Marco Donati

  

nie, lepiej patrzeć jak 5tys. ludzi dobrze się bawi przy secie który przygotowałeś dla zmarłej żony...

ps. do utworu który stworzył nic nie mam, oczywiście bardzo piękny gest...

__________________

1x2Buła

  

nie będę się z Tobą spierał, mamy całkowicie inne postrzeganie takich spraw, jednak uważam ze nie masz takiego argumentu który by mnie przekonał do TWojego toku myślenia.

__________________

KamilHD

  

Piękny kawałek PS[*]

Jeddite89

  

Dla mnie również to jest trochę przegięcie, żona umiera a on i tak gra na festiwalu dla dużej publiki? Nie mówię że ma opłakiwać ale jest coś takiego jak żałoba. Przykładowo jak dla Brennan'a Hearta w tamtym roku bodajże zmarła mama to nie pojechał na wielki event (w tym momencie nie pamiętam co to było ale to był Qlimax albo Defqon) Ja podzielam zdanie Marco Donati.

__________________

1x2Buła

  

Tak jest żałoba ale ona jest w sercu i dla każdego jest to rzecz indywidualna. A w tym momencie TY narzucasz "swoja" wizje żałoby.

edit. sorry za porównanie ale to tak jakbyś mówił do koleżanki która nie lubi cukierków kokosowych aby kupila sobie takie bo TY takie lubisz i mówisz że właśnie one są dobre.

__________________

Kameleon

  

Z tym muszę się zgodzić. Żałoba to sprawa indywidualna każdego człowieka!

p_wojtanowicz

  

Według mnie każdy ma swój sposób na to żeby jakoś poradzić sobie ze śmiercią bliskiej osoby.
Doceniam postawę RAMa, ponieważ to, że w obliczu żałoby oddał się w całości swojej pasji jest godne podziwu. No bo chyba lepiej to zrobić, niż żeby miał np. wpaść w nałogi lub, co gorsza, zrobić sobie krzywdę.
Swoim setem oddał hołd żonie. Czapki z głów. W końcu każdy obchodzi żałobę na swój sposób. Twierdzenie że na czas żałoby należy rzucić całe swoje życie, pogrążając się w smutku, jest mocno zaściankowe. Żałoba to przede wszystkim WSPOMINANIE ZMARŁEJ OSOBY.

Grabc

  

Pomyśl, że może jest to dla niego ważne. Moim zdaniem na ten temat w ogóle nie powinno być dyskusji (o samym fakcie Jej śmierci oczywiście). Mógłby nawet zmontować na tym evencie niesamowite show wizualne poświęcone w 100% Amelii, po którym za każde stwierdzenie, że 'robi fejm na śmierci żony' waliłbym każdemu w japę. Ciekawe kto zdobyłby się na odwagę powiedzieć mu wprost, że uważa słowo 'tribute' w nazwie utworu za chwyt marketingowy (bo to właśnie masz na myśli). Nie pozdrawiam.

.:Franek:.

  

Wszystko fajnie pięknie. Gest jaki wykonał w tym kierunku czyli połączył miłość i muzykę w jedną coś wspaniałego, ale promocja tego kawałka, który nie powiem jest znakomity jest trochę nie halo. Nie chodzi o żałobę jak napisaliście wyżej to dla każdego sprawa indywidualna, ale czemu on to robi za kasę to raz, a dwa czemu puszcza to na festivalu to jakby ludzie bawili się i cieszyli z jego smutku trochę nie połączył tych dwóch faktów, bo ja osobiście nic nie mam do takiego sposobu potwierdzenia, że się nadal pamięta, ale po pierwsze nie za kasę, a po drugie takie coś to można wypuścić jako nie wiem kawałek, że się pamięta, a nie do zabawy dla ludzi brak zdeka poszanowania danej osoby przez wiele innych widziałem ten teledysk bardzo wzruszające, że ludzie wypisywali te wszystkie wyrazy na kartkach, ale piosenka ma rytm i nie każdy nie sądzę tak przynajmniej przejmie się tym na co ten kawałek, a raczej dla kogo i z jakiej smutnej okazji został napisany.

skura_91

  

bo zmarła to ma wszystko rzucić ,zamknąć się w domu i użalać nad sobą ?
każdy przeżywa żałobę na swój sposób ,1 zamknie się w chacie i będzie płakał ,2 pójdzie się naj*bać a 3 odda się swojej pasji czy hobby w tym przypadku Muzyce a widok 5tys. bawiących się przy jego secie ludzi może mu pomaga jakoś znieść ten ból .[*]