4CLUBBERS.PL

4CLUBBERS.PL (http://www.4clubbers.com.pl/)
-   Tutoriale (http://www.4clubbers.com.pl/tutoriale/)
-   -   Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych (http://www.4clubbers.com.pl/tutoriale/1238655-przydatna-wiedza-na-temat-ripow-z-plyt-winylowych.html)

Hidden 10-09-2016 02:40

Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Zanim przeczytasz, zapoznaj się z pojęciem "rip": http://www.4clubbers.com.pl/tutorial...-jest-rip.html

O co chodzi?

Z pewnością wielu z was pamięta czasy, gdy na rynku muzycznym niepodzielnie rządziły nośniki fizyczne, płyty i kasety. Niestety duża część wydań, szczególnie tych mniej popularnych, ukazywała się wyłącznie na płytach winylowych.

Na szczęście w internecie nie brakowało grup ripujących, które poprzez swoją działalność umożliwiały przeciętnemu człowiekowi, nieposiadającemu drogiego sprzętu do odtwarzania winyli, słuchanie ulubionej muzyki. Wystarczyło parę kliknięć i rip w formacie MP3 trafiał na nasz dysk.

Jednak czasy się zmieniły. Teraz na tronie zasiada dystrybucja cyfrowa. Większość utworów niegdyś wydanych tylko na winylu jest już dostępna do nabycia w formie cyfrowej. Jeśli nowe wydanie pojawia się na czarnych nośnikach, zawsze istnieje cyfrowa alternatywa. Ripy z winyla stają się zbędne i w miarę możliwości powinniśmy się ich pozbywać (lub przynajmniej zaprzestać ich rozpowszechniania).

Dlaczego? Podstawowy powód to zakłócenia i liczne defekty. Ale też negatywny wpływ na artystyczną i estetyczną wartość muzyki. Wiem, brzmi tak poważnie, że aż śmiesznie, ale za chwilę wyjaśnię, o co mi chodzi.

Tworzę ten wątek, gdyż zauważyłem, że mało kto zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę. Wszyscy spoglądają wyłącznie na jakość pliku, a to źródło jest najważniejsze! Ripy z winyla nawet w najwyższej możliwej jakości są tylko ripami z winyla z wszystkimi swoimi wadami. Pamiętajcie o tym!

Nadmienię, że nic nie mam do płyt winylowych. Chodzi tylko i wyłącznie o ripy.

Szczegółowo o wadach ripów winylowych

Jak napisałem, podstawowy problem z "vinyl ripami" to zakłócenia. Każdemu z nas zależy na jak najwyższym komforcie słuchania muzyki, ale nie ma o tym mowy, jeśli w tle słyszymy skwierczenie (fani winyli zapewne mają inne zdanie na ten temat, ale pragnę zauważyć, że rip to nie to samo co słuchanie analoga na dobrym sprzęcie).

Wad ripów winylowych jest znacznie więcej. Poniżej wymienię wszystkie, jakie spotkałem:

- szumy i trzaski w tle. Występują w różnym nasileniu, ale występują zawsze;

- mniejsza głośność;

- zawężona stereofonia. Oryginał przy ripie wydaje się pełniejszy, lepiej wypełnia panoramę;

- szybsze tempo. Niektórym to się może podobać, ale to w żadnym wypadku nie jest zaleta;

- ogólne różnice w brzmieniu. Zwykle polegają na brudnych i przyciemnionych wysokich tonach, pozbawiających muzykę ostrości i szczegółowości. Spotykam się również z uszczuplonym basem oraz suchym, przyciętym środkiem;

- powoli postępująca utrata wysokich tonów. Jest to wada trudniejsza do wychwycenia, ponieważ rzuca się w uszy dopiero wtedy, gdy szybko przeskoczymy z początku do końca utworu. Początek wydaje się czystszy, lepiej brzmiący, a końcówka stłumiona, gorszej jakości;

- przesadnie podbita głośność lub wybrane częstotliwości. Na szczęście jest to rzadkie zjawisko;

- defekty szczególne. Są to np. skoki głośności, przesunięcie w panoramie (utwór nie gra pośrodku), kliknięcia, piski w tle, nieznośny szelest i tak dalej.

Jest jeszcze coś. Wydanie muzyki na winylu to wyróżnienie, zwłaszcza dzisiaj. Świadczy o tym, że nie mamy do czynienia z byle czym, więc miks i mastering wymagały bardzo dużo pracy. Wyżej wymienione defekty sprawiają, że nie słyszymy dobrze jej efektów. Właśnie to miałem na myśli pisząc o negatywnym wpływie ripów winylowych na wartość artystyczną i estetyczną muzyki.

Jak rozpoznać rip z winyla?

Wydaje się, że znając wady ripów jesteśmy gotowi, by bez problemu je wykrywać, ale to nie zawsze jest takie proste. Jeśli nie mamy porównania i wprawionego ucha, możemy dać się oszukać.

Najlepszy sposób, który sam stosuję, to wsłuchiwanie się w tło. Prawie każdy utwór poprzedza i kończy kilka sekund ciszy, prawie zawsze występują również ciche fragmenty, np. w breakdownie. Wtedy najłatwiej usłyszeć wyraźny, charakterystyczny szum, który upewni nas, że mamy do czynienia z ripem z winyla.

Jeśli nie słyszymy zakłóceń, mamy kilka możliwości:

- porównania
- czytanie tagów w poszukiwaniu pomocnych informacji
- zorientowanie się, czy dany utwór został wydany tylko na winylu

Uważam, że każdy przypadek da się wykryć.

Co z ripami z płyt CD?

Są w porządku. Gdy upewnimy się, że nasz plik nie pochodzi z winyla, możemy skupić się na jakości.

Dodatkowe korzyści

Zauważyłem, że w cyfrowej dystrybucji mogą pojawiać się ripy z winyla poddawane odszumianiu. Uważam to za oszustwo. Jeśli płacę za digital, chcę digital. Ja nie daję się oszukać i być może dzięki mnie wy też się nie dacie. Ponadto wątek przyda się początkującym uploaderom z działu Klasyki, którzy mają problem z rozpoznawaniem źródła plików.

Pozdrawiam i zachęcam do zadawania pytań.

Xien 11-09-2016 09:55

Odp: Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Bardzo interesujący temat. :) Dodam od siebie tylko że płyta CD - Opera Trance - Spente Le Stelle (The Remixes - Part One) a dokładniej utwór pierwszy jest tragicznym ripem z vinyla, co zresztą można przeczytać na Discogs.

KonFish 07-01-2017 12:09

Odp: Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Wielkie dzięki za temat, sam kiedyś też myślałem, że źródło nie ma znaczenia, bo jak jest wysokie spektrum i format, to musi być wszystko ok. Sam jednak usłyszałem różnicę, gdy porównałem wersję z Juno od tej z vinyla utworu,którego wrzuciłeś Up One Notch (Grooovy) i w breakach wyraźnie było słychać syczenie, które – mówiąc delikatnie – nie poprawiało komfortu słuchania. Jedyne co mnie zastanawia, to dlaczego utwory często są przyspieszone? Wie ktoś czemu tak się dzieje?

Cytat:

Napisał Hidden (Post 6826694)
Spotkałem się z ripami z winyla, które brzmiały tak dobrze, że nawet ja o mało się nie nabrałem. Ale to rzadkie zjawisko i zależy od wielu czynników. Najgorsze ripy to te najłatwiej dostępne, czyli tzw. scenowe. Jak wspomniałem we wstępie, kiedyś umożliwiały słuchanie rzadkich wydawnictw, dzisiaj stanowią idealny przykład fuszerki. Bardzo ubolewam, że nadal mnóstwo świetnych kawałków jest dostępnych wyłącznie w tej formie i nic nie wskazuje, aby to się miało zmienić.

Nigdy nie ripowałem płyt winylowych, więc nie wiem, czy zmiana tempa to jakiś efekt uboczny, czy inwencja twórcza osoby ripującej. Może ktoś z czytelników podzieli się swoją wiedzą.

Podsumowując, winyle są drogie, nieporęczne i pod wieloma względami wymagające. Nie zostały stworzone do ripowania, a liczne zakłócenia są kolejnym tego dowodem. Dzięki za komentarz.

No proszę, myślałem, że dobrej jakości winyle nie istnieją :D Też bardzo żałuję, że starsze kawałki są wydane wyłącznie na winylu, a często nie pojawiają się nawet w późniejszych kompilacjach na CD. Również dziękuję za odpowiedź.

Swoją drogą jak udało Ci się dostać do forum o 17? Forum wtedy przeżywało jakieś przeciążenia czy coś i nożna było wejść przez parę godzin.

