kellrez
26-11-2012, 16:09
Źródło: http://www.geekweek.pl (http://www.geekweek.pl/juz-niedlugo-zdecyduja-sie-losy-internetu/370865/)
http://stopsyjonizmowi.files.wordpress.com/2012/11/a.gif?w=300&h=261 (http://stopsyjonizmowi.files.wordpress.com/2012/11/a.gif)W czerwcu donosiliśmy o tym, że całe zamieszanie wokół ACTA (http://www.geekweek.pl/acta-wszystko-co-powinnismy-o-niej-wiedziec/351503/) to tak naprawdę małe piwo przy tym co szykuje nam jedna z komórek ONZ – Międzynarodowy Związek Telekomunikacji (http://www.geekweek.pl/narody-zjednoczone-zagrazaja-wolnosci-internetu/362455/), który już za kilka dni spotka się za zamkniętymi drzwiami i zdecyduje o losie sieci. Dyktatury z całego świata już zacierają ręce, a przeciw nim występuje cały internetowy biznes – z Google na czele. My też możemy pomóc.
Podczas spotkania, które ma się odbyć 3 grudnia każde ze 193 państw członkowskich ONZ będzie głosowało za zmianami w światowych regulacjach dotyczących internetu. No i nie byłoby absolutnie żadnego problemu gdyby nie to, że wszystko trzymane jest w ogromnym sekrecie – tak aby przypadkiem nikt się o tym nie dowiedział.
Całe szczęście na sprawę już ponad pół roku temu zwrócili uwagę naukowcy z George Mason University, którzy założyli stronę WCITLeaks.org (http://wcitleaks.org/), aby zwrócić uwagę opinii publicznej na całą sprawę i aby skłonić kogokolwiek kto ma dostęp do tajnych ustaleń ITU, aby je anonimowo opublikował. Wyciekł tam 212-stronicowy dokument przygotowywany przez rządy na grudniowe spotkanie (cały tekst znajdziecie tutaj (http://files.wcitleaks.org/public/CWG%20WCIT12%20TD62.pdf)).
W skrócie wynika z niego na przykład to, że Chiny, Rosja czy niektóre kraje arabskie chcą przekazać pełną władzę nad internetem w ręce ONZ i dzięki temu chcą kontrolować całą prywatną korespondencję obywateli (Rosja i Iran chce też aby ludzie płacili za łączenie się z zagranicznymi stronami internetowymi jak za międzynarodowe połączenia telefoniczne).
(Po kliknięciu w ikonkę na YouTube dostępne są polskie napisy)
http://www.youtube.com/watch?v=XzNQarkk95Q&feature=player_embedded
Teraz we wszystko wtrąciło się Google, które walczy o wolność internetu i zachowanie go w takim kształcie jak obecnie. Nie chcą oni pozwolić aby rządy zabiły wolność wypowiedzi i innowację – gdyż to oczywiście leży w ich interesie. Jednak dobrze się składa – bo leży to także w interesie każdego z nas, internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=z-lwA9GJ1e0
Na założonej przez Google stronie Take Action możecie podpisać się za wolnym i niezależnym internetem (https://www.google.com/intl/pl/takeaction/).
Powstał też inny twór nazwany Internet Defense League (http://internetdefenseleague.org/), do którego również możecie wstąpić. Stoi za nim m. in. Mozilla, Imgur, WordPress czy Reddit.
Najważniejsze jest to, aby ludzie byli świadomi tego co się dzieje i jeśli przyjdzie taka konieczność – znowu byli gotowi wyjść na ulice aby bronić tego co udało nam się stworzyć.
http://stopsyjonizmowi.files.wordpress.com/2012/11/a.gif?w=300&h=261 (http://stopsyjonizmowi.files.wordpress.com/2012/11/a.gif)W czerwcu donosiliśmy o tym, że całe zamieszanie wokół ACTA (http://www.geekweek.pl/acta-wszystko-co-powinnismy-o-niej-wiedziec/351503/) to tak naprawdę małe piwo przy tym co szykuje nam jedna z komórek ONZ – Międzynarodowy Związek Telekomunikacji (http://www.geekweek.pl/narody-zjednoczone-zagrazaja-wolnosci-internetu/362455/), który już za kilka dni spotka się za zamkniętymi drzwiami i zdecyduje o losie sieci. Dyktatury z całego świata już zacierają ręce, a przeciw nim występuje cały internetowy biznes – z Google na czele. My też możemy pomóc.
Podczas spotkania, które ma się odbyć 3 grudnia każde ze 193 państw członkowskich ONZ będzie głosowało za zmianami w światowych regulacjach dotyczących internetu. No i nie byłoby absolutnie żadnego problemu gdyby nie to, że wszystko trzymane jest w ogromnym sekrecie – tak aby przypadkiem nikt się o tym nie dowiedział.
Całe szczęście na sprawę już ponad pół roku temu zwrócili uwagę naukowcy z George Mason University, którzy założyli stronę WCITLeaks.org (http://wcitleaks.org/), aby zwrócić uwagę opinii publicznej na całą sprawę i aby skłonić kogokolwiek kto ma dostęp do tajnych ustaleń ITU, aby je anonimowo opublikował. Wyciekł tam 212-stronicowy dokument przygotowywany przez rządy na grudniowe spotkanie (cały tekst znajdziecie tutaj (http://files.wcitleaks.org/public/CWG%20WCIT12%20TD62.pdf)).
W skrócie wynika z niego na przykład to, że Chiny, Rosja czy niektóre kraje arabskie chcą przekazać pełną władzę nad internetem w ręce ONZ i dzięki temu chcą kontrolować całą prywatną korespondencję obywateli (Rosja i Iran chce też aby ludzie płacili za łączenie się z zagranicznymi stronami internetowymi jak za międzynarodowe połączenia telefoniczne).
(Po kliknięciu w ikonkę na YouTube dostępne są polskie napisy)
http://www.youtube.com/watch?v=XzNQarkk95Q&feature=player_embedded
Teraz we wszystko wtrąciło się Google, które walczy o wolność internetu i zachowanie go w takim kształcie jak obecnie. Nie chcą oni pozwolić aby rządy zabiły wolność wypowiedzi i innowację – gdyż to oczywiście leży w ich interesie. Jednak dobrze się składa – bo leży to także w interesie każdego z nas, internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=z-lwA9GJ1e0
Na założonej przez Google stronie Take Action możecie podpisać się za wolnym i niezależnym internetem (https://www.google.com/intl/pl/takeaction/).
Powstał też inny twór nazwany Internet Defense League (http://internetdefenseleague.org/), do którego również możecie wstąpić. Stoi za nim m. in. Mozilla, Imgur, WordPress czy Reddit.
Najważniejsze jest to, aby ludzie byli świadomi tego co się dzieje i jeśli przyjdzie taka konieczność – znowu byli gotowi wyjść na ulice aby bronić tego co udało nam się stworzyć.