[Inne] Progresje akordów

[Suuulek]

Nie no czaje Matt. zamiast na skale, popatrzyłem na klawisze i szukałem tego co drugiego na klawiszach a w skali kazdy z nich był co drugim. rozumiem juz wszystko dzięki wszystkim za odpowiedzi

[jeet]

Witajcie. Odświeżę nieco temat i przypomne pewne fakty, poniewaz już o tym pisałem...

Teoria muzyki w odniesieniu do akordów i ich budowania, łączenia itd. niewiele wnosi. Wnosi natomiast wiele coś takiego jak HARMONIA. Jest to przedmiot, którego uczą w szkołach muzycznych, traktujący właśnie o budowie i łączeniu akordów. Oczywiście szkolna harmonia rządzi się swoimi zasadami, oderwanymi często od rzeczywistości np. zakaz robienia równoległych kwint czy oktaw, co nie zmienia faktu, że harmonia, jest przezajebistym przedmiotem, jesli chodzi o wszelkiej maści akrody...

Zanim jednak na poważnie ktoś chce się zabrać za nauke pt. "HARMONIA", to proponowałbym nauczyć się jak wygląda i o co chodzi w kole kwintowym, ile krzyżyków lub bemoli (w odniesieniu do tonacji C-dur, w której są tylko "białe" klawisze) ma dana tonacja.

Dobrze wiedzieć, że w A - dur mamy trzy "czarne" klawisze - fis, cis, gis. Również dobrze wiedzieć, co to ENHARMONIA...a jest to zmiana NAZWY dźwieku, bez zmiany jego wysokości - czyli dźwięk G, to zarazem jest dźwięk FISIS lub ASES...

To temat rzeka, ale jak juz gdzieś pisałem, warto udać się do organisty w swojej parafi. Wszak organiści, to mistrzowie harmonii i nie znam nikogo innego, kto w tak zaawansowanym stopniu znałby sie na akordach...

Warto spróbować...Jak poszczuje psami, to welcome fora, wikipedia etc...A nuż nie poszczuje

Pozdrawiam

[Matt Bukovski]

myślę że wiedza na temat enharmonii, podwójnych krzyżyków itd. nie jest na tym forum nikomu potrzebna, tak samo jak zakaz równoległych kwint, bo to nie muzyka klasyczna nawet nie wydaje mi się że znajomość zapisu nutowego jakkolwiek się tutaj ludziom przyda

co do harmonii jaką miałem w szkole muzycznej, to zakres tego przedmiotu daleeeeeeeeko wykracza ponad potrzeby typowego producenta muzyki klubowej

btw, jestem organistą xD ale nie w kościele

[jeet]

Napisał Matt Bukovski

myślę że wiedza na temat enharmonii, podwójnych krzyżyków itd. nie jest na tym forum nikomu potrzebna, tak samo jak zakaz równoległych kwint, bo to nie muzyka klasyczna nawet nie wydaje mi się że znajomość zapisu nutowego jakkolwiek się tutaj ludziom przyda

co do harmonii jaką miałem w szkole muzycznej, to zakres tego przedmiotu daleeeeeeeeko wykracza ponad potrzeby typowego producenta muzyki klubowej

btw, jestem organistą xD ale nie w kościele

Więc jesteś w poteżnym błędzie Ale nie mam zamiaru podejmowac dyskusji nad wyższoscią wiedzy a... jej brakiem ?

[Suuulek]

Bijcie sie xD . .

[Matt Bukovski]

Napisał jeet

Więc jesteś w poteżnym błędzie Ale nie mam zamiaru podejmowac dyskusji nad wyższoscią wiedzy a... jej brakiem ?

wymieniłeś po prostu dosc trudne zagadnienia takie jak odległe tonacje, modulacje enharmoniczne, których uczeń szkoły muzycznej uczy się np. po 10 latach edukacji (żeby się pochwalić że wiesz co to jest dźwięk asas? a wiesz w jakiej tonacji takowy może wystąpić? ). myślisz że da się tego ot tak nauczyć z internetu? jak ktoś dociekliwy to może i da radę o ile ostro sobie nie namiesza w głowie, ale w przypadku elektronicznej muzyki tanecznej wystarczy podejście praktyczne

[jeet]

Napisał Matt Bukovski

wymieniłeś po prostu dosc trudne zagadnienia takie jak odległe tonacje, modulacje enharmoniczne, których uczeń szkoły muzycznej uczy się np. po 10 latach edukacji

No i znowu jesteś w błędzie...Nie wiem jaką szkołę muz. kończyłeś, ale w mojej koło kwintowe było zdecydowanie wcześniej niż po 10 latach nauki.To była hmmm...jedna z wielu podstaw...

Grając w jakiejś tonacji, dobrze wiedzieć, że (załóżmy tonację d-moll), że d, to moll tonika, g, to moll subdominanta etc. Poza tym nie pisałem, że każdy powinien wiedzieć ile bemoli jest w Des dur...Młodym adeptom sztuki muzycznej powinna wystarczyć wiedza, że grając w G dur, mają JEDEN CZARNY klawisz, D dur - DWA, A dur - 3 itd...Taka wiedza naprawdę wiele ułatwia...

Czyszcząc wokal np. w Celemony Melodyne jak sądzisz, kto to zrobi szybciej i lepiej?? Człowiek, który ma jakieś pojęcie, wie w jakiej tonacji się porusza, czy laik składający klocki we FL ? Biorąc pod uwagę REMIXPAKI z wokalami, pewnie taka wiedza jest niepotrzebna...

Może Tobie ta wiedza nie pomaga w produkcji, ale mnie natomiast bardzo. Więc polemika na temat czy lepiej umieć czy nie, wydaje mi się nieco bezsensowna. Poza tym sam byłem nastolatkiem i też nie chciało mi się uczyć. Więc jestem w stanie częściowo Cię zrozumieć

[Matt Bukovski]

Napisał jeet

No i znowu jesteś w błędzie...Nie wiem jaką szkołę muz. kończyłeś, ale w mojej koło kwintowe było zdecydowanie wcześniej niż po 10 latach nauki.To była hmmm...jedna z wielu podstaw...

Grając w jakiejś tonacji, dobrze wiedzieć, że (załóżmy tonację d-moll), że d, to moll tonika, g, to moll subdominanta etc. Poza tym nie pisałem, że każdy powinien wiedzieć ile bemoli jest w Des dur...Młodym adeptom sztuki muzycznej powinna wystarczyć wiedza, że grając w G dur, mają JEDEN CZARNY klawisz, D dur - DWA, A dur - 3 itd...Taka wiedza naprawdę wiele ułatwia...

Czyszcząc wokal np. w Celemony Melodyne jak sądzisz, kto to zrobi szybciej i lepiej?? Człowiek, który ma jakieś pojęcie, wie w jakiej tonacji się porusza, czy laik składający klocki we FL ? Biorąc pod uwagę REMIXPAKI z wokalami, pewnie taka wiedza jest niepotrzebna...

Może Tobie ta wiedza nie pomaga w produkcji, ale mnie natomiast bardzo. Więc polemika na temat czy lepiej umieć czy nie, wydaje mi się nieco bezsensowna. Poza tym sam byłem nastolatkiem i też nie chciało mi się uczyć. Więc jestem w stanie częściowo Cię zrozumieć

Jeśli chodzi ci tylko o takie rzeczy jak koło kwintowe to się nie zrozumieliśmy do końca, poza tym wiedza o tym ile czarnych klawiszy ma dana tonacja to też jest oczywista podstawa, tak samo jak T - S - D no i znajomość zbudowania sobie skali jest dla każdego producenta ważna bo inaczej po prostu wychodzi kupa jak się robi po omacku.

Ale w szkole muzycznej harmonia to jest obecnie III i IV klasa w II stopniu i co ciekawe, nawet młodzi muzycy (szczególnie smyczkowcy) w takowej szkole muzycznej często totalnie nie ogarniają tego przedmiotu (z tego co pamiętam to ludziom średnio wychodziło pisanie zadań harmonicznych w tonacjach z dużą liczbą znaków przykluczowych, albo granie progresji, modulacji z akordem neapolitańskim albo tristanowskim, alteracje, zboczenia, opóźnienia itd. - program jest bogaty), to co dopiero mają powiedzieć ludzie którzy mieli mało styczności z takimi terminami jak tonika albo dominanta, albo nawet nie wiedzą co to jest kwarta czysta albo czterodźwięk septymowy...

poza tym zauważ, że nie mówię o sobie, sam ogarniam to wg mnie bardzo dobrze, zresztą jak byłem w podstawówce to bardzo interesowałem się harmonią i czytałem sobie do poduszki te grube tomiszcza Sikorskiego...

mówiłem tylko że dużej części producentów na tym forum niepotrzebna jest wiedza o enharmonii albo modulacjach ;p większość kawałków klubowych to są 3 akordy na zmianę, np. VI - VII - I stopień w moll naturalnym i tak w kółko zapętlone jak na gg komuś coś tłumaczę i wykraczam poza absolutne podstawy to nagle dostaję 999 pytań i każda moja odpowiedź powoduje kolejne 999 pytań. nie jest tak łatwo

PS. a uczyć muzyki to uczyłem się ciężko i dalej się uczę... poza tym nie napisałbym żadnej partytury na orkiestrę jakbym tego wszystkiego nie ogarniał...

[M!kE LoW]

macie panowie obaj rację, ale podepnę się pod temat z innej rzeki, do wspólłczesnej muzyki w zupełności wystarczą podstawy podstaw, jak koło kwintowe, podstawowe akordy i tonacje, wszakże, jest tu pewnie <1% osób tworzących coś głębszego, partytury, sountracki etc. DLa reszty wystarczą 3-4 akordy, zresztą cała muzyka pop to 3 akordy na krzyż

ale panowie pomijacie wiedzę bardzo ważną, z zakresu fizyki i matematyki
czyli kręcenie brzmień, co zrobić, żeby z sinusa zrobić square, transformata fouriera się kłania np. sądzę, że jest dużo rzeczy do ogarnięcia, nie tylko związanych z melodyką, dawniej i dzisiaj ludzie produkujący i grający na "żywych" instrumentach nie muszą mieć wiedzy o tym, co zrobić, żeby uzyskać falę A, jakie harmoniczne dodać do sin, żeby powstał saw.

wiedza teoretyczna przeważnie ułatwia pracę, choć znam osoby po szkołach muzycznych, którzy kiedyś mieli pasję do tego, a szkoła jej ich pozbawiła. zależy od osoby.