Cytat:

Napisał Hidden (Post 6826694)
To jest bardzo nie w porządku. Większości starych winyli nawet nie można kupić poza "drugą ręką". Labele lub artyści powinni udostępnić starą twórczość, za pieniądze, za darmo, nieważne, byle w dobrej jakości. Przypomniało mi się coś zabawnego. Kiedyś znalazłem na Soundcloudzie profil pewnego dawnego producenta HT, a tam jedną z jego lepszych produkcji z przyciskiem "download" u dołu. Ponieważ wydano ją tylko na winylu, ucieszyłem się jak dziecko. Klikam, pobieram, sprawdzam, a to... rip z winyla w jakości 192 kbps. Do tego scenowy. Haha, świetnie, dzięki, naprawdę.

Nie udało mi się, po prostu napisałem posta tuż przed pojawieniem się problemów.

Też tak sądzę, dlatego ostatnio nawet na FB do The Qemists napisałem, czy można gdzieś te utwory kupić na CD czy jak. Bo jak trzeba słuchać tych nędznych ripów, to też się odechciewa.

Swoją drogą czy tym producentem o którym mówisz nie jest przypadkiem Rainer K? Nie znam go za dobrze, ale produkował kiedyś pod tym aliasem właśnie HT, a hardstyle pod Shiverz/SH1V3RZ. Miałem z nim podobną sytuację, bo wydawał więcej tych swoich starszych utworów z tego co pamiętam, tu na forum Dutch Master dodał temat z utworem "Shiverz – Equal" i tak słucham, że utworek stary, bardzo fajny. Pobieram i 192 kbps (raczej też z winyla, bo normalnie wydałby pewnie 320). Zawiedziony napisałem do niego, a on, że to jedyne co się zostało. Obecnie nie ma go już na Soundcloudzie.

Podobna historia z happyendem na szczęście była z Jeckyll & Hyde. Nie lubię jumpu, ale ich utworki bardzo polubiłem. Zelu bodajże udostępnił na forum niewydaną wcześniej przez nich nutę "On Fire", którą rok temu za darmo dali. Też bardzo mi podpasowała i znowu 192 kbps. Do nich zapomniałem napisać. Teraz jakiś tydzień temu (mniej więcej ponad pół roku później) chciałem sobie ich nuty przejrzeć czy są cyfrowo wydane. Przypadkowo natknąłem się właśnie na "On Fire" w Google Play. Niechętnie go przygarnąłem, bo liczyłem raczej na ripa, a tam piękny 320 kbps :D Bardzo mnie to ucieszyło, ale nie mam go za bardzo jak tu udostępnić, bo track ani do nówek, ani do staroci nie należy.

Hidden 07-01-2017 16:03

Odp: Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Cytat:

Napisał KonFish (Post 6826606)
Wielkie dzięki za temat, sam kiedyś też myślałem, że źródło nie ma znaczenia, bo jak jest wysokie spektrum i format, to musi być wszystko ok. Sam jednak usłyszałem różnicę, gdy porównałem wersję z Juno od tej z vinyla utworu,którego wrzuciłeś Up One Notch (Grooovy) i w breakach wyraźnie było słychać syczenie, które – mówiąc delikatnie – nie poprawiało komfortu słuchania. Jedyne co mnie zastanawia, to dlaczego utwory często są przyspieszone? Wie ktoś czemu tak się dzieje?

Spotkałem się z ripami z winyla, które brzmiały tak dobrze, że nawet ja o mało się nie nabrałem. Ale to rzadkie zjawisko i zależy od wielu czynników. Najgorsze ripy to te najłatwiej dostępne, czyli tzw. scenowe. Jak wspomniałem we wstępie, kiedyś umożliwiały słuchanie rzadkich wydawnictw, dzisiaj stanowią idealny przykład fuszerki. Bardzo ubolewam, że nadal mnóstwo świetnych kawałków jest dostępnych wyłącznie w tej formie i nic nie wskazuje, aby to się miało zmienić.

Nigdy nie ripowałem płyt winylowych, więc nie wiem, czy zmiana tempa to jakiś efekt uboczny, czy inwencja twórcza osoby ripującej. Może ktoś z czytelników podzieli się swoją wiedzą.

Podsumowując, winyle są drogie, nieporęczne i pod wieloma względami wymagające. Nie zostały stworzone do ripowania, a liczne zakłócenia są kolejnym tego dowodem. Dzięki za komentarz.

