Recenzja: Kaskade - Automatic - Forum 4CLUBBERS.PL
Wróć   4CLUBBERS.PL > Strefa Informacji Muzycznej > Newsy

Szczegóły wątku: Autorem wątku jest: MKL.
Temat ma 1 komentarzy i 1678 odwiedzin. Ostatni komentarz napisano 02-10-2015 (09:08).

Tags: , , , , , , , ,


Lista oznaczonych użytkowników


Recenzja: Kaskade - Automatic


zobacz także:

« Ile kosztuje promocja utworu na EDM.com? lub Tom Swoon wystąpi w „Dzień Dobry TVN” »
Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-10-2015, 20:15   #1
Dance Music Aristocracy
  
 
MKL.'s Avatar
 
Dołączył/a: 30 Oct 2009
Miasto: Warszawa
Postów: 1 986
Tematów: 407
Podziękowań: 3 930
THX'ów: 11 592
Nominated Tematy Tygodnia: 2
Nominacje T.T. : 542
Imię: Michał
Wzmianek w postach: 5
Oznaczeń w tematach: 84
Plusów: 210 (+)
MKL. 210MKL. 210MKL. 210
Odwiedź profil MKL. na Facebook Odwiedź profil MKL. na Twitter Odwiedź profil MKL. na Soundcloud.com Odwiedź profil MKL. na Mixcloud
Nie możesz głosować!
4
Nie możesz głosować!

Recenzja: Kaskade - Automatic

"Jeśli porównasz pierwszy album Beatlesów do ostatniego stwierdzisz, że brzmią one zupełnie inaczej. To jest to, co zawsze powtarzam ludziom - zmiany są naturalnym czynnikiem we wszystkim, co nas otacza i właśnie to sprawia, że muzyka nie umiera". Tego samego zdania jestem ja - nienawidzę stagnacji, dlatego dziś świetnie spędzam czas przy świeżutkim albumie "Automatic" od Kaskade'a.


Życie producenta muzyki tanecznej nie jest lekkie. Paradoksalnie najtrudniej mają Ci, którzy powinni mieć najłatwiej: mowa o tych, którzy postanowili wyłamać się z wszechobecnej przeciętności i powtarzalności - niestety rządzącej naszą sceną - i znaleźć swój własny styl. Czytając i słuchając wypowiedzi odbiorców mam wrażenie, że chcą, by konkretny artysta nie był artystą, a rzemieślnikiem, który robi dokładnie to, czego oni chcą i dokładnie w takim stylu, za jaki oni go pokochali. Bardzo mądre słowa na ten temat wygłosił w ostatnim wywiadzie Armin van Buuren: "Jeśli porównasz pierwszy album Beatlesów do ostatniego stwierdzisz, że brzmią one zupełnie inaczej. To jest to, co zawsze powtarzam ludziom - zmiany są naturalnym czynnikiem we wszystkim, co nas otacza i właśnie to sprawia, że muzyka nie umiera". Tego samego zdania jestem ja - nienawidzę stagnacji, dlatego dziś świetnie spędzam czas przy świeżutkim (i nie mówię tu tylko o dacie wydania) albumie "Automatic" od Kaskade'a.

Recenzja: Kaskade - Automatic (LP) [Warner Bros. Records / Arkade]



Dziewiąty krążek amerykańskiego producenta zapowiadany był jako najbardziej różnorodny ze wszystkich dotychczasowych, równocześnie będąc krokiem w przód pod względem zaserwowanego brzmienia. Pierwszy track zdawał się chcieć koniecznie poprzeć słowa Kaskade'a: album rozpoczyna znakomite "We Don't Stop", które przez długi czas wprawia w przyjemną niepewność co do tego czy w odtwarzaczu nie znalazł się przypadkiem utwór z folderu nie związanego z muzyką klubową. "Świat na Ciebie nie zaczeka" - Kaskade podąża więc z duchem czasu, zacierając granice między gatunkami, czerpiąc oczywistą inspirację z rocka i już na wstępie tworząc zaskakujący, elektroniczny klimat. W tym momencie nie miałem bladego pojęcia o tym, w jakim kierunku album może pójść dalej (tak - nie słyszałem ani jednego z wydanych wcześniej singli, co zrobiłem celowo), więc aperitif pobudził mój apetyt na więcej. Kolaboracje z CID-em oraz duetem Galantis, który notabene jest dla mnie bodaj największym zawodem roku za sprawą "Pharmacy", przypomniały mi o tym, kto jest odpowiedzialny za ten album - klubowo-festiwalowe "Us" oraz "Mercy" były nieco bardziej przewidywalne, zachowując jednak odpowiednią jakość jak i nutkę świeżości.

