PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Miliony z wyzysku-wstydliwa tajemnica marki CROPP


Raffsky
30-05-2013, 11:38
http://mm.salon24.pl.s3.amazonaws.com/c9/29/c929e580e649421ddf0531f8c32100f6,2,0.jpg
Bardzo lubimy niskie ceny, ale rzadko kiedy zastanawiamy się co się za nimi kryje. Czeski fotograf, fotograf Zbyněk Hrbata , dokumentując katastrofę zawalonego budynku fabryk odzieżowych Rana Plaza w Bangladeszu znalazł tam metki ubrań polskiej marki Cropp. Po raz pierwszy polscy konsumenci mogą sami poczuć dreszcze na plecach. Wyprodukowanie najnowszej kolekcji Cropp (i innych światowych marek również) kosztowało życie ponad tysiąca pracowników pogrzebanych pod gruzami fabryki.


Cropp to jedna z marek polskiego giganta odzieżowego LPP z Gdańska. Założyciele spółki Marek Piechocki i Jerzy Lubianiec to biznesmeni należący do czołówki najbogatszych Polaków. Niedawno informowali, że ich firma zanotowała rekordowe wyniki. W 2012 roku sprzedała produkty za 3,2 miliarda złotych, a zysk netto wyniósł 350 mln złotych. Wraz ze świetnymi nastrojami właścicieli kurs akcji bił kolejne giełdowe rekordy – niedawno jedna akcja LPP kosztowała ponad 7 tys. złotych.

Dziś wiemy, że cześć tego sukcesu zbudowano na wyzysku ubogich z Rana Plaza. Co na to milionerzy?
Produkcja odzieży marek należących do LPP jest zlecana niezależnym producentom, których siedziby zlokalizowane są głównie w Azji. Około 19% oferty powstaje w Bangladeszu. Udział ubrań produkowanych na zlecenie LPP stanowi ok. 0,3% całego eksportu odzieży z tego kraju. Współpraca z producentami odbywa się poprzez agentów lokujących produkcję w różnych fabrykach. Jeden ze współpracujących z LPP agentów ulokował w tym roku produkcję części odzieży marki Cropp (0,6% udziału w całości tegorocznych zamówień złożonych przez LPP w Bangladeszu) w fabryce, której siedziba mieściła się w budynku Rana Plaza – czytamy w komunikacie zarządu spółki.

Kontrola warunków funkcjonowania fabryk w Bangladeszu jest bardzo trudna. Od kilku miesięcy nasilają się w tym kraju zamieszki. Z powodu obaw o bezpieczeństwo pracowników, LPP nie wysyła swoich kupców do tego kraju – usprawiedliwiają się szefowie odzieżowego koncernu. Deklarują, że tak jak światowi giganci przystąpią do porozumienia dotyczącego ochrony przeciwpożarowej oraz bezpieczeństwa budynków w Bangladeszu.

Czy to wystarczy? Sporo winy jest po naszej stronie. Konsumentów. Zadowolonych z każdej złotówki urwanej z ceny podkoszulka. Jakim i czyim kosztem potania się produkcję? Korporacje odzieżowe dyskretnie zdejmują nam ten problem z sumienia.
Rafał Bauer były prezes Vistuli pisze na blogu, że kilka lat temu musiał zamknąć produkcję w Polsce, bo klienci tej marki nie byli skłonni zaakceptować wyższych cen produkowanych w Polsce rzeczy. Gdyby zatrzymać produkcję ubrań w Polsce, na naszym rynku powstałoby 100 tysięcy miejsc pracy. Być może nie kupowalibyśmy koszul za 49 zł ale za 149 zł. Ale byłaby to jedna dobra koszula , która po pięciu praniach nie rozłazi się pod pachami.
Prawda jest taka, że mając pieniądze w portfelu i robiąc zakupy, sami podejmujemy decyzję o tym kogo wspieramy. Kupujemy za 150 zł buty firmy Lasocki produkowane w Polsce i przez pracowników, którym oprócz zapewne mimo niskich pensji prawo pracy gwarantuje względne bezpieczeństwo. Możemy też kupić buty innej marki wyprodukowane za dolara albo dwa w Indiach, zszyte rękami współczesnych niewolników – pracujących za garść rupii w oparach gotującego się plastiku.

Nawet niepozorne jeansy mogą być przyczyną czyjejś tragedii. Aby nadać im postarzony wygląd używa się technologii sandblastingu. Metoda ta polega na kierowaniu strumienia piasku pod wysokim ciśnieniem na jeansy. W ten sposób materiał zyskuje specyficzny, „starty”, wygląd. W pomieszczeniu, gdzie odbywa się sandblasting, w powietrzu unosi się mnóstwo kurzu i maleńkich nitek z jeansów oraz pochodna piasku – pył krzemionkowy. Pracę przy sandblastingu wykonują robotnicy, którzy powinni nosić specjalne maski i stroje ochronne. Niestety nie jest to częsta praktyka. Zazwyczaj pracownicy wykonujący tę pracę nie mają strojów ochronnych, a pomieszczenia nie są wentylowane, wobec tego spędzają oni całe dnie w pyle i kurzu. Uważa się, że długotrwałe narażenie na kontakt z pyłem krzemionkowym w wysokich stężeniach stwarza możliwość powstania chronicznej choroby płuc. Choroby te występują u pracowników po 6-24 miesiącach pracy i niejednokrotnie prowadzą do bolesnej śmierci.

Levi Strauss & Co i H&M planują wspólnie wycofać się ze stosowania sandblastingu. Tę decyzję sprowokowała presja opinii publicznej i samych klientów. Wybór należy do Ciebie.
Polska na bogato | To nie jest kraj dla biednych ludzi (http://polskanabogato.wordpress.com/)

Miliony z wyzysku-wstydliwa tajemnica marki CROPP - Gazeta Obywatelska: "Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska" - Salon24 (http://gazetaobywatelska.salon24.pl/510738,miliony-z-wyzysku-wstydliwa-tajemnica-marki-cropp)


ZDJĘCIA pod tym linkiem do czego prowadzi wyzysk
Rana plaza bangladesh - Szukaj w Google (http://www.google.pl/search?q=Rana+plaza+bangladesh&sa=X&tbm=isch&tbo=u&source=univ&ei=ZCOnUdbKH8bbsga4tIHgAQ&ved=0CCoQsAQ&biw=1600&bih=1068)

Zolczi
30-05-2013, 14:34
Co sie ma katastrofa budowlana (bo za taka chyba trzeba przyjac zawalenie sie budynku) do wyzysku?

Malpeczka
30-05-2013, 18:12
Co sie ma katastrofa budowlana (bo za taka chyba trzeba przyjac zawalenie sie budynku) do wyzysku?


Budynek, który się zawalił pociągnął za sobą inne budynki a był zbudowany niezgodnie z przepisami, ale mało tego... Nawet gliniane lepianki muszą się trzymać pewnych norm jakie panują w budownictwie. W tym przypadku z tym też był problem. A wszystko to, aby zwiększyć produkcje ubrań itp. po przez dostawianie dodatkowych, prowizorycznych powierzchni produkcyjnych.

Nagle to wszystko się zawaliło i wszystkie ,,grzechy'' pracodawców ujrzały światło dzienne.

Mlecyk
30-05-2013, 18:54
Ja w ciuchach Croppa chodzę i jako klient nie czuję się winny temu że ktoś kogoś wykorzystuje czy że ci ludzie zginęli.Firmy uciekają z produkcją ponieważ nasze państwo wciaz podnosi koszta utrzymania pracowników,zamiast stosować ulgi i zachęcać ich do zatrudniania nowych osób.

Prawda jest taka, że mając pieniądze w portfelu i robiąc zakupy, sami podejmujemy decyzję o tym kogo wspieramy.

Uśmiałem się do łez xDxDxDxDxD Ciekawe czy autor tego tekstu pisał co myślał czy myślał co pisze :D Mam nawet pytanie do tego pana:

GDZIE ROBISZ ZAKUPY????

a.Centra handlowe
b.Dyskonty spożywcze
c.Polskie Sklepy

Jeżeli to nie bedzie odp "c" to śmieję mu się w twarz. On sam wspiera obcy kapitał który wywozi za granicę MILIARDY złotych które powinny zostać w Polsce i od kilkunastu lat zmusił do zamknięcia tysiące Polskich sklepów i Hurtowni a mi mówi że wspieram współczesne niewolnictwo bo kupiłem bluzę Croppa??? To nie ja stawiałem tę halę produkcyjną i nie ja zagoniłem tych ludzi do pracy za pól darmo.Ja zakupiłem Produkt w POLSKIEJ firmie która szukała oszczędnosci za granicą bo w Polsce przepisy na takie nie pozwalają.

Malpeczka
30-05-2013, 22:22
.Firmy uciekają z produkcją ponieważ nasze państwo wciaz podnosi koszta utrzymania pracowników,zamiast stosować ulgi i zachęcać ich do zatrudniania nowych osób.

Niestety się mylisz. Taki Cropp nawet jeżeli miałby tu ulgi itp nie zrezygnowałby z produkcji swoich ubrań w takim Bagladeszu bo nikt w Polsce nie pracowałby 12 godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu za kilka dolarów...

Mlecyk
30-05-2013, 22:41
I dlatego ja kupując ciuchy Croppa mam czuć się winny tej tragedii??? Cały tekst napisany jest w tonie że płacąc 49.99 za Koszulkę Polo toleruję wyzysk Pracowników w Bengladeszu.Nikt z klientów nie wybierał miejsca Produkcji tych ciuchów....

Malpeczka
31-05-2013, 10:23
I dlatego ja kupując ciuchy Croppa mam czuć się winny tej tragedii???

Niczego takiego nie napisałem.

Cały tekst napisany jest w tonie że płacąc 49.99 za Koszulkę Polo toleruję wyzysk Pracowników w Bengladeszu.Nikt z klientów nie wybierał miejsca Produkcji tych ciuchów....

Zgadzam się i wiem, że wykorzystywanie taniej siły roboczej w krajach trzeciego świata jest na porządku dziennym.

YaHu
31-05-2013, 12:23
Uff..dobrze, że moje buty Nike są robione na Tajwanie a koszula w Turcji....

ndw agroo89
31-05-2013, 18:02
Pawdziwy dres nie ubiera sie w croppie... adidas nike to sie ceni i nic tego nie zmieni

Mlecyk
01-06-2013, 14:43
Niczego takiego nie napisałem.

Chodziło mi o to że ten tekst był napisany w takim tonie,tak to odebrałem, no offence ;)

Niestety ten świat jest tak skonstruowany że jeden dla przykładu rosjanin ma 3 kluby sportowe europejskiej klasy,kolekcję supersamochodów i domy w każdej części swiata a drugi to współczesny niewolnik i za darmo szyje ciuchy dla Croppa.Niestety....na świecie nikt nigdy nie miał i nie będzie miał po równo a my jako klienci nie mozemy przejmować się złem całego świata ponieważ mamy zbyt dużo burdelu na własnym podwórku....

brzooskaa
13-07-2013, 09:38
pracuję zarówno w croppie jak i w housie i znam przynajmniej miliard spraw o których można się do LPP przypierdzielić jako beznadziejnego pracodawcy ale ta cała akcja z tym zawaleniem się budynku to jakiś absurd. Teraz dzieci neo wrzucają jakieś ulotki nawołujące do niekupowania ciuchów LPP bo się budynek zawalił. A dlaczego nikt nie powie o tym co się dzieje w salonach? Jak ludzie tyrają po 16 godzin, pracują nieraz od 14 do 8 rano następnego dnia, żeby przygotowywać wyprzedaże dla całej chołoty która zlatuje się jak świnie do wodopoju do centrów handlowych. Albo zmniejszają ilość etatów ponieważ "firma szuka oszczędności" (no tak, 350 mln zł czystego zysku w porównaniu z 500 mln z 2011 roku to faktycznie słabo), i weź tu pracuj w 4 osoby kontra 2000 klientów w ciągu dnia. Nie wspomnę już o ciągłym lataniu za j***nymi złodziejami którzy łażą z kosami po galeriach i w dodatku na koksie i jeszcze Ci grożą że zabiją całą Twoją rodzinę. Dlaczego nikt nie porusza takich tematów które mają miejsce na porządku dziennym w naszym kraju, tylko każdy szuka na siłę sensacji.

Wojtek Szczęsny
13-07-2013, 11:35
No przyznam , że autor tego tekstu mocno się ośmieszył. "Prawda jest taka, że mając pieniądze w portfelu i robiąc zakupy, sami podejmujemy decyzję o tym kogo wspieramy" . Moim zdaniem prawda jest taka , że mając pieniądze idę kupić to co jest w miare tanie i mi się podoba . W ogóle nie interesuje mnie kogo wspieram bo przecież nie po to się kupuje się ubrania. Każdy kombinuje jak może i nie dziwię się właścicielom firmy LPP , którzy produkują za granicą. U nas pewnie już dawno by ich zjadły podatki oraz przeciwieństwa piętrowane przez system. Żal mi tych ludzi którzy zginęli, ale w życiu trzeba liczyć tylko na siebie a nie użalać się nad "kosztem" wyprodukowania koszulki którą noszę. Tym bardziej , że House i Cropp maja całkiem fajne niektóre rzeczy jeżeli chodzi o cena/jakość.

A$AP FΣ厶îX ₲
05-08-2013, 22:26
Jak ide do galerii to kupuje u tego sprzedawcy co ma ladne rzeczy. Mam sie czuc z tego powodu winny smierci innych? Przeciez ci ludzie maja swiadomosc gdzie beda pracowac i za ile, a to ze nie maja innego wyjscia, albo nawet ktos ich do tego sila zmusil, to nie moja wina. Pozatym na tym to polega, gdyby mieli swoje zaklady w cywilizowanej Europie to by tyle nie zarobili, biznes to biznes. Klienci nie moga sie czuc za to winni.

Myke Oxman
12-08-2013, 20:28
I dlatego ja kupując ciuchy Croppa mam czuć się winny tej tragedii???

Na pewno ta tragedia jest na rękę markom House, Pull&BEAR, Bershka itp...

Bo produkcja ich ciuchów przebiega w Polsce, bez wyzysku. Jak ktoś się zgadza pracować, to się zgadza pracować. Nie ma innego wyjścia, a wyzysk pozostanie, a ja i tak będę paradował w Croppach, bo nie zmienisz świadomości ludzi, bo za dużo było takich akcji i tłumaczenia, że jak TY nie zaczniesz to NIKT itp... i co ? I dalej nic :P