Kilka słów o ewolucji EDM ! - Forum 4CLUBBERS.PL
Wróć   4CLUBBERS.PL > Strefa Informacji Muzycznej > Newsy

Szczegóły wątku: Autorem wątku jest: Slyder
Temat ma 0 komentarzy i 2047 odwiedzin. Ostatni komentarz napisano 30-11-2014 (03:17).

Tags: , ,


Lista oznaczonych użytkowników


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-11-2014, 03:17   #1
..:: true Member ::..
  
 
Slyder's Avatar
 
Dołączył/a: 14 Aug 2009
Miasto: Kraków
Postów: 409
Tematów: 58
Podziękowań: 686
THX'ów: 286
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 4 (+)
Slyder 4
Nie możesz głosować!
5
Nie możesz głosować!

Exclamation Kilka słów o ewolucji EDM!

Znalazłem świetny Artykuł który daje wiele do myślenia i chciałbym się z wami nim podzielić.

Autor: Nieznany
Źródło: Kilka słów o ewolucji EDM


Kilka słów o ewolucji EDM



Zaplecze elektronicznej muzyki tanecznej (EDM) w ciągu ostatnich kilkunastu lat przeszło spore zmiany. W zasadzie wydaje mi się, że w żadnym gatunku muzyki nie widać tak wyraźnie efektu eriksenowskiego przyspieszenia, jak w elektronicznej muzyce tanecznej.

Teoretycznie podstawą grania muzyki klubowej jest takie zgranie dwu lub więcej utworów tak, by słuchacz nie miał poczucia, że nastąpiło przejście między nimi; by zachować odpowiedni puls, stymulujący do tańca. Pierwotnie fizycznym nośnikiem muzyki tanecznej była płyta winylowa. Na początku lat 80-tych nie istniały jeszcze profesjonalne gramofony dla dj-ów, więc trzeba było płyty dokręcać ręcznie, by zachować jednostajne tempo. Jeżeli ktoś to potrafił, niejako z automatu zdobywał uznanie w środowisku. Nawet, gdy pojawiły się już gramofony z możliwością regulacji tempa (co znacznie ułatwiło zgrywanie utworów), a później odtwarzacze płyt CD, płyta winylowa jako nośnik zachowała swój elitarny status do pierwszej dekady XXI stulecia. Pod koniec XX wieku na rynek trafiły dedykowane dla dj-ów odtwarzacze płyt kompaktowych, których konstrukcja i użyte technologie pozostawiały wiele do życzenia, lecz umożliwiały zgranie tempa utworów odtwarzanych z płyt kompaktowych. Od tego momentu w środowisku rozgorzała „wojna” kompakt kontra winyl, którą w znacznym uproszczeniu można opisać jako konflikt między przyspieszającym postępem, a próbą scementowania sceny takiej, jaką była przez poprzednich 20 lat. Kasety jako nośnik nie odgrywały w zasadzie dużej roli – służyły głównie do nagrywania mixtape-ów i dem.

