane zawody sportowe dla ktorych zamyka sie czesc miasta, czasami zdarza sie nawet parada urzadzen sluzacych do zabijania. ataki na "tradycyjny lad spoleczny"? kiedys byla grupka ludzi, ktora walczyla z kolejami zelaznymi. za socalizmu rowinez byly organizowane wielkie pielgrzymki (np jp2), zeby zagrac wladzy na nosie. widze analogie z tym co sie dzis dzieje: im bardziej konserwatysci wojuja- tym bardziej zrazaja do siebie ludzi ze srodka politycznej sceny.

ich analiiizy xDDD

w sprawie wychowania dzieci, to od norwegow akurat mozna wiele sie nauczyc. i badzmy powazni- nie odbieraja dzieci "od tak". kazda taka decyzja to szeroki wywiad, opinie lekarskie, opinie psychologa itp. a ze zabieraja dzieci patoli? i bardzo kurla dobrze. lepiej niech dziecko mieszka spokojnie w domu dziecka, lub u rodziny zastepczej, niz pozniej wyladowac w szpitalu pobite. co chwile jakis przypadek pobicia dziecka przez rodzicow. i pal licho, jakby jakis kuc sie wzial ze starym za bary- tu mowimy o niemowleciu z peknieta watroba, polamanymi zebrami. i wlasnie po to sa szkolenia, zeby kolejne dziecko mogloby byc wlasnie uratowane przed psycholem z domu.

jak wyglada "promocja ideologii gender"? bo chyba jeszcze nie mialem okazji widziec

jezeli chodzi o osoby transseksualne, to co obca osoba robi w swoim wlasnym lozku- zupelnie mnie nie obchodzi. dowiedzialem sie ostatnio o decyzji o zmianie plci od 3 osob, z czego wszystkie 3 razy opadla mi klapa: jeden kolega gitarzysta metalowy, drugi ochroniarz w rockowej knajpie, a trzeci, to syn mojego bylego szefa. pamietam jakie mial mega radykalne poglady, nie lubil kolorowych, homoseksualistow, nosil giwere itp. i w srodku tego wszystkiego jego corka (ma jeszcze syna) postanowila zmienic plec na chlopaka. od zawsze byla jak chlopak, grala w pilke, zamiast malowac pazurki itp. i jak mi to byly szef powiedzial (nadal utrzymujemy kontakt) to w pierwszej chwili pomyslalem, ze to jakis zart. a on na powznie, ze ma teraz 2 synow. duuzo sie zmienilo u niego, lacznie z tym, ze sie rozwiodl z zona i teraz spotyka sie z drobniutka tajeczka.

najbardziej na te fundacje pluja osoby scisle powiazane wlasnie z jej dzialaniami w ich kierunku... takze tego...
a co do wydatkow- juz ciekawsze beda kwity z kosciola katolickiego, czy sekty bylego tajnego wspolpracownika sb tadeusza kordaszewskiego vel rydzyka. hurr durr norwegowie dali hajs, teraz "bedum z nas robic lewakuw", bo nie mozna w niedzielnym pokoscielnym nastroju polamac nosa i paru zeber gowniaczkom, czy starej.
jak to tam szlo? "ataku na tradycyjny ład społeczny"? bek

paskudek

  

Każda fundacja która odpowiada za organizację marszów robi np. zrzutki na zrzuta.pl i to ludzie dobrowolnie wpłacają (sponsorzy itp.) Reszty głupot nie czytałem bo zacząłem dławić się ze śmiechu

Za organizację marszu w Katowicach odpowiada stowarzyszenie tęczówka, zrzutkę robili na polak potrafi.
https://polakpotrafi.pl/projekt/mars...nOGXlalayxTksA

Dokładnie jest opisane co ile kosztuje i na co idzie hajs. W każdym mieście schemat jest podobny.

Tracę wiarę w ludzkość czytając takie głupoty i widząc jak łatwo ludzi zmanipulować.

jau_

  

a poza tym przyczepianie się do środowisk LGBT, wiedząc że środowisko klubowe "house, techno itd", ma dużo do czynienia, ze wspieraniem i ich szanowaniem, jest w sumie niepoważne pozdrawiam.