|
Szczegóły wątku: Autorem wątku jest: P4SIO Temat ma 6 komentarzy i 2475 odwiedzin. Ostatni komentarz napisano 15-06-2015 (21:06). |
Tags: albu, diplo, news, p4sio, radio, true colors, zedd |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
05-06-2015, 13:30 | #1 |
EssentialMusic.pl
|
8
Diplo uzupełnił swoją wypowiedź na temat albumu Zedda
Jakiś czas temu pisałem o dosyć kontrowersyjnej wypowiedzi Diplo na temat nowego albumu Zedda „True Colors”. Po hucznych zapowiedziach i olbrzymiej kampanii marketingowej album ten przeszedł praktycznie bez echa. Oczywiście utwór z Seleną Gomez „I Want You To Know” odniósł spory sukces w typowo mainstreamowych mediach jednak prawdziwi fani liczyli na znacznie więcej. Diplo nazwał ten album „kupą gówna” przez co wokół całej sprawy rozpętała się mini burza. Chcąc ją zdusić w zarodku autor wypowiedzi postanowił ją uzupełnić.
Diplo uzupełnił swoją wypowiedź na temat albumu Zedda „W żadnym wypadku nie jesteśmy z Zeddem wrogami. Po prostu myślę, że przybył z tak fajnego miejsca, a teraz został sprowadzony do roli maszynki do pieniędzy robiąc EDM dla dużych wytwórni muzycznych. EDM, który dla mnie nawet nie jest gatunkiem. Ale zaszufladkowali go, wypromowali, nawet ten fałszywy związek z Seleną Gomez, wszystko to aby sprzedać utwory wzięte z dala od muzyki. Zedd jest niesamowitym producentem i autorem dobrych tekstów. Po prostu czuję jakby… Miałem nadzieję, że wyjdzie na scenę i dokona czegoś. Miał kilka popowych nagrań i myślę, że poprzez to uczył się jak robić wspaniałe piosenki. Po prostu coś w rodzaju nie dbam o to i zrobię stereotypowy album… nie ma w nim nic specjalnego. Zedd zajmuje teraz ważne miejsce w muzycznej kulturze, jest wielu ludzi, którzy poświęcają mu swoją uwagę, może robić niesamowitą muzykę, a on ukazuje się z czymś tak prostym, przewidywalnym i łatwym dla ludzi… Kiedy Skrillex i ja debiutowaliśmy z naszym albumem jako Jack U, debiutowaliśmy najdziwniejszym gównem o jakim tylko mogliśmy pomyśleć. Nie chodzi nam o to aby wydawać w kółko te same piosenki. Żyje się tylko raz, wiesz o co mi chodzi?” – Diplo W skrócie można powiedzieć, że Diplo ma pretensje do Zedda o obranie łatwej ścieżki, gdzie liczy się sprzedaż a nie kreatywność, pasja i ryzyko związane ze stworzeniem czegoś nowego. Ciekawa jest również uwaga o „fałszywym związku z Seleną Gomez” i mimo, że brzmi to jak informacja z portalu plotkarskiego, to jednak ukazuje, że EDM (niestety) wkracza w fazę niezwykłej popularności. Wiąże się ona z właśnie tego typu akcjami marketingowymi, gdzie praktycznie wszystko jest na sprzedaż. Dziwi mnie tylko, że tym samym Diplo nie ustosunkował do współpracy Jack U z Justinem Biberem. Czy to przypadek, że spośród wszystkich wokalistów wybrali właśnie jego? Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata EDM? Zapraszam na profil Facebook oraz stronę Essential Music: WWW: Essential Music Facebook: http://facebook.com/EssentialMusicTV Źródło: radio.com Last edited by P4SIO; 05-06-2015 at 15:13. |
|
P4SIO dostał 18 podziękowań za ten post. |
|
05-06-2015, 15:04 | #2 |
Dance Music Aristocracy
|
Odp: Diplo uzupełnił swoją wypowiedź na temat albumu Zedda
Album na pewno nie przeszedł bez echa, bo mówi się o nim dużo - niestety nie znaczy to, że zawsze mówi się dobrze. Cel Zedda zostanie i tak osiągnięty; w ciągu najbliższych tygodni (a nawet miesięcy) do rozgłośni wejdą kolejne tracki Antona z "True Colors", choćby "Beautiful Now". Prawda jest taka, że rola Zedda w popularyzacji - jak to się teraz często zwie - EDM-u była i jest wielka, ten album to niejako kontynuacja "Clarity" pod wieloma względami. Nazwanie "True Colors" kupą gówna jest przegięciem ze strony Diplo, bo kompozycyjnie ten album jest bardzo dobry - i przyznaję to mimo że do mnie jakoś szczególnie nie trafił właśnie przez fakt, że kręci się w klimatach popowych. No, może poza "Addicted to a Memory" stworzonym w starym stylu Antka i "Bumble Bee" z Botnekami... gdzie wokal w tracku przekonuje nas, że nie ma nic złego w wybiciu się na szeroką skalę ("it's all right to breakthrough"). Jest to prawdą, akurat Zedd czy Avicii robią oryginalną muzykę i zdecydowanie wolę, aby to oni reprezentowali scenę EDM w stacjach radiowych, niż Garrixy czy inne dzieci Pryda snare (choć Marcin teraz poczuł, że to już nie w modzie i teraz buja się z Usherami, co mimo wszystko jest lepszym kierunkiem z dwojga złego). Czemu Diplo nie wspomniał o współpracy z Justinem Bieberem? Ten kawałek jest po prostu zajebisty, a warstwa instrumentalna stoi na naprawdę wysokim, oryginalnym poziomie, nawet Bieber wyszedł w nim bardzo pozytywnie (przyznaję, chwilę zajęło mi wyłączenie myśli pt. "przecież to Justyna, to nie może być dobre"). Ja mam gdzieś to czy Diplo i Skrillex tworzą z Bieberem albo czy Gartner tworzy z will.i.amem, dopóki jest w tym jakość. A jest.