Cytat:

Napisał KonFish (Post 6826606)
No proszę, myślałem, że dobrej jakości winyle nie istnieją :D Też bardzo żałuję, że starsze kawałki są wydane wyłącznie na winylu, a często nie pojawiają się nawet w późniejszych kompilacjach na CD. Również dziękuję za odpowiedź.

Swoją drogą jak udało Ci się dostać do forum o 17? Forum wtedy przeżywało jakieś przeciążenia czy coś i nożna było wejść przez parę godzin.

To jest bardzo nie w porządku. Większości starych winyli nawet nie można kupić poza "drugą ręką". Labele lub artyści powinni udostępnić starą twórczość, za pieniądze, za darmo, nieważne, byle w dobrej jakości. Przypomniało mi się coś zabawnego. Kiedyś znalazłem na Soundcloudzie profil pewnego dawnego producenta HT, a tam jedną z jego lepszych produkcji z przyciskiem "download" u dołu. Ponieważ wydano ją tylko na winylu, ucieszyłem się jak dziecko. Klikam, pobieram, sprawdzam, a to... rip z winyla w jakości 192 kbps. Do tego scenowy. Haha, świetnie, dzięki, naprawdę.

Nie udało mi się, po prostu napisałem posta tuż przed pojawieniem się problemów.

Cytat:

Napisał KonFish (Post 6826606)
Też tak sądzę....

Nie, nie chodzi o Rainera. Wspomniałem o dawnym producencie HT, a Rainer jest aktualnym. Z twoich przykładów wynika, że mylisz pliki w niskiej jakości z ripami z winyla. Moja historia była o tyle zabawna, że producenci niemal nigdy nie dzielą się ripami z winyla, bo przecież jako jedni z nielicznych mają dostęp do cyfrowych odpowiedników. Z tego powodu jestem pewny, że ani prezent od Rainera, ani od Jeckylla i Hyde'a nie pochodziły z winyla.

Xien 11-01-2017 21:29

Odp: Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Dokleje sie troche do tematu, mam płyte vinylowa i pewnym momencie igla przeskakuje o pare sekund do przodu co "zaburza" moment. Czego to moze byc wina? Jakas rysa na plycie? Dzieje sie to zawsze w tym samym momencie. Mozna to jakos naprawic?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Hidden 11-01-2017 23:02

Odp: Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Cytat:

Napisał Xien (Post 6829252)
Dokleje sie troche do tematu, mam płyte vinylowa i pewnym momencie igla przeskakuje o pare sekund do przodu co "zaburza" moment. Czego to moze byc wina? Jakas rysa na plycie? Dzieje sie to zawsze w tym samym momencie. Mozna to jakos naprawic?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Wybacz, ale to jest wątek o ripach. Nie jestem użytkownikiem płyt winylowych, więc niewiele o nich wiem, a ludzie z odpowiednią wiedzą raczej tu nie zaglądają. Lepszym miejscem na takie pytanie będzie subforum dla DJ'ów lub chociaż dział "Pomoc". Pozdrawiam.

Hunter 17-04-2017 01:56

Odp: Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Cytat:

Napisał Hidden (Post 6826694)
Najgorsze ripy to te najłatwiej dostępne, czyli tzw. scenowe. Jak wspomniałem we wstępie, kiedyś umożliwiały słuchanie rzadkich wydawnictw, dzisiaj stanowią idealny przykład fuszerki. Bardzo ubolewam, że nadal mnóstwo świetnych kawałków jest dostępnych wyłącznie w tej formie i nic nie wskazuje, aby to się miało zmienić.

Cały art świetny i co najlepsze byłeś w stanie w trakcie pisania odpowiedzieć na każde pytanie, które się nasuwało, natomiast z tym fragmentem muszę się nie zgodzić. Pewnie to skrót myślowy, ale wielu użytkowników może wprowadzić w błąd. Zacznijmy od podstawowej rzeczy - ripy scenowe nie są najgorsze, tylko są najlepsze. Dlaczego? Już wyjaśniam. Scena tworzy swoje wydania na bieżąco, więc nie wraca do staroci jeśli nie ma im nic ciekawego do zaproponowania, a skupia się na tym, co jest najbardziej gorące. Tak było jest i będzie cytując klasyka. Dzięki temu wszyscy nasi wspaniali uploaderzy mogą nam na forum wrzucać nowości itd, ale domyślam się, że masz na myśli raczej lata 15+. I patrząc na nie trzeba sobie również zdać sprawę ze sprzętu i możliwości technicznych, które wtedy były do dyspozycji. Przekłamania w panoramie, nieczysty dźwięk, zaburzenia tempa czy niewłaściwa equalizacja (brak basu, zbyt podbita góra, itp.) to nie efekt złego ripu czy niedbalstwa, tylko możliwości ówczesnego sprzętu i przy jakiejkolwiek ocenie działalności sceny trzeba mieć tego świadomość. Oczywiście zdarzały się trolle bagienne potrafiące reencodować jakieś śmieci z neta czy ripować mikrofalówką, ale to wyjątki i od tego jest nuke, cała reszta sceny to zawsze ripy najwyższej jakości, której w danym momencie można było oczekiwać. Więc pisanie o fuszerce jest w tym wypadku po prostu świadectwem nieznajomości tematu :)

PS. Jeśli uważasz, że ripy faktycznie SCENOWE są (tak ogólnie) najłatwiej dostępne, to coraz bardziej mam wrażenie, że nie rozróżniasz w ogóle sceny od p2p :)

Hidden 17-04-2017 17:45

Odp: Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Cytat:

Napisał Hunter (Post 6897182)
Cały art świetny i co najlepsze byłeś w stanie w trakcie pisania odpowiedzieć na każde pytanie, które się nasuwało, natomiast z tym fragmentem muszę się nie zgodzić. Pewnie to skrót myślowy, ale wielu użytkowników może wprowadzić w błąd. Zacznijmy od podstawowej rzeczy - ripy scenowe nie są najgorsze, tylko są najlepsze. Dlaczego? Już wyjaśniam. Scena tworzy swoje wydania na bieżąco, więc nie wraca do staroci jeśli nie ma im nic ciekawego do zaproponowania, a skupia się na tym, co jest najbardziej gorące. Tak było jest i będzie cytując klasyka. Dzięki temu wszyscy nasi wspaniali uploaderzy mogą nam na forum wrzucać nowości itd, ale domyślam się, że masz na myśli raczej lata 15+. I patrząc na nie trzeba sobie również zdać sprawę ze sprzętu i możliwości technicznych, które wtedy były do dyspozycji. Przekłamania w panoramie, nieczysty dźwięk, zaburzenia tempa czy niewłaściwa equalizacja (brak basu, zbyt podbita góra, itp.) to nie efekt złego ripu czy niedbalstwa, tylko możliwości ówczesnego sprzętu i przy jakiejkolwiek ocenie działalności sceny trzeba mieć tego świadomość. Oczywiście zdarzały się trolle bagienne potrafiące reencodować jakieś śmieci z neta czy ripować mikrofalówką, ale to wyjątki i od tego jest nuke, cała reszta sceny to zawsze ripy najwyższej jakości, której w danym momencie można było oczekiwać. Więc pisanie o fuszerce jest w tym wypadku po prostu świadectwem nieznajomości tematu :)

PS. Jeśli uważasz, że ripy faktycznie SCENOWE są (tak ogólnie) najłatwiej dostępne, to coraz bardziej mam wrażenie, że nie rozróżniasz w ogóle sceny od p2p :)

To może zacznijmy od rozróżnienia wydań scenowych. To są te, tak?: https://prescene.tk/index.php

Swoją opinię opieram na słuchu. Wielokrotnie miałem okazję porównywać ripy scenowe z prywatnymi, czyli wykonanymi przez osoby, które mi je udostępniły. Zawsze prywatne wygrywały, przekłamań w brzmieniu było znacznie mniej. Gdybym w tej sytuacji napisał, że scenówki są najlepsze, dopiero wtedy miałbym poczucie, że wprowadzam ludzi w błąd. Trudno mi uwierzyć, żeby taka różnica brzmienia wynikała jedynie z możliwości sprzętowych, tym bardziej że:

- nie mam na myśli aż tak starych wydań jak ci się wydaje.
- jest mało prawdopodobne, aby wszystkie prywatne ripy, z jakimi miałem do czynienia, wykonano na najlepszym sprzęcie.
- fakt, że wszystkie scenowe ripy z winyla sprzed lat są zaledwie w jakości 192 kbps każe sądzić, że ich autorzy jednak nie traktowali brzmienia priorytetowo, co naturalnie mogło negatywnie odbić się na dokładności podczas procesu ripowania.

Jeśli zgodzisz się co do tożsamości wydań scenowych, to podtrzymuję, że ripy z winyla scenowego pochodzenia najłatwiej zdobyć.

Hunter 21-04-2017 21:04

Odp: Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Cytat:

Napisał Hidden (Post 6897569)
- fakt, że wszystkie scenowe ripy z winyla sprzed lat są zaledwie w jakości 192 kbps każe sądzić, że ich autorzy jednak nie traktowali brzmienia priorytetowo, co naturalnie mogło negatywnie odbić się na dokładności podczas procesu ripowania.

To akurat wynikało z zupełnie innej kwestii, czyli sztywnych reguł sceny, wymagających w tamych czasach CBR 192 kbps (a dla przykładu w latach < 2000 wymagane było CBR 160 kbps, a mimo to ówczesne ripy niejednokrotnie dalej brzmią nieźle), które mam wrażenie, że tak samo bardzo pomagają (kiedyś - utrzymać poziom), jak i szkodzą (ostatnio - hamując rozwój). Np. do teraz scena wymaga przy tworzeniu wydań tylko kodeka LAME 3.98, LAME 3.99 to wyjątki wynikające jedynie ze źródła w przypadku digitalów, dalej CD można ripować jedynie do VBR -V 0, nie do CBR, ciągle zabronione są wydania w jakości bezstratnej ze źródeł cyfrowych (np. Beatport), itd. Natomiast to jest zupełnie inna kwestia i co do reszty Twojej odpowiedzi być może, że faktycznie za bardzo cofnąłem się w czasie, natomiast dalej podtrzymuje sprzeciw wobec ich ogólnodostępności. Obecnie najpopularniejszymi źródłami są VK, Chomik i sieci p2p, a tam faktycznie często można spotkać utwory ripowane przez scenę, natomiast najczęściej są one wielokrotnie wcześniej modyfikowane, nie raz konwertowane, mają zmieniane tagi, itp., a to nie ma już nic wspólnego z prawdziwym wydaniem scenowym, które czyste i niemodyfikowane stają się z każdym rokiem coraz rzadsze :)

Hidden 22-04-2017 12:07

Odp: Przydatna wiedza na temat ripów z płyt winylowych
 
Cytat:

Napisał Hunter (Post 6900147)
To akurat wynikało z zupełnie innej kwestii, czyli sztywnych reguł sceny, wymagających w tamych czasach CBR 192 kbps (a dla przykładu w latach < 2000 wymagane było CBR 160 kbps, a mimo to ówczesne ripy niejednokrotnie dalej brzmią nieźle), które mam wrażenie, że tak samo bardzo pomagają (kiedyś - utrzymać poziom), jak i szkodzą (ostatnio - hamując rozwój). Np. do teraz scena wymaga przy tworzeniu wydań tylko kodeka LAME 3.98, LAME 3.99 to wyjątki wynikające jedynie ze źródła w przypadku digitalów, dalej CD można ripować jedynie do VBR -V 0, nie do CBR, ciągle zabronione są wydania w jakości bezstratnej ze źródeł cyfrowych (np. Beatport), itd. Natomiast to jest zupełnie inna kwestia i co do reszty Twojej odpowiedzi być może, że faktycznie za bardzo cofnąłem się w czasie, natomiast dalej podtrzymuje sprzeciw wobec ich ogólnodostępności. Obecnie najpopularniejszymi źródłami są VK, Chomik i sieci p2p, a tam faktycznie często można spotkać utwory ripowane przez scenę, natomiast najczęściej są one wielokrotnie wcześniej modyfikowane, nie raz konwertowane, mają zmieniane tagi, itp., a to nie ma już nic wspólnego z prawdziwym wydaniem scenowym, które czyste i niemodyfikowane stają się z każdym rokiem coraz rzadsze :)

Nie słyszałem o tych wymogach. Jeśli są prawdą, dawno straciły rację bytu. Już rozumiem, skąd bierze się nasza różnica poglądów: dla ciebie scenówka musi być nietknięta, mnie wystarczy brak modyfikacji brzmienia.


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 06:32 .

Oprogramowanie Forum: vBulletin
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Friendly URLs by vBSEO 3.6.0 ©2011, Crawlability, Inc.

User Alert System provided by Advanced User Tagging v3.2.8 (Lite) - vBulletin Mods & Addons Copyright © 2024 DragonByte Technologies Ltd.