Lipus
12-05-2012, 21:32
Borussia Dortmund świętuje kolejny sukces. Po zdobyciu mistrzostwa Niemiec piłkarze Juergena Kloppa sięgnęli po Puchar Niemiec i skompletowali tym samym historyczny dublet. W finale, w którym BVB zmierzyła się z Bayernem Monachium, fantastycznie spisali się Polacy: Robert Lewandowski, który skompletował hat-trick, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek.
Mecz zaczął się dla Borussii fantastycznie. Już w trzeciej minucie było 1:0 dla podopiecznych Kloppa! Znakomicie zachował się Kuba Błaszczykowski, który wykorzystał błąd defensywy Bayernu Monachium, przejmując bezpańską piłkę. Od razu wyłożył futbolówkę Kagawie, któremu nie pozostało nic innego, jak wpakować ją do pustej bramki. Asysta Błaszczykowskiego, który serdecznie wyściskał się z Kagawą. Wymarzony początek spotkania.
Po pierwszym ciosie Bayern próbował szybko się pozbierać. Bawarczycy przeprowadzili groźną akcję - Robben świetnie zagrał do Gomeza, lecz ten okazał się gorszy od Weidenfellera, kiedy stanął z nim oko w oko. Bramkarz BVB doznał w tej sytuacji kontuzji.
Gra z czasem się uspokoiła, po czym Bayern doprowadził do wyrównania. Weidenfeller sfaulował Gomeza i sędzia wskazał na "wapno". "Jedenastkę" wykorzystał Arjen Robben.
Jeszcze przed przerwą Klopp musiał zmienić cierpiącego Weidenfellera na Langeraka. Sześć minut po zmianie bramkarza Borussia prowadziła 2:1. Piłka trafiła w polu karnym do Jakuba Błaszczykowskiego, którego nieprzepisowo zatrzymał tam Badstuber. Do karnego podszedł Mats Hummels i mimo że nie strzelił najlepiej, to był skuteczny. I znów Polak miał swój udział przy bramce!
Przed przerwą Borussia zadała Bayernowi jeszcze jeden cios. Przed pierwszą szansą na strzelenie bramki stanął Robert Lewandowski i nie zmarnował jej! Polak został znakomicie obsłużony przez Kagawę, wyszedł na sam na sam z Neuerem i strzelił między nogami bramkarza Bayernu. Brawo!
W drugiej połowie Borussia mądrze się broniła, czekając jednocześnie na możliwość kontrowania rywali. W 51. minucie poważny błąd popełnił Langerak, który zupełnie niepotrzebnie wyszedł poza pole karne, aby wybić piłkę głową, nie trafił w nią i gdyby nie asekuracja Subotica, padłaby bramka kontaktowa dla Bayernu.
Borussia odpowiedziała drugim golem Lewandowskiego! To musiało się tak skończyć. Bayern za bardzo się otworzył. Grosskreutz zauważył niepilnowanego Lewandowskiego w polu karnym a Polak mocnym i precyzyjnym strzałem nie dał szans Neuerowi. To szósta bramka "Lewego" w Pucharze Niemiec, jest najskuteczniejszym piłkarzem tych rozgrywek.
Bayern nie złożył jednak broni i na kwadrans przed końcem meczu bardzo ładnym uderzeniem popisał się Ribery. Francuz zdecydował się na indywidualny rajd zakończony strzałem zza linii pola karnego. Było 4:2.
Na bramkę Bayernu BVB odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób - golem! Hat-trick skompletował Robert Lewandowski. Neuer wypuścił z rąk piłkę, którą przejął Piszczek i momentalnie dośrodkował do "Lewego". Najlepszy snajper BVB strzałem głową zdobył swoją trzecią bramkę w meczu i podbiegł do kibiców Borussii wymownie pokazując na palcach, ile bramek strzelił. Była to już siódma bramka Polaka w Pucharze Niemiec.
Na pięć minut przed końcem Klopp zdjął z boiska Błaszczykowskiego, którego fani pożegnali burzą braw. Na koniec mecz się zaostrzył, sfrustrowani gracze Bayernu bez litości traktowali boiskowych rywali, a ci nie pozostawali im dłużni. Bramek natomiast już nie zobaczyliśmy.
Borussia Dortmund - Bayern Monachium 5:2 (3:1)
Bramki: Robert Lewandowski 45, 58, 81, Shinji Kagawa 3, Mats Hummels 41-k - Arjen Robben 25-k, Franck Ribery 75
Widzów 75 708
Źródło: WP.PL
-----------------------------
Moim skromnym zdaniem, świetny mecz calej Borussi, a w szczegolnosci naszej trójki. Mozna to zauwazyc w kazdym ich meczu, ale dzisiaj to juz bylo strasznie widoczne :). Ciezko bedzie chlopakow utrzymac w klubie na nastepny sezon.
Mecz zaczął się dla Borussii fantastycznie. Już w trzeciej minucie było 1:0 dla podopiecznych Kloppa! Znakomicie zachował się Kuba Błaszczykowski, który wykorzystał błąd defensywy Bayernu Monachium, przejmując bezpańską piłkę. Od razu wyłożył futbolówkę Kagawie, któremu nie pozostało nic innego, jak wpakować ją do pustej bramki. Asysta Błaszczykowskiego, który serdecznie wyściskał się z Kagawą. Wymarzony początek spotkania.
Po pierwszym ciosie Bayern próbował szybko się pozbierać. Bawarczycy przeprowadzili groźną akcję - Robben świetnie zagrał do Gomeza, lecz ten okazał się gorszy od Weidenfellera, kiedy stanął z nim oko w oko. Bramkarz BVB doznał w tej sytuacji kontuzji.
Gra z czasem się uspokoiła, po czym Bayern doprowadził do wyrównania. Weidenfeller sfaulował Gomeza i sędzia wskazał na "wapno". "Jedenastkę" wykorzystał Arjen Robben.
Jeszcze przed przerwą Klopp musiał zmienić cierpiącego Weidenfellera na Langeraka. Sześć minut po zmianie bramkarza Borussia prowadziