Kameleon

  

Emisja:
3 października
9.00 -11.00

R3belz

  

Już za tydzień. W Pytaniu na śniadanie Tom Swoon :v

__________________

Rosen.

  

Nie wierzcie dewiantom.

Dave al Mine

  

a niech se nagrywa co chce , gdzie chce i z kim chce...przecież to jego życie i jego kariera...może przez przypadek to oglądne choć nie oglądam tvn-u...chłopak może być z siebie dumny że odniósł taki sukces

__________________

Fake_ID

  

Te zainteresowanie muzyką elektroniczną jest tylko chwilowe.. i kropla w morzu potrzeb dla osób które myślą, że radio to cały świat muzyki, a tak naprawdę są setki pięknych utworów - nie tylko ze świata EDM, które tylko czekają by zarazić swoją potęgą - gęsią skórka wręcz. Tak w ogóle, to czy widzowie którzy na co dzień oglądają TVN będą wiedzieć kto to jest Tom Swoon ? Wątpię.

P4SIO

  

No po to jest ten materiał żeby się dowiedzieli...

forecast

  

Hehe cebulaczki jak zawsze...

Zawsze na plus, jeśli jakiekolwiek zainteresowanie jest. ALE jak to zwykle takie programy mają w zwyczaju poprzekręcać, wyolbrzymić, napompować... przedstawić w krzywym i nie zawsze prawdziwym zwierciadle.

Za udany i rzetelny występ w programie trzymam kciuki, ale tylko i wyłącznie taki ;-)

CJ Priorytet

  

A może by tak ta cudowna telewizja, nie ważne jaka stacja zajęła się promocją muzyki nie komercyjnej ? Drażni mnie taki zwyczaj że to co jest na hicie to trzeba jeszcze bardziej nakręcać... To nie jest żaden wyczyn i wiadomo że łatwy przepis na kasę. Jest garstka artystów która tworzy muzykę oryginalną i konkretną bez schematu i potrafią przez lata trzymać się swojego stylu bez pchania się na piedastały. Jeżeli ktoś uważa to za zazdrość to wasza sprawa ja tam nie czuję nawet odrobiny takiego odczucia, wkurza mnie tylko to że wszyscy ci mniumniusie kitują się w nie swój gatunek robią bałagan dookoła tworząc jakieś lawww słitassy z cukierkowymi wokalami i pierdzącymi Synthami a później wkręcają innym że to trance albo house bądź inne gatunki którymi nie są, możliwe że mają podobną budowę ale rzutem na kasę wszystko można nie pod to co trzeba podczepić, skoro wielkie pieniądze i kariera takim osobom w głowie to może lepiej nakierować się na pop i nie tykać się tego co było dobre za swego czasu. Mi osobiście kiedy zaznajamiałem się z muzyką trance i odpaliłem takowy utwór to sama nazwa gatunku z tym co usłyszałem pasowała idealnie a dziś... Chyba każdy musi sam sobie odp. na to pytanie jak muzykę odczuwa bo ja osobiście nie mam zamiaru cieszyć się z wyczynu czy Brytyjczyka czy Niemca, Argentyńczyka i nawet Polaka który tworzy schemat zamiast z duszą i daje dupy tylko po to aby go małolaty uwielbiały albo osoby które z muzyką mają tyle wspólnego co usłyszą w szkolnym radiowęźle.

__________________

Sportwell

  

To nie jest dobry pomysł, dlatego że transmitowanie muzyki niekomercyjnej w środkach masowego przekazu może doprowadzić do sytuacji, gdy poprzez wzrost jej popularności jej jakość drastycznie spadnie, co zresztą możemy obserwować dzisiaj. Gdy dochodzi do zainteresowania ludzi danym gatunkiem (chodzi mi w tym momencie o całość muzyki elektronicznej), to nagle w radiu pojawiają się oklepane kawałki, które spodobają się tylko ludziom niezwiązanych wcześniej w jakikolwiek sposób z kulturą klubową. Oczywiście takie utwory trzeba podpisać potem jako deep house, future house, progressive, uplifting trance czy dnb by zachować pozory ambitnej twórczości i naraz pojawiają się wytwórnie, nagle ujawniają się te wszystkie grube ryby gotowe wyłożyć ogromne pieniądze na podatny grunt, a pieniądze w sztuce artystycznej - a jedną z nich jest przecież muzyka - od zawsze miały raczej zapach gówna a do niego lecą muchy łase na pożywkę i w efekcie dla ogólnej jakości danego gatunku przechodzącego przez taki proces nie wychodzi absolutnie nic pożytecznego.

Przykładowo trance. Mam na kompie seciory z ASOTa z 2007 roku i porównując tamte kawałki z tym co ja słyszę na ostatnim czwartkowym wydaniu z Arminem albo na wykonie Dash Berlin z tegorocznego Mayday w Dortmundzie co dostrzegam? Że prawie wszyscy poszli w kierunku festiwalowych, tanich brzmień i ktokolwiek się z tym nie zgadza, ten nie słuchał starych kawałków od Underworld czy Paul van Dyka i nie wie czym ta muzyka jest. House - to samo. Dawniej kojarzony głównie z takimi ludźmi jak David Morales, Kid Creme, Full Intention, Jonni Black czy Marshall Jefferson. Dzisiaj? Bigroomowe Dimitri Vegasy, Showteki, Nervo i Tom Swoon. Co innego techno, które ominęło mainstream, a mainstream sam woli trzymać się od niego z daleka. Pomimo wolniejszego tempa w porównaniu z poprzednią dekadą - zwolnili wszyscy, poczynając od Chrisa, przez Umeka, Marco Bailey czy Valentino Kanzyani - to mamy się nadal całkiem nieźle; załączasz dowolnego seta z Mayday, Awakenings czy Create Learn Realize i możesz liczyć na naprawdę zajebistą atmosferę, jeśli to czujesz. Większość ludzi całe szczęście tego nie czuje i bardzo dobrze, bo elitarność tego gatunku odgradza grubym murem robienie muzyki z uczucia od tworzeniem jej głównie dla pieniędzy. Oczywiście utrzymywać się też trzeba, ale nie powinien być to priorytet artysty. Chodzi mi o to, że póki nie ma tu zbyt dużego zainteresowania ludźmi (ŻADEN z moich znajomych nie słucha techno), to nie będzie lansowania tego w radiu, a skoro tak, to i nie ma mowy o komercyjnym podejściu do tego gatunku, a jak nie ma komercji, to nie ma gór pieniędzy, a jak nie ma gór pieniędzy to nie ma mowy o psuciu dźwięku przez schematy łykane chętnie przez masy, a więc mamy odpowiednią jakość wykonanej pracy. DING DING DING DING DING prosta matematyka.

A jak jest jakość wreszcie, to i w klubach widownia oczekuje nawet niekoniecznie nazwisk, ale dobrej selekcji dźwiękowej i właściwej atmosfery a nie jakichś ****i od kawałków sklepanych na kolanie, którzy dzięki temu, że tworzą mniej ambitną muzykę stają się bardziej osiągalni dla przeciętnego słuchacza radiowego żyjącego tylko top20 katowaną przez ostatnie miesiące, przez co tacy artyści mają większą widownię i on ma nagle więcej do powiedzenia w temacie niż Axel Karakasis od kiedy zobaczył na swoim profilu 10.000 lajków na facebooku, a na Mayday starym wyjadaczom mówi się sayonara i każe się ładnie pożegnać z długoletnią tradycją techno, bo czasy się zmieniły i teraz na mainstage nie zagra już Takkyu Ishino tylko Tom Swoon...

Im dalej od mediów - tym lepiej dla jakości muzycznej. Takie jest moje zdanie.

CJ Priorytet

  

Sportwell faktycznie przyznam ci rację co do trzymania się od mediów z daleka, chociaż jeszcze z końcówką lat 90 (byłem jeszcze wtedy smrodem w majtkach) to pamiętam że TV muzyczne typu viva czy MTV od czasu do czasu prezentowała klipy artystów muzyki z oryginalnym wykonaniem typu DJ Tarkan - In a Dream, PvD to już nie wspomnę pierwsze z brzegu "For An Angel", Kai Tracid, Telepopmusik - Breathe można troszkę powymieniać... I można było ? Można ! nie wiem wydaje mi się że założyciele takiej telewizji mieli, wówczas artystycznie mentalne podejście a nie do końca zdawali sobie sprawę co generuję pieniądze a co nie. Mimo tego to są piękne wspomnienia. Dziś najgorsze w tym wszystkim jest to że mamy erę internetu gdzie powinien być ustabilizowany balans pomiędzy produkcjami undergroundowymi a komercyjnymi a mimo tego komercha przebija się 5-cio krotnie szczególnie teraz, nastały takie czasy gdzie widać to jak na patelni, paradoksem jest to że w początkach lat 2000 gdzie na internet mogli sobie pozwolić nieliczni mania na dźwięki undergroundowe była większa a spadła po rozpowszechnieniu internetu. Być może znajdzie się garstka osób z wymaganiami większymi niż to co popkultura narzuca natomiast też można zauważyć iż wielu producentów tworzy muzykę genialną i po jakimś czasie sami wpadają w pułapkę "top" zmieniając styl i tworząc gówno narzucone przez wytwórnie. Dlaczego np. nie mogą tworzyć muzyki komercyjnej pod jakimś tam aliasem a undergroundowej pod innym ? czy aż tylu producentów na tym świecie klepie tak straszną biedę że muszą zmieniać swój początkowy styl, oryginalny, niekomercyjny na gówniane kliki z akordami wyciskanymi jednym palcem na klawiaturze ? Przecież oni sami sobie zaprzeczają ! spójności za grosz już nie mówiąc o zadowoleniu z wykonywanej pracy i oni mają prawo wypowiadać się co to znaczy prawdziwa muzyka ? Dobre sobie...

__________________