P4SIO

  

Jakiś czas temu informowaliśmy Was o specyficznym występie Deadmau5-a podczas Bonnaroo Music Festival. Oprócz prezentacji nowej sceny udział w show wzięli Left Shark i Hot Dog. Joel postanowił usiąść na kanapie i wypić z nimi piwo, a wszystko to w trakcie koncertu, na oczach fanów. W internecie pojawiły się opinie, które tłumaczyły zachowanie Myszy jako protest przeciwko „graniu z gotowca”. Jak to zwykle bywa, prawdziwy powód okazał się znacznie mniej kontrowersyjny.

Deadmau5 skomentował swój występ na Bonnaroo Music Festival

W wywiadzie dla The Vancouver Sun, Deadmau5 wyjaśnił prawdziwe przyczyny swojego zachowania, opisał czym dla niego są występy na żywo oraz jasno określił swoje stanowisko co do tego jak powinna wyglądać scena podczas prawdziwego show. Poniżej przetłumaczyłem dla Was ciekawe fragmenty natomiast wszystkich zainteresowanych całością odsyłam do źródła.

“Wszystkie moje występy są mniej więcej na żywo, tak? Zbieram materiały do kupy, a następnie gram przy użyciu syntezatorów i MIDI. W ten sposób odtwarzam na żywo swoje produkcje. Pracowałem nad tym kawałkiem i okazało się, że zgubiłem potrzebne materiały. Pomyślałem ‚*****…’, muszę zagrać ten utwór, bo jest całkiem niezłym przerywnikiem. Niestety nie miałem żadnych plików midi ani innych dźwięków – po prostu niczego.

Nie jestem w stanie sam zagrać tej melodii więc stwierdziłem ‚***** to’. W zamian zagram dwa utwory z albumu. Co miałem wtedy robić? Po prostu usiadłem, dobrze się bawiłem no i cóż jestem DJ-em więc pomyślałem ‚Weźmy jakieś głupkowate stroje, usiądźmy i wypijmy piwo’ – taka mała improwizacja.

Okazało się, że to świetny pomysł, bo po 90 czy 75 minutach chciałem po prostu usiąść. Wielu ludzi siało plotki na zasadzie ‚O, tak! On jest przeciwko DJ-om, którzy grają z gotowca. To dlatego to zrobił.’ Prawda jest taka, że po prostu nie miałem nic do roboty przy konsoli.” – Deadmau5

“Rzeczy, których używam podczas występów na żywo są dla mnie przydatne tylko wtedy gdy mogę je wykorzystać zarówno na scenie jak i w studio… Zdecydowanie wolę kliknąć myszką i przenieść coś na ekranie niż używać jakiegoś niejasnego, tajemniczego ekranu do kontroli czegoś co po prostu można zaprogramować. Ekrany dotykowe, to gówniana sprawa, serio. Wolę obracać małym pokrętłem, którego nikt nie widzi, wiesz o co mi chodzi?” – Deadmau5

„Mój punkt widzenia jest taki: Jeśli zamierzasz zapłacić komuś pół miliona dolarów za stanie na scenie przed tłumem na jakimś tam festiwalu EDM, i jeśli nie zainwestujesz przynajmniej 200 kawałków w wygląd sceny inny niż ekrany LED i inne pierdoły, to jest to olbrzymie zdzierstwo” – Deadmau5

Miniaturka załącznika (kliknij aby powiększyć)

 

Raise Up!

  

Deadmau5 nigdy nie przestanie zaskakiwać

Thrill3r

  

Jego szczerość do bólu, pogląd na pewne sprawy oraz stoicki spokój sprawiają, że z miesiąca na miesiąc coraz bardziej szanuję i podziwiam tego gościa!

Ichitari.

  

heh, przeciez to nie grzech usiasc, wypic piwo z znajomymi. czlowiek, nie robot, odpoczac musi : D

__________________

Anjunadave

  

niesamowita informacja, normalnie jestem w szoku ........... dlatego trzeba pisać durne artykuły...

__________________

P4SIO

  

Dziękuję za komentarz

PostScriptum

  

panowie, bo osiagacie poziom plotka takimi tematami
nikogo to nie ziebi ni grzeje jak Zdechal Mysz gra

__________________

P4SIO

  

Dziękuję za komentarz

forecast

  

Ehehe, no jakoś ta informacja świata nie wywróciła, ale już tak sum up to osobiście przyznam mu racje

Techtrouse

  

Dla mnie deadmau5 zawsze był numerem 1 z bardzo wielu powodów, ale ostatnio stał się też celebrytą. Odkąd zaczęto używać wszędzie skrótu "EDM" pojawiło się milion "serwisów informacyjnych" o tej muzyce, na których zawsze kilkakrotnie pojawiał się deadmau5. On po prostu robi wokół siebie szum nie tylko muzyką, ale i całym zachowaniem, a serwisy muszą pisać o czymś więcej niż tylko o tym, że wyszedł nowy singiel. W dodatku jest sobą, podchodzi do interesu po swojemu i jak na razie zawsze wychodzi mu to na plus. Poza tym nie poddaje się modom, a raczej sam je kreuje. Ja go szanuję i lubię o nim czytać