PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Dwulatek ocknął się w trumnie! Poprosił o wodę i... zmarł


Konr@do
10-06-2012, 13:11
Do makabrycznego zdarzenia doszło w Brazylii. Tamtejsze media donoszą o incydencie, do jakiego doszło w mieście Belem, w północnej części kraju. Do jednego z tamtejszych szpitali trafił chłopiec, u którego zdiagnozowano zapalanie płuc. W miniony weekend lekarze orzekli zgon chłopca. Następnego dnia złożony do trumienki malec zaczął wykazywać oznaki życia.

Rodzice dwulatka nie mogą wciąż uwierzyć w wydarzenia minionych dni. Gdy lekarze oznajmili, że chłopca nie udało się uratować, w rodzinie małego Kelvina Santosa zapanowała żałoba. Wkrótce po orzeczeniu zgonu, ciało dziecka zostało umieszczone w plastikowej torbie i przekazane bliskim.

W sobotę, 2 czerwca, gdy maluch znajdował się w ustawionej w domu otwartej trumience, stało się coś trudnego do wyobrażenia. Kelvin na oczach żałobników usiadł w skrzyneczce i poprosił swego ojca o coś do picia - poinformował dziennik "Daily Mail", powołując się na doniesienia brazylijskich mediów.

"Wszyscy nagle zaczęli krzyczeć. Nie mogliśmy uwierzyć na własne oczy" - wyznał Antonio Santos, ojciec "zmartwychwstałego" chłopca. "Potem uznaliśmy, że zdarzył się cud i nasz chłopiec został wrócony do życia".

Niestety, cała historia pozbawiona jest happy endu. Jak twierdzą świadkowie, tuż po tym incydencie chłopiec położył się z powrotem w trumience. Pomimo usilnych prób, nie udało się go "obudzić". Ciało dziecka zostało ponownie zawiezione do szpitala. Lekarze uznali jednak, że nic nie mogą zrobić, bo chłopiec jest martwy.
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/29114/child460.jpeg
(fot. fot. za Daily Mail)

Jeszcze tego samego dnia, w którym doszło do tajemniczego zdarzenia, odbył się pogrzeb chłopca.

Eksperci nie potrafią wyjaśnić fenomenu. Rodzice Kelvina zapowiedzieli tymczasem złożenie skargi na lekarzy. Ich zdaniem, cały dramat był spowodowany niedopatrzeniem medyków, którzy zbyt wcześnie stwierdzili zgon ich syna. Sugerują oni, że pracownicy szpitala "zapakowali" Kelvina do worka, kiedy ten jeszcze żył.


Źródło: niewiarygonde.pl

Czarny Lulek
10-06-2012, 13:39
Jezu...
Rodzice mają rysę na psychice do końca życia.

qwertyuiop123
10-06-2012, 14:18
Omg....
Szkoda rodziny pewnie są załamni tzn napewno :O ;/

Maras89
10-06-2012, 20:24
Ja co oni musieli przżywać a raczej przeżywają ;/

ninka
10-06-2012, 20:35
Nie rozumiem jak mozna zdiagnozowac smierc tak od razu. Mogli podjac reanimacje tym bardziej ze byl w szpitalu i maja sprzet. Wspolczuje rodzinie tego szoku jaki przezyli.

EqualStudio
11-06-2012, 21:27
lubie czarny humor, ale żeby takie zdarzenie mialo miejsce na prawde? no to hard.

Fisteg
11-06-2012, 21:45
Też tak mam szczególnie w niedziele rano wstaję ledwo żywy wołam ojca by mi coś do picia podał a potem padam i dalej umieram

jau_
11-06-2012, 22:06
Też tak mam szczególnie w niedziele rano wstaję ledwo żywy wołam ojca by mi coś do picia podał a potem padam i dalej umieram

Jesteś załosny gratuluje :cisza::cisza::cisza::cisza:
a tak szczerze wspołczuje takiego zdarzenia,pewnie wpłyneło na psychikę rodziców :(

Pete Stan
12-06-2012, 00:04
Niebywała historia o_O

_MateOo_
12-06-2012, 09:48
Rok temu straciłem córeczkę z winy lekarza ;( Wyobrażam sobie co oni muszą czuć :( A lekarze to jedna wielka mafia z którą nikt nie wygra :/:/ Gdzie tu sprawiedliwość ????!!!! :/ :(

zawadzia89
12-06-2012, 11:02
Zaufanie do lekarzy stopniowo spada , historia wstrzasajaca - wspolczuje rodzicom. Szokiem jest jego zmartwychwstanie i to jakie wrazenie wywarl na zalobnikach

tomanee
12-06-2012, 16:45
Ale wy chyba nie rozumiecie sytuacji. Dzieciak był przewieziony w plastikowej torbie, on tam nie mógł oddychać.

Fenomenem jest to że nawet jeśli lekarze za wcześnie ogłosili zgon, to dzieciak i tak umarł w torbie, a potem 'na chwile ożył?'

zawadzia89
13-06-2012, 08:23
Ale wy chyba nie rozumiecie sytuacji. Dzieciak był przewieziony w plastikowej torbie, on tam nie mógł oddychać.

Fenomenem jest to że nawet jeśli lekarze za wcześnie ogłosili zgon, to dzieciak i tak umarł w torbie, a potem 'na chwile ożył?'

a czy Ty nie rozumiesz ze lekarze tez moga sie mylic ? akurat w mojej okolicy byl taki przypadek ze po wypadku ciagnika z osobowka lekarze orzekli zgon rolnika zamkneli go w torbie a on zaczal sie ruszac. lezal 40 minut na ziemi i byc moze to spowodowalo prawdziwy jego zgon. Lekarz mial sprawe w sadzie. A przyklad dziecka ktore w kostnicy bylo i zaczelo sie ruszac? lekarze nie sa nieomylni.

mozna wierzyc ze ten przypadek mogl zaistniec.

Ninusia
15-06-2012, 11:25
Jest tyle takich przypadków niestety lekarz to tak samo czlowiek i tez sie myli.No szkoda dla bliskich tego dziecka.