Agnetha Faltskog - Wokalistka zespołu ABBA powraca solo!


Abba to szwedzki zespół, w skład którego wchodzili: Anni-Frid Lyngstad, Benny Andersson, Bjorn Ulvaeus oraz Agnetha Faltskog. Działalność zespołu przypada na lata 1972 – 1982. Nazwa zespołu wzięła się od pierwszych liter imion jego członków. Bez wątpienia Abba jest uznawany za jeden z najlepszych zespołów muzycznych wieku XX. Na pewno każdy zna chociażby jeden z ich wielkich przebojów. To tak tytułem wstępu i nakreślenia tematu. Co było to pewnie nie wróci, a bynajmniej nie w identycznej postaci. Na pewno niektórzy z Was będą zaskoczeni, ale to nie plotka! Mianowicie jedna z członkiń postanowiła nagrać właśną solową płytę. Po rozpadzie ABBY wokalistka nagrała 3 solowe płyty, lecz później zawiesiła działaność na dobre 20 pare lat. Dopiero w 2004 roku artystka wróciła na scenę wraz z krążkiem "My colouring book". Rok 2012 to czas na kolejną solową płytę Agnethy. Aktualnie pracuje ona nad albumem wraz z Jorgenem Elofssonem, który ma na swoim koncie współpracę m.in. z Britney Spears czy Celine Dion. Warto dodać, że artystka ma 62 lata i jak widać, wiek wcale nie przeszkadza w muzycznych zamiarach. Nie pozostaje nam nic więcej jak tylko czekać, aż płyta ukaże się na rynku muzycznym.

Z całym szacunkiem dla tego, co zespół ABBA wniósł do muzyki na całym świecie..

Agnetha, hajs się nie zgadza?

Z całym szacunkiem dla tego, co zespół ABBA wniósł do muzyki na całym świecie..

Agnetha, hajs się nie zgadza?

We wszystkim węszycie hajs..

Całe życie żyła muzyką , może po prostu zatęskniła ;)

Nie sądzę, żeby takiej osobowości w takim wieku brakowało 'hajsu'. Oczywiście mogę się mylić, Bogiem nie jestem, ale...
Kiedy w końcu zrozumiecie, 'kochani hejterzy', że nie wszystko się robi dla pieniędzy?
Istnieje coś takiego jak pasja..., hobby..., spełnianie siebie, swoich marzeń..., miłość do tego co się robi i ewentualnie również wiara, że ma to jakiś głębszy sens.
Muzycy zdobywają sławę przez to co robią i po to, by ich muzyka docierała do szerszej publiczności.
Biorą za to grubą kasę, bo muzyka jest jedną z dziedzin sztuk pięknych i tak jest już ten świat 'zaprojektowany'.
Podam przykład: Mało kto nie słyszał nigdy o kimś takim jak Ludwig Van Beethoven, który zyskał niesamowitą sławę i po upływie 200 lat dalej się o nim mówi i słucha jego muzyki. Trzeba go za to koniecznie zhejtować!!

Istnieje coś takiego jak pasja..., hobby..., spełnianie siebie, swoich marzeń..., miłość do tego co się robi i ewentualnie również wiara, że ma to jakiś głębszy sens.
Prawie jak etos rycerza... W jakim Ty świecie żyjesz? ;)
Najczęściej takie powroty to kompletna klapa.

Biorą za to grubą kasę, bo muzyka jest jedną z dziedzin sztuk pięknych i tak jest już ten świat 'zaprojektowany'.
W przypadku artystów, którzy grali dekady temu to taka kasa wcale nie jest taka ogromna. Przykładów, jak szybko można ją roztwonić było przynajmniej dziesiątki.

Prawie jak etos rycerza... W jakim Ty świecie żyjesz? ;)
Wiem, wiem, wyolbrzymiłem, ale mam na myśli to, że każdy ma prawo robić to co lubi i się tym cieszyć.
W przypadku tej pani może tak właśnie być, więc dlaczego od razu wyciągać pochopne wnioski i twierdzić, że robi to wyłącznie dla kasy? (co jest też oczywiście niewykluczone) ;)