Z jednej strony rozumiem podejście Diplo, z drugiej trochę przegiął, bo ten album niezupełnie jest pójściem na łatwiznę. Zedda stać jednak na więcej. PS: Błagam, zrób coś z tymi tłumaczeniami, bo wygląda to jak wrzucone do Tłumacza Google. Musiałem szukać źródła, żeby wiedzieć o co tak naprawdę chodzi Diplo. |
MKL. dostał 4 podziękowań za ten post. |
05-06-2015, 15:12 | #3 | |
EssentialMusic.pl
|
Odp: Diplo uzupełnił swoją wypowiedź na temat albumu Zedda
Cytat:
|
|
05-06-2015, 16:17 | #4 |
Dance Music Aristocracy
|
Odp: Diplo uzupełnił swoją wypowiedź na temat albumu Zedda
Jasne, taki ruch jest jak najbardziej normalny, tylko w projekcie Jack Ü nie chodzi o kasę, a o połączenie świata muzyki klubowej ze znanymi wokalistami po to, aby zrobić to samo, co robi Zedd, tylko w lepszym wydaniu - dać rozgłos scenie, zachowując przy tym oryginalność i będąc prawdziwą wizytówką dla nurtu, z jakiego się wywodzą, gdzie nawet wymagający słuchacze (m.in. ja) będą dumni z tego, że akurat ten artysta się wybił na skalę najszerszą - najszerszą, czyli do mainstreamowych stacji radiowych. Zamiast zmieniać styl na potrzeby komercyjnej grupy odbiorców zrobili coś zupełnie odwrotnego - wyprodukowali coś, co nie było pewnym strzałem, a kompletnie dali ponieść się kreatywności - do tego stopnia, że mocno zahaczyli przy tym o experimental, który wciąż (nawet dla słuchaczy EDM) jest pewnego rodzaju podziemiem; ten materiał nawet jak na nich był mocno zaskakujący. Z tej racji daję Diplo pełną swobodę w wygłaszaniu takich teorii (tych konstruktywnych, nie tych w stylu pierwszej wersji pt. "True Colors to kupa gówna"), bo trzeba mu przyznać, że ma łeb na karku i najprawdopodobniej jest najbardziej wpływową postacią na scenie, mimo że wielu nie docenia go aż do tego stopnia. Tak ja widzę misję projektu Diplo i Skrillexa... zresztą wątpię, aby ktoś, kto zarabia 200 tysięcy dolarów za seta w klubie jakoś szczególnie martwił się tym, jak sprzedają się jego single (zresztą sam ostatnio wrzucałeś newsa, w którym Diplo tylko potwierdza moje słowa: generalnie tak to wygląda w świecie muzyki klubowej, że DJ-ka opłaca się bardziej, a produkcja jest jedynie czymś, co winduje Twoją popularność - i co za tym idzie - Twoje zarobki za seta). Patrząc od tej strony album Zedda faktycznie jest w dużym stopniu "pewnym strzałem", bo najzwyczajniej w świecie brzmi on tak, jakby Zedd usiadł i pomyślał "ciekawe czy uda mi się zrobić album, z którego niemal każdy kawałek będzie grany w radio". Tak, jak ww. Avicii, Anton poszedł w tym dość łatwym kierunku - są to tak utalentowani ludzie, że zrobienie "hita" nie jest dla nich większym problemem. Jedynie najlepsi, jak m.in. Wolfgang Gartner, Madeon, Diplo czy niegdyś Daft Punk potrafią robić swoje, równocześnie trafiając w gusta radiowe swoim brzmieniem. Jest to wielka sztuka i faktycznie "it's all right to breakthrough" jest prawdą, jednak tylko nieliczni wytrzymują presję i nie idą w pop (gdzie dziś tą granicę jest zatrzeć łatwiej niż kiedykolwiek w historii muzyki tanecznej). Tak ja to wszystko odbieram i dojrzewanie do dostrzegania pewnych rzeczy zza kurtyny dance music zajęło mi jakieś 10 lat. Wciąż szanuję Zedda, ale rozumiem rozgoryczenie Diplo faktem, że właśnie Zedd mógłby mieć olbrzymi wpływ na odbiór muzyki klubowej przez "resztę". Jego "breakthrough" już miało miejsce za sprawą "Clarity". Teraz był moment, kiedy Zedd znaczył już naprawdę dużo, teraz był moment na pokazanie swojej wizytówki, bo jego marka pozwalała mu równocześnie na sukces i przedstawienie się z najlepszej strony. Jedni traktują to jako przywilej, inni jako obowiązek względem sceny, która dała im wszystko. Ci pierwsi często zbierają bury od doświadczonych na scenie ludzi, Ci drudzy zostają w galerii sław na zawsze. Wybór zawsze należy do producenta, jednak granica między Armandem van Heldenem, Daft Punk czy Fatboy Slimem a Basshunterem jest cienka. Niby wszyscy trafili do radia, jednak kto za 10-20 lat będzie pamiętał o gościu, który śpiewał "Boten Anna"?
... A no właśnie. BTW już się martwię, bo Gartner stworzył (niesamowity swoją drogą) album, który ma szansę trafić do radia, równocześnie zachowując genialny, funkowy klimat, gdzie cały czas czuć przy tym tą magię Wolfa. Nagrał jednak dużo utworów z wokalem, więc pewnie ludzie nie będą zadowoleni, chcąc słyszeć do porzygu kawałki w stylu "Illmerica" czy "Undertaker". Trafić w gust ludzi jest - paradoksalnie - zarówno cholernie łatwo... i cholernie trudno, jednak najtrudniej jest chyba zdecydować się na dojście do sukcesu poprzez bycie oryginalnym i bycie sobą. Niestety, w dużym stopniu jest to winą fanów, ale mógłbym pisać i pisać, więc już dam spokój. :D Last edited by MKL.; 05-06-2015 at 16:20. |
MKL. dostał 3 podziękowań za ten post. |
05-06-2015, 21:38 | #5 | |
(@_@)
Dołączył/a: 27 Jan 2012
Miasto: Ostrołęka
Wiek: 28
Postów: 4 548
Tematów: 278 Podziękowań: 21 339
THX'ów: 4 729
Tematy Tygodnia: 0
Nominacje T.T. : 29
Imię: Marcin
Wzmianek w postach: 9
Oznaczeń w tematach: 121
Plusów: 44 (+)
|
Odp: Diplo uzupełnił swoją wypowiedź na temat albumu Zedda
Cytat:
ps. idąc dalej, Michał - słyszał pan nowy track Gartnera? :D |
|
05-06-2015, 23:06 | #6 |
Dance Music Aristocracy
|
Odp: Diplo uzupełnił swoją wypowiedź na temat albumu Zedda
Słyszałem cały album Dla mnie krążek roku w ciemno, ktokolwiek by albumu nie wypuścił w trakcie reszty 2015. Na pewno będzie wielu zawiedzionych, że to zupełnie co innego, niż stary Gartner, bo jest dużo wokali, raperzy i funkowe kawałki bujające się gdzieś w okolicach 120 BPM, ale dla mnie wciąż czuć maestrię Wolfa, zresztą to są jego korzenie. No, ale to tak nawiasem mówiąc, niedługo wszyscy sami ocenią ten LP, koniec offtopu z mojej strony - inna sprawa, że więcej powiedzieć zwyczajnie nie mogę.
|
Użytk. którzy podziękowali MKL. za ten post: |
15-06-2015, 21:06 | #7 | |
..:: Klubowicz ::..
|
Odp: Diplo uzupełnił swoją wypowiedź na temat albumu Zedda
Cytat:
Nie chcę wiedzieć i gdybym był na Twoim miejscu - nie skorzystałbym. Najtrudniej jest trafić od własnych gustów do tego co zaprezentować odbiorcom. Kompromisy są ultratrudne. Joey jest artystą, ma swoje myślenie i swoją drogę. Wierzę, że się w niej odnajdzie, a ja może tez będę posilał się jego wypiekami. Pozdrawiam. |
|
Użytk. którzy podziękowali Myke Oxman za ten post: |
|
|