PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Sport Adamek wygrywa z Cunnighamem po bardzo wyrównanej walce


Konr@do
23-12-2012, 15:18
Adamek wygrywa z Cunnighamem po bardzo wyrównanej walce


http://boxingnews.pl/images/stories/AdamekvsCunReklama/IMG_9091.jpg

Dziś w Betlehem Tomasz Adamek(47-2, 29 KO) stanął w ringu naprzeciw Steve'a Cunningham’a (25-4, 12 KO). Stawką sobotniej walki była pozycja numer 2 w rankingu federacji IBF w wadze ciężkiej. Zwycięzca sobotniej potyczki zyskiwał sobie prawo do pojedynku z Kubratem Pulevem, z którym walka będzie mieć status pojedynku o miano pierwszego pretendenta do tytułu IBF.
Pojedynek rozpoczął się od lewych prostych Adamka i typowym zamknięciu przy wysoko postawionej gardzie przez Cunnighama. Polak starał się wyczekiwać na okazję zadania kilku czystych ciosów i zaatakował dopiero pod koniec pierwszej rundy. Mając w narożniku Cunninghama polski wojownik ukłuł go kilkom szybkimi ciosami i w ten sposób zakończył pierwsze 3 minuty walki. Druga runda rozpoczęła się od ostrożnych ataków Adamka. Polak starał się lewym prostym spychać rywala, który poza kilkoma lewymi prostymi nie starał się wdawać w wymiany, tylko chował się za wysoko postawioną gardą. Polak przez ponad minutę przygotowywał sobie kolejny atak i dopiero uderzenie oznajmiające, iż do końca rundy pozostało 10 sekund obudziło w naszym zawodniku wojownika. Adamek zaatakował i runda zakończyła się pierwszą w tej walce ciekawą wymianą ciosów, z której jak się wydawało to nasz zawodnik wyszedł zwycięsko.
Trzecia odsłona tego pojedynku lekkie przebudzenie się Amerykanina. "USS" upomniany przez swój narożnik zbyt duża biernością zaatakował od początku tej rundy i kilkakrotnie mocno trafił Polaka. Polak starał przygotować sobie kolejną akcję, natomiast Cunningham zręcznie uciekając przed Adamkiem nie pozwalał mu na wyprowadzenie przez niego kontry. Końcówka rundy to ostry atak Adamka, który złapał przy linach Cunnighama i serią ciosów na głowę lekko wstrząsnął rywalem. Kolejne starcie rozpoczęło się od ataków Amerykanina. Adamek widząc zachowanie swojego rywala postanowił zwiększyć tempo i wyprowadzać coraz więcej ciosów. "Góral" starał się uderzać seriami, ale dopiero jego atak w końcówce doszedł do głowy rywala. Piątą rundę rozpoczął lewym prostym Amerykanin. Polak przez ponad minutę przygotowywał sobie akcję, lecz gdy udało mu się wyprowadzić serię ciosów to tylko nieliczne z nich dochodziły celu. Cunningham starał się utrzymywać walkę w dystansie i cały czas cofając się wyczekiwał na możliwość skontrowania mającego inicjatywę polskiego pięściarza. Adamek szukał cały czas możliwości zadania prawego sierpowego nad lewą ręką "USS'a", ale w tej rundzie ta sztuka mu się nie udała. Polak bardzo agresywnie zakończył tę rundę i to sędzia musiał odciągać go od broniącego się przed atakami Cunninghama.
Szósta runda to cios za cios i wyczekiwanie z obu stron na szansę zadania mocniejszego ciosu. Podczas jednej z kontr Cunnigham bardzo mocno trafił Adamka i widać było, że cios w szczękę zrobił na Polaku wrażenie. Adamek chciał szybko odpowiedzieć i wciągnął Cunninghama w wymianę, z której to nasz zawodnik wyszedł zwycięsko. Adamek był wyraźnie wolniejszy od rywala, co powodowało, że jego ataki bardzo często kończyły się celnymi kontrami rywala. Na półmetku tego pojedynku widać było zdenerwowanie polskiego pięściarza, który był wyraźnie zdegustowany tym, że jego plan nie ma możliwości realizacji w 100%.
Kolejna odsłona tego pojedynku rozpoczęła się od niecelnych ataków Adamka. Polak niepotrzebnie poszedł do przodu i kilkakrotnie nadział się na mocne kontry Cunninghama. Amerykanin miał na ten pojedynek przygotowany doskonały plan, który wcielał w realizację uciekając przez atakami Adamka i kontrując polskiego pięściarza. Ósma runda to próby przygotowania kolejnego ataku przez Polaka. Zamiary polskiego pięściarza były niesamowicie czytelne, dlatego też Amerykaninowi kilkakrotnie udawało się uciec przed nimi. Cunningham po raz kolejny dużo się ruszał i wyczekiwał na możliwość wyprowadzenia kontry. To starcie sędziowie raczej zapisali na konto Amerykanina, który gasił ataki Adamka w zarodku i sam doskonale kontrował.
Mijały kolejne minuty tego pojedynku, a Adamek nadal nie znajdował recepty na dobrze dysponowanego Cunninghama. Amerykanin sprytnie zauważył, że po każdym ataku polskiego zawodnika nad jego prawą ręką pojawia się dziura i starał się właśnie tam lokować swoje kontry. Adamek pod koniec 9 rundy przyspieszył, ale ten atak nie był udany, ponieważ Cunningham po raz kolejny doskonale zablokował jego atak. Dziesiąta runda rozpoczęła się od ataków Amerykanina. Cunningham starał się trzymać w dystansie Polaka i atakami z kontry punktować naszego zawodnika. Do połowy tej rundy ta sztuka mu się udawała, ale były w tym starciu momenty, które dawały nadzieję, że to celne ataki Adamka robiły na sędziach większe wrażenie i to na jego konto punktowali oni tę rundę.
Przed rozpoczęciem 11 rundy trener Roger Bloodworth zasugerował Polakowi, aby rozpoczął zdecydowany atak i przed czasem zakończył ten pojedynek, ponieważ na punkty będzie mu ciężko wygrać. Adamek początkowo starał się realizować nakreślony wcześniej plan, ale to Cunnigham częściej trafiał atakując z obrony, niż idąc cały czas do przodu Polak. Adamek wyraźnie zdegustowany swoim brakiem skuteczności wyczekiwał na możliwość zadawania mocnego prawego. Celne ciosy były jednak tylko pojedyncze, co sprawiało, że nastawiony na walkę w dystansie Cunningham doskonale unikał ataków naszego zawodnika. Widać było, że różnica 10 kg nie działała na korzyść Adamka i mimo, iż w tej rundzie to Polak częściej trafiał to nie było efektu w postaci nokautu, na który czekali polscy kibice.
Ostatnie starcie rozpoczęło się od ataków Polaka. Adamek dążył do nokautu w tej walce i rzucił się na rywala niczym wściekły byk. Amerykanin nie dał się jednak sprowokować i uciekając w dystans starał się kontrować. "Góral" starał się do końca walki atakować, ale prawe zadawane z dużego dystansu nie przynosiły efektu. W końcówce to Cunningham zaatakował i wydawało się, że to na jego korzyść sędziowie mogą wypunktować ten pojedynek.
Kilka tysięcy kibiców znajdujących się w hali i miliony przed telewizorami czekały na werdykt sędziów punktowych, którzy mieli zadecydować o przyszłości obu bokserów. Punktowali oni 115-112 dla Adamka, 115-114 dla Cunnighama, 116-112 dla Adamka. Tym samym niejednogłośnie na punkty wygrał polski wojownik. Co ciekawe podczas ogłaszania werdyktu Michael Buffer początkowo wyczytał w tej walce remis mówiąc, iż pierwszy z sędziów wypunktował walkę 115-115, po chwili jednak otrzymał on drugą kartę punktową, na której ten sam sędzia wypunktował zwycięstwo Adamka.


Źródło: Boxingnews.pl - Boks zawodowy, boks, bokser, Adamek, Michalczewski, Gołota, Włodarczyk - AKTUALNOŚCI (http://boxingnews.pl)




Karty punktowe po walce Adamek vs. Cunnigham


http://fightnews.com/Boxing/adamek-cunningham_scorecard.gif
Adamek vs Cunningham II - statystyka ciosów

https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/61811_531637370180846_1809551071_n.jpghttps://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/61811_531637370180846_1809551071_n.jpg

Cała walka w HD:
gOmQdT43IGs

PS: Adamek nie zaprezentował się zbyt dobrze, był ociężały, nie zadawał serii ciosów, tylko pojedyncze, które nie robiły wrażenie na świetnie przygotowanym murzynie. Ale też nie rozumiem tego hejtowania Adamka na forach i innych portalach, jak by tak Adamek przegrał niesłusznie to pewnie by większość milczała, a teraz wielcy obrońcy Cunninghama ...
Adamek chyba powinien zmienić trenera, bo ostatnie jego walki były słabe, jeśli nie chcę się zmarnować musi coś z tym zrobić, bo walcząc tak jak wczoraj, na lepszych od Cunnighama już napewno nie wystarczy ...

Bilson
26-12-2012, 16:04
Ta kategoria wagowa nie jest dla Adamka... gdy tylko dostaje zawodnika ciut lepszego to juz nie moze sobie z nim poradzic osobiscie nie widzialem dobrej walki w tej kategori wagowej Tomka...

A Gołota to klasyk i mimo ze z nim wygral to i tak to własnie Andrzej jest polskim numerem 1 w wadze ciezkiej

The Whisper
28-12-2012, 20:58
Nie takie skandale i werdykty sędziowskie świat widział np. Powietkin dostał niezły łomot od Hucka i wygrał. Walka Adamka przy tym to pikuś.