Na początku XXI wieku na scenie pojawił się nowy gracz – komputer przenośny. Gdy technologia umożliwiła zamknięcie szybkich, stabilnych komputerów w małych pudełkach, odkryto potencjał laptopa jako dj-skiej konsoli. Jako, że łatwiej było kupić raz komputer, niż kupować osobno komputer, odtwarzacz CD i gramofon za bajońskie sumy, laptop szturmem wdarł się na skonfliktowaną przez „wojnę” nośników scenę, zagarniając na wejściu spory kawałek biznesowego tortu, potwierdzając niejako stare przysłowie – gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Firmy, które do tej pory zajmowały się produkcją sprzętu do winyli i CeDeków, musiały dostosować się do rynku, wypuszczając nowe zabawki, przeznaczone do współpracy z komputerami przenośnymi. Dodatkowym atutem korzystania z laptopa była popularność formatu *.mp3 i upowszechnienie szerokopasmowego Internetu. Płyta winylowa mogła wędrować tradycyjną pocztą bardzo długo, nim dotarła do adresata. Wiązało się to z ryzykiem, że kiedy płyta w końcu dotrze, nie będzie już taką świeżynką, na jaką się zapowiadała w momencie zakupu. Empetrójkę można mieć w kilka sekund, można ściągnąć ją nawet na samej imprezie, bez konieczności zamawiania fizycznego nośnika. Na krótko członkowie stronnictw ‘CD’ i ‘winyl’ zawiązały sojusz przeciwko puszczaniu muzyki z komputera, ale w obliczu pojawienia się mnogości sprzętu do występów na żywo (ale z płyty), antagonizm ten zdaje się być próżnym zacietrzewieniem. Obecnie sprzętu jest tyle, że każdy może znaleźć coś dla siebie, bez względu na to jaki nośnik preferuje. Nie zmienia to jednak faktu, że teraźniejszością dj-ingu jest komputer przenośny – z laptopów gra się wszędzie.




Pojawienie się szerokopasmowego Internetu i szybkich komputerów konsumenckich spowodowało także zmiany na rynku wydawniczym. By tworzyć muzykę elektroniczną potrzebny jest w zasadzie tylko komputer, i nic więcej. Otwarcie rynku dla producentów-amatorów spowodowało zalew rynku wyklepaną w domowym zaciszu (za przeproszeniem) tandetą. W epoce winyli i kompaktów, by wydać muzykę, trzeba było przejść przez sito managerów, specjalizujących się w selekcji wartościowego materiału. Niekiedy bardzo dobre produkcje nie dostawały się na płytę tylko dlatego, że AR manager stwierdził: „nie są dość dobre”. Sporadycznie decydowano się na tłoczenie płyt własnym sumptem i wydawanie white label-i, czyli płyt nie posiadających oznaczeń wytwórni. Była to jednak kosztowna zabawa, nie gwarantująca sukcesu, więc mało kto się w to bawił. Tak skonstruowany system gwarantował, że można było w zasadzie kupować płyty „w ciemno”, kierując się tylko naklejką wytwórni, bądź nazwiskiem producenta/AR managera. Jakość naprawdę oznaczała jakość. Obecnie (jak mi się zdaje) jakość często bywa mylona z ilością.

Otwarcie rynku na „sypialnianych” producentów i pojawienie się praktycznie darmowego nośnika (*.mp3), stymulowane dodatkowo rozwojem technologicznym, spowodowało, że produkowanie (tak, muzykę klubową się produkuje, a nie komponuje) i wydawanie muzyki stało się tańsze i prostsze niż kiedykolwiek. Obecnie każdy może stworzyć wirtualną wytwórnię, by wypychać na rynek własne wypociny. Pomysł podchwyciły internetowe serwisy muzyczne, takie jak MySpace, Soundcloud, czy chociażby YouTube, umożliwiające twórcom dotarcie ze swoją muzyką do mas. Część z pojawiającego się tam materiału to naprawdę kawał świetnej roboty, jednak zdecydowana większość nie jest warta funta kłaków. Mamy zatem do czynienia z kijem – na jednym końcu umożliwiającym ludziom spełnianie się w roli producentów muzycznych, na drugim zaś skazującym potencjalnych słuchaczy na uczestnictwo w paradzie miernoty, a także na konieczność obcowania z materiałem niskiej jakości podczas poszukiwania perełek. Jak starałem się wykazać znaczny wpływ na taki stan rzeczy miał ciąg zdarzeń z ostatniego ćwierćwiecza, powiązanych pojawianiem się szybszych technologii.



Sama muzyka również przeszła znaczną ewolucję, przy czym zdaje się zauważyć pewne cykle, które obecne są w każdej muzyce (przy czym można opisać też cykle wewnątrz cykli, na podobę przebiegu fal dźwiękowych). W spokojniejszych czasach muzyka głównego nurtu jest bardziej melodyjna, „płynąca”. W czasach kryzysu bardziej uwydatnione są basy i instrumenty perkusyjne, a w melodiach królują szarpnięcia. Na początku lat 90-tych ubiegłego stulecia, tuż po zakończeniu zimnej wojny i tymczasowym wzbudzeniu gospodarki, EDM zdominowały takie twory jak trance czy rave, w których przykładano dużą wagę do linii melodycznych. Tąpnięciem w stronę agresywnego brzmienia perkusyjnego było wyłonienie się muzyki (nomen omen) drum’n’bass. Historia każdego z wytworów muzyki tanecznej to temat na osobną publikację, lecz co jest najbardziej interesujące w tej kwestii to fakt, że obecnie cała muzyka wyraźnie oscyluje w stronę agresywnego, basowego brzmienia. Można to stwierdzić chociażby po popularności takich zjawisk w EDM, jak brostep, electro house, czy trouse, których elementy przeniknęły nawet do muzyki pop (między innymi owe „rycząco-bekające” basy). Konstrukcja i kompozycja utworów uległy znacznemu uproszczeniu w stosunku do tego, co było chociażby 10 lat temu. Istnieją wręcz pewne schematy konstrukcji utworów, gwarantujące sukces – muzyka stała się tworem zmatematyzowanym i zobiektywizowanym. Proces ten jest widoczny na przykład w upowszechnieniu programów automatycznie wyliczających tonację utworów na podstawie rozkładu częstotliwości, czy też kontrowersyjny autotune, umożliwiający osobom bez talentu wokalnego uzyskanie „idealnego” brzmienia (również bazujący na obliczeniach matematycznych). Standardem tempa w muzyce tanecznej stało się 128 uderzeń na minutę, co jest bardzo konkretną wartością w stosunku do klasycznego allegretto. Jest to prędkość (paradoksalnie) niższa, niż kilkanaście lat temu, gdy standardem było 140 uderzeń na minutę (na przykład w muzyce transowej) albo i więcej (~160 w muzyce rave, ~175 w muzyce drum’n’bass).

Schematyczność i matematyzacja, w połączeniu z lawinowym charakterem dystrybucji, doprowadziły muzykę klubową (choć nie tylko) do punktu, w którym mamy do czynienia z „chwilówkami”, czy też utworami jednorazowymi – brakuje nam czasu, by dłużej się delektować muzyką, bo za rogiem już czai się nowe, które jest takie samo, tylko lepsze. Rynek dj-ów/producentów jest już przesycony, a jest ich coraz więcej. Jeżeli ta tendencja się utrzyma i nie nastąpią zmiany w systemie dystrybucji, to możliwe, że naprawdę będzie nam dane doświadczyć w muzyce zjawiska, zwanego syngularnością.

__________________

Last edited by Slyder; 30-11-2014 at 13:56.
Slyder jest offline  
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents


Odpowiedz
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz pisać w nowych tematach
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączony
UśmieszkiWłączony
[IMG] kod jest Włączony
HTML kod jest Wyłączony
Trackbacks are Włączony
Pingbacks are Włączony
Refbacks are Wyłączony


Administracja serwisu 4Clubbers.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karna lub cywilna.
Jeżeli zauważyłeś post/temat który jest niezgodny z polskim prawem proszę zaraportować go poprzez klikniecie
Jeżeli nie chcesz aby pojawiła się na forum twoja produkcja napisz to nam "Privacy Policy"
W celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w ramach niniejszej witryny stosowane są pliki cookies, prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką Prywatności

Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 02:00 .


Oprogramowanie Forum: vBulletin
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Friendly URLs by vBSEO 3.6.0 ©2011, Crawlability, Inc.
User Alert System provided by Advanced User Tagging v3.2.8 (Lite) - vBulletin Mods & Addons Copyright © 2024 DragonByte Technologies Ltd.
-->