PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Passat b3 1.9d mocno dymi


HubusRPK
04-09-2012, 19:20
Problem polega na tym że od kilku dni samochód strasznie dymi, kiedyś mu się zdarzało po odpaleniu dymic, a od kilku dni dymi ciągle na niebiesko i troche jakby szarpało silnikiem. Wie ktoś może czym to jest spowodowane ?

Mlecyk
04-09-2012, 19:32
Niebiesko? Może uszczelka pod głowicą?? Wyciągnij miarkę oleju i zobacz czy nie pojawiło się tzw "masełko" albo inaczej.Wg zaleceń producenta płyn chłodzący to koncentrat bodajże G11 koloru czerwonego.Sprawdź czy nie zrobił się czarny :)

HubusRPK
04-09-2012, 20:00
jutro sprawdze też zastanawiałem się nad uszczelka. Bo pojawiła się śladowa ilość oleju koło głowicy. Dzisiaj go odpaliłem po kilku minutach chmura dymu myślałem że po chwili przestanie dymic ale nie przestał :)

graba83
04-09-2012, 20:16
Płyn nazywa się G12 i zalecany był bardziej od modelu b5 bo one miały wrażliwsze chłodnice. Posprawdzaj węże ukł chłodzenia-ich twardość, korek wlewu od oleju, jak zachowuje się płyn w zbiorniczku od ukł chłodzenia lub jedź na stacjei sprawdź skłd gazów wylotowych z wydechu.

HubusRPK
04-09-2012, 20:53
jutro sprawdze to wszystko . Bo nawet podczas jazdy dymi strasznie do wczoraj było jeszcze ok. Jakby to było małe dymienie to bym się nie przejmowal. Ale to strasznie wygląda :)

s3ba92
05-09-2012, 11:27
Czujesz zapach palonego oleju podczas jazdy ?

HubusRPK
05-09-2012, 12:18
jak wysiade to czuć zapach spalonego oleju

s3ba92
05-09-2012, 13:09
Prawdopodobnie do wymiany uszczelniacze zaworowe bądź pierścienie olejowe. Czeka Cię
remont silnika.

Memciu
05-09-2012, 14:13
Też podejrzewam uszczelniacze , pierścienie czyli to co kolega wyżej pisze.

Daveese Rate
05-09-2012, 17:04
szarpie i dymi ?
rozrzad nie przeskoczyl ?

HubusRPK
05-09-2012, 21:51
jakis czas temu było tak że opornie zapalal. Ale teraz normalnie zapala. 2lata temu był wymieniany silnik i od tamtego momentu nic w nim nie było robione. Wcześniej ktoś coś pisał o zmianie koloru płynu chłodzącego sprawdzałem i rzeczywiście zrobił się czarny.

HubusRPK
06-09-2012, 11:12
wiec co to może oznaczać jeśli ten płyn zmienił kolor na czarny ?

s3ba92
06-09-2012, 17:20
Miesza Ci się z olejem. Podjedź do mechanika, jeśli to nie to co wcześniej wspomniałem w moim poście to możliwe, że uszczelka pod głowicą jak ktoś już wczeżniej napisał.

Aaaa i jeszcze jedno sprawdź Ci czy ubywa olej silnikowy, choć jak twierdzisz, ze dymi na niebiesko i czuć go to zapewne jest spalany czyli będzie go ubywać.

graba83
06-09-2012, 18:18
Jak płyn się zmieszał to sprawdź stan oleju i płynu chłodniczego- oba się wymieszały więc może być róznie z odczytem. Tak nawiasem mówiąc to każdy przebyty kilometr na takim aucie powiększa listę do naprawy. Swoją drogą trzeba być dobrym rzeźnikiem żeby drugi taki silnik zajechać.

Mlecyk
06-09-2012, 21:00
To uszczelka na 100% dla mnie.Odkręć korek zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego i odpal.Przyłóż dłoń,jeżeli poczujesz podmuchy ze zbiorniczka to 101% uszczelka.Zrób to jak najprędzej bo zarżniesz silnik nie wiadomo kiedy.Po pierwsze przez smarowanie silnika bełtem w postaci mieszaniny oleju i płynu a po drugie silnik na wydmuchanej uszczelce się przegrzewa.Zaciągnij to do mechanika.

HubusRPK
07-09-2012, 22:48
ktoś mówi że przeba być niezłym rzeźnikiem. Właśnie o to chodzi że ten samochód bardzo żadko jeździ. I głównie mój tato, a on jeździ spokojnie aż za spokojnie. Teraz sam się dziwię jakim cudem ten drugi silnik pierdo*na...

Mlecyk
08-09-2012, 13:15
a on jeździ spokojnie aż za spokojnie.

I właśnie dlatego :D Każdy stary kierowca Ci to powie: Każdy jeden samochód musi czasem dostać po P**dzie ;)
:rockon: :rockon: :rockon: :rockon: :rockon: :ab:

graba83
08-09-2012, 15:36
Pisałem to o rzeźniku Ja i wiem co piszę. To jest ten typ silnika, który lubi spokojną dziadkowatą jazdę. Miałem takiego kibelwagena dokładnie z tym samym motorem. Do dnia dzisiejszego szkoda, że się go pozbyłem, ale 18-ka mu dawno przed sprzedażą stuknęła. Auto wręcz nie do zajechania jak się wie jak z nim obchodzić, ale niestety jak się depcze na zimnym motorku gdy olej nie rozgrzany, za szybko ssanko sie zdejmuje i nie daje się popyrtac zanim się pojedzie to tak wychodzi.

HubusRPK
08-09-2012, 16:30
no to chyba masz rację bo właśnie mój starszy nigdy mu nie daje pochodzić tylko siada i jedzie a jak go gasi to czasami w locie. Ale nie da się nic wytłumaczyć :p

Mlecyk
08-09-2012, 18:32
tylko siada i jedzie a jak go gasi to czasami w locie. Ale nie da się nic wytłumaczyć :p

Nieustanna walka o każdą cenną kroplę Oleju napedowego ;) Do tego wyrzucanie na luz na choćby najmniejszym spadku lub przy dojazdach do skrzyżowań,unikanie jak ognia redukcji biegu i mamy starą szkołę szoferowania wprost z przedsiębiorstw PKS ;)

Memciu
08-09-2012, 19:00
Do tego wyrzucanie na luz na choćby najmniejszym spadku lub przy dojazdach do skrzyżowań,unikanie jak ognia redukcji biegu i mamy starą szkołę szoferowania wprost z przedsiębiorstw PKS
A już dawno jest udowodnione że dojeżdżając autem do skrzyżowania na biegu auto mniej spala oleju,bo silnik ma napęd z kół jak dobrze pamiętam tą teorię.

Każdego diesla trzeba przed jazdą odpalić i poczekać zanim się pojedzie, to samo się tyczy gaszenia go po dojechaniu do celu.

Tak sam się mówi by w zimę kiedy temp. silnika jest poniżej 70 stopni to nie deptać dieslom [i benzyniakom też] z turbosprężarką . A dokładniej nie osiągać obrotów rzędu 3 tys a nawet 2.5 tys.
W zależności od modelu to turbo uruchamia się [a raczej przyśpiesza] przy obrotach ok 2 albo 2.2 tys.

HubusRPK
08-09-2012, 20:20
no niestety tak jeździ :) ale co tam to jego samochód ja swojego mu nigdy nie dam bo zajdził by go ;) skoro z tym podobno niezniszczalnym poradził sobie :D