hi guys, zaczynam przygode z DJ.. ale mam pytanie .... po pierwsze jesli puszczam nuty podczas seta to musze miec na nie tzw. pozwolenie ,a co jesli sa juz do normalnego scianeicia w necie a nie jak podczas premiery?? sa tez bootlegi , mash-upy?? moge je puszczac mix-owac bez strachu?? i drugie pytanie jak w FL-u wykonac efekt zeby np. slowo i ciagnelo sie caly czas .. wiecie ..np.. you knowwwwwwwwwwwwwwwwwwwww ... ale nie tylko ost litera ale tez i srodkowe litery , albo poczatek np. dzieki wariatyyy.:

Co do pierwszego pytania to sie nie wypowiem bo nie moja działka.

Jesli chodzi o drugie to kwestia czy chcesz ten efekt w czasie rzeczywistym? Czy do konkretnego sampla wokalnego?
Najprościej po prostu zrobić automatyke efektu delay czyli tzw opoznienia.
http://img51.imageshack.us/img51/4466/fleffelt.jpg

Lub po prostu kroisz sampel na czesci i dostawiasz koncowke w rownych odstepach. Jest jeszcze inna mozliwosc - ładujesz sampel do Fruity Slicera i tam po rozbiciu na czesci ukladasz tak aby zostawic sylaby czy cale zwroty.

Inna kwestia jesli myslisz o efekcie w czasie rzeczywistym, wtedy tylko efekt delay zapiety na mixerze i najlepiej dysponowac kontrolerem midi, wtedy mowiac cos krecisz parametrami efektu delay, oczywiscie przed tym najważniejsze by dobrze skonfigurować insert w mixerze aby sygnał z mikrofonu wchodzil w kanał i był aktywny.

1wsze. Nie moja działka ale coś z tego kumam... ogółem jest tak że na remixy czy autorskie musisz mieć licencję, Niestety utwory zakupione w sieci nie mają w licencji prawa do publicznego rozpowszechniania, tylko do prywatnego (czyli możesz sobie posłuchać). By je odgrywać musisz opłacić ZAIKS.
Bootlegi są nielegalnymi remixami więc można je odgrywać gdyż nie są wydawane. Mash-up'y także.

Bootlegi są nielegalnymi remixami więc można je odgrywać gdyż nie są wydawane. Mash-up'y także.

No właśnie nie jestem pewien czy skoro są one nielegalne, to można robić z nimi co nam się podoba.
Aby być teoretycznie w pełni legalnym DJ, i nie chcesz mieć kłopotów podczas kontroli to powinieneś kupić sobie takie coś:
Legalne nośniki DJ (http://dj.zpav.pl/main/dj_licences)
jedyne 2500 zł za cały rok, płatne z góry.

Warto jeszcze dodać taką jedną ciekawostkę, abyś miał obraz tego, jak bardzo prawo jest nienormalne:
Grając jako DJ, nie możesz robić "przejść" pomiędzy utworami, ponieważ jest to ingerencja w dzieło autora, bez jego zgody. Wolno Ci natomiast zatrzymać jedną piosenkę, i puścić wtedy następną.

Z tego co mi kiedyś w pewnym labelu mówili:
Bootlegi można grać, a nawet nagrywać na cd i rozdawać bez problemu, bo nie mamy z tego jako-takiej korzyści majątkowej.
Co do całej reszty - nie jestem do końca pewien. Wiem tylko, że musisz mieć prawo do odtwarzania publicznego, lub po prostu opłacić ZAIKS. Ale ten 2 sposób to chyba jednorazowo na jakieś imprezy... Najlepiej by było gdybyś napisał do nich, sami Ci powiedzą.

To bez sensu... czyli grajac na calym swiecie (nie tylko w Polsce), musialbym za kazdym razem kupować licencję na dany kraj... Jakim cudem sie to komus oplaca?

Nie do końca. W każdym kraju masz inne prawo. W jednym masz pazerny zaiks który każe Ci kupować licencje, a w innym np nie musisz mieć nic.

Z tego co wiem, to nie masz prawa grać nawet z legalnych nośników publicznie, jeżeli nie zapłacisz ZAIKSowi. Nie wiem czy DJ też tak ma, ale np. w sklepie nawet autorskiego utworu nie możesz włączyć bez płacenia. O inne kraje się nie martw, w np. Francji, UK czy Włoszech to jest ponoć legalne, a nawet pochwalane. Nie wiem czy to prawda, tak tylko czytałem.
Co do drugiego, to po prostu bierzesz na playliście ten nożyk, tniesz daną głoskę, a potem ustawiasz obok siebie. Jeśli brzmi nie tak, jakbyś chciał, to spróbuj uciąć ją w innym miejscu, i tak próbuj. Najlepiej, uciąć sam środek głoski, to będzie bardziej efekt trwania, niż powtarzania, ale to już Twój wybór.

Czyli wychodzi na to, że jak do Polski przyjeżdża grać jakaś gwiazda np. z Holandii to musi sobie oplacić Zaiks :) Lub musi to zrobić klub, a nie wydaje mi się, żeby tak robili :) Poza tym wątpie, że taki światowej klasy DJ za każdym razem zaprząta sobie głowę szukając informacji na temat prawa w danym kraju, w którym akurat gra. Czasami to prawo dla nas rodaków jest pokręcone a co dopiero dla kogos zza granicy...

Czasami to prawo dla nas rodaków jest pokręcone a co dopiero dla kogos zza granicy...

Ameryki nie odkryłeś, nie od dziś jest wiadomo że polska jest chyba najbardziej popier*****ym krajem pod względem przepisów.

można grac tracki legalnie zakupione na beatport i nie trzeba wtedy kupować tej licencji za 2k zlotych

"legalnie na imprezie
grać można tylko z oryginalnych, legalnych
nośników, lub z zakupionych w internecie
nagrań, o ile licencja udzielona przy ich
sprzedaży nie zawiera ograniczeń
dotyczących publicznego odtwarzania."

czyli trzeba się upewnić czy pliki z danego sklepu z muzyką mają odpowiednią licencję :)

można grac tracki legalnie zakupione na beatport i nie trzeba wtedy kupować tej licencji za 2k zlotych

"legalnie na imprezie
grać można tylko z oryginalnych, legalnych
nośników, lub z zakupionych w internecie
nagrań, o ile licencja udzielona przy ich
sprzedaży nie zawiera ograniczeń
dotyczących publicznego odtwarzania."

czyli trzeba się upewnić czy pliki z danego sklepu z muzyką mają odpowiednią licencję :)

Chcesz powiedzieć, że jeśli gram w klubie gdzie znajduję się 50+ osób to nie muszę mieć kupionej licencji (te 2k złotych/rok), a wystarczy, że tracki, które mixuję pochodzą z beatportu ? ;)

Od razu pójdę dalej i spytam się jak to wygląda w przypadku kontroli - jak mam udowodnić zaiksowi, stoartowi, sawpowi i zpavowi (tutaj nie jestem pewien, bo mi się mieszają, które "powinno" się mieć opłacone, by grać w pełni legalnie, a które tylko wyłudzają pieniążki), że nutki, które lecą z głośników są zakupione na beatporcie, w dodatku przeze mnie, a nie zbysia, który po zakupie wrzucił to na zippy, a ja bezczelnie zassałem oraz to, że ten serwis sprzedaje je razem z pełnymi prawami do publicznego odtwarzania ? :huh:

Pozdrawiam :)

Podczas kupowania utworu dostajesz taki świstek od beatport który musisz sobie wydrukować, i wtedy podczas kontroli będzie wiadomo, że jesteś legalny.

Rozumiem, że jest to respektowane przez każdą z wymienionych przeze mnie instytucji ?

Jakiś czas temu czytałem na innym forum (nazwy nie pamiętam), że czasami są problemy z kawałkami zakupionymi z beatportu dlatego tak wypytuję :)

Ostatnie pytanie - z nutkami z beatportu mogę sobie robić co chcę, mam tu na myśli wypalanie na płytach cd, wrzucanie na nośniki usb itd. bez wykupionej licencji ?

www.4clubbers.com.pl/djs-dyskusje/630223-legalny-dj-pytania-i-odpowiedzi.html

temat ma 400 postów ale warto przeczytać, szczególnie te dalsze strony

Bootleg to jest zrobiony utwór bez zgody originalnego wykonawcy, więc bez problemu można go grać itp oczywiście oprócz WYDANIA :) Co do Mashupów to chyba jest podobnie ;)

Pozwolicie że sie wtrące; "umowa uprawnia do korzystania ze skopiowanych nagrań" tzn. nadal musisz mieć legalny nośnik lecz może on być skopiowany, mój kumpel chciał to wykupić lecz skonsultował się ze znajomym prawnikiem :)