Pierwsza obawa przyszła za sprawą "Tear Down These Walls", kiedy przez ułamek sekundy przemknęło mi przez myśl czy ten album nie będzie przypadkiem pójściem na łatwiznę i próbą złapania wszystkich srok za ogon - zwłaszcza tych sezonowych. Szczęśliwie Sasha Sloan zaczęła swój taniec z melodią w "Phoenix", tonując zapędy krążka do bycia zbyt dzisiejszym, zbyt nastawionym na strukturę breakdown-drop, bardziej skupiając się na byciu po prostu piosenką (tak, nie bójmy się tego słowa - nie ma w nim niczego złego). "Disarm You" spełniło swoją tytułową rolę - rozbroiło mnie. Rozbroiło za sprawą kolejnego pięknego wokalu, który po raz kolejny komplementował się wzajemnie z podkładem od Kaskade'a, wprowadzającego nieco wariacji do kolejnej elektronicznej produkcji. Amerykanin postanowił po raz kolejny stworzyć to, co jest na topie w "Never Sleep Alone", ponownie jednak udowadniając nam, że moda na dany gatunek nie jest równoznaczna z tym, że dany artysta zobligowany jest do spłodzenia tysięcznej kopii osłuchanych wszystkim tracków. Zaczęło podobać mi się to przetasowanie utworów "bezpiecznych" z tymi, które wyłamują się stereotypom.

W tym wszystkim nie doceniłem Kaskade'a - prezentował mi bezinwazyjne i tylko pozornie niezupełnie sensowne zmiany klimatu do momentu, kiedy naprawdę poczułem ten album, robiąc to tylko po to, by po raz kolejny złamać moją dotychczasową ocenę w pół - wraz z niewytłumaczalnym, bezczelnie innym "Day Trippin'" przyszedł drugi - po intro - moment "łał", a wolny, funkowy beat i jak zawsze bezbłędny wokal od Estelle smakowały tak fenomenalnie właśnie dzięki temu, jak dobry "Automatic" jest kompozycyjnie i jak świetnie opowiada swoją historię. "Promise" jest genialny w swoim minimalizmie, pozwalającym na skupienie się na drobnych detalach jak i kolejnym świetnym, krystalicznie czysto zmiksowanym wokalu, tym razem od K.Flay, znów zabierając nas gdzieś w świat korzeni twórczości Kaskade'a w szlachetnej, odświeżonej wersji.

I ponownie: po "Day Trippin'" spodziewałem się wesołej muzyki, tymczasem "Breaking Up" zabrało nas w klimatyczne, wręcz mroczne zakątki krążka, znów zapewniając nieznudzoną zabawę w kotka i myszkę. Skoro schemat zmiany klimatu właśnie został rozpracowany po raz kolejny i stał się on "zbyt klimatyczny", pora na bliższe collabowi z Galantis "A Little More", które udanie skontrastowało z dotychczasowymi dziesięcioma utworami. Czas zleciał wyjątkowo szybko oraz przyjemnie i ani się obejrzałem, a przed sobą miałem już jedynie końcówkę krążka. Czy zostanę jeszcze zaskoczony? Jak najbardziej.

"Papercuts" to chyba najbardziej niespodziewana, indie rockowa propozycja, która sprawiła, że Ryan nabrał w moich oczach sporego szacunku, udowadniając, że jest prawdziwym artystą. "Where Are You Now" oraz "Whatever", czyli dwa ostatnie utwory przede mną... spodziewałem się raczej "pewniaków" i czegoś, co zakończy album tak, aby nikt się nie mógł przyczepić - otóż można się przyczepić, wiem o tym. I właśnie na taki odważny ruch miałem nadzieję. Inna sprawa, że akurat ja daleki jestem od czepialstwa, bowiem pójście w mocno ryzykowne, wręcz undergroundowe brzmienia udało się Kaskade świetnie, a gdy tylko przepiękny wokal od KOLAJ i rozlegająca się swoim echem gitara zniknęły gdzieś w otchłani ciszy zrozumiałem każdy dźwięk i każdą decyzję podjętą podczas procesu tworzenia "Automatic". Jeśli artysta skomponuje longplay, którego single są świetne, jednak nie tworzy on monolitu - poległ, w rzeczywistości tworząc jedynie kompilację. Kaskade stworzył album, za co bardzo mu dziękuję - mało który producent w erze EDM traktuje krążek jak książkę w formie audio, która ma być jednością, gdzie często dopiero ostatnia strona rozjaśnia całą historię. Czy ktoś poleca Ci lekturę, mówiąc: "musisz ją przeczytać, bo rozdział III, VII i XIX są fajne"? Ja nie robię tego również w przypadku albumów, dlatego mimo tego, że mam swoich faworytów z krążka to jest on tak dobry, że powiem jedno - polecam "Automatic".




Podsumowanie: Kaskade stworzył longplay, na którym raczej nie ma utworów, które będą u mnie w czołówce roku, jednak - z drugiej strony - brak utworów słabszych, znakomicie dobrane wokale oraz spójność finalnego produktu sprawiają, że "Automatic" jest godne polecenia.

Kaskade - Automatic
71 / 100






Śledź mnie na DanceMusicAristocracy.blogspot.com oraz na portalach społecznościowych aby być na bieżąco m.in. z newsami, wywiadami, artykułami i recenzjami ze świata muzyki elektronicznej:
Miniaturka załącznika (kliknij aby powiększyć)
Recenzja: Kaskade - Automatic-kaskade-2b-2bautomatic.jpg  
MKL. jest offline  
MKL. dostał 12 podziękowań za ten post.
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents


Stary 02-10-2015, 09:08   #2
..:: true Member ::..
  
 
Thrill3r's Avatar
 
Dołączył/a: 25 Jun 2009
Miasto: Zator
Wiek: 34
Postów: 283
Tematów: 33
Podziękowań: 456
THX'ów: 530
Tematy Tygodnia: 0
Nominacje T.T. : 2
Imię: Robert
Wzmianek w postach: 1
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 1 (+)
Thrill3r 1
Odp: Recenzja: Kaskade - Automatic

Moim zdaniem dobrego artystę poznasz po tym, że szuka tam gdzie jeszcze nie był nikt. Idzie w nieznane tereny i sprawia, że muzyka robi kolejny krok w przód, ewoluuje. Dla mnie najlepszym tego przykładem zawsze byli i będą Daft Punk. Oni robili coś zupełnie innego niż wszyscy, szukali tam gdzie nikogo wcześniej nie było. Nie wydają albumów co rok czy dwa lata i nie karmią czymś co już kiedyś ktoś sprzedał. Pojawiają się średnio co 5 lat i rewolucjonizują rynek muzyczny. Tak było z Random Acces Memories - wszyscy spodziewali się mieszanki Homework i Discovery w nieco futurystycznym wydaniu a tymczasem kompletne zaskoczenie, coś nowego, coś kompletnie oderwanego od ich dotychczasowego stylu ale ciągle niesamowitego, tak niesamowitego jak wcześniej wspomniane Homework i Discovery. RAM, no owszem to był pop ale w najwyższej klasy wydaniu.
O albumie Automatic mogę powiedzieć tyle, że jest dobry....i w sumie tyle. Nie słyszę niczego rewolucyjnego w tym krążku, Kaskade tu niczym pozytywnym nie zaskoczył, nie ma czegoś co przyprawiło by o gęsią skórkę. Album jest dobry i tyle. Może wybrzydzam ale lubię gdy artysta daje od siebie coś czego nigdy wcześniej fan i odbiorca nie uświadczył na własnych uszach
Thrill3r jest offline   Reply With Quote
Użytk. którzy podziękowali Thrill3r za ten post:
Odpowiedz
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz pisać w nowych tematach
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączony
UśmieszkiWłączony
[IMG] kod jest Włączony
HTML kod jest Wyłączony
Trackbacks are Włączony
Pingbacks are Włączony
Refbacks are Wyłączony


Administracja serwisu 4Clubbers.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karna lub cywilna.
Jeżeli zauważyłeś post/temat który jest niezgodny z polskim prawem proszę zaraportować go poprzez klikniecie
Jeżeli nie chcesz aby pojawiła się na forum twoja produkcja napisz to nam "Privacy Policy"
W celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w ramach niniejszej witryny stosowane są pliki cookies, prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką Prywatności

Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 21:54 .


Oprogramowanie Forum: vBulletin
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Friendly URLs by vBSEO 3.6.0 ©2011, Crawlability, Inc.
User Alert System provided by Advanced User Tagging v3.2.8 (Lite) - vBulletin Mods & Addons Copyright © 2024 DragonByte Technologies Ltd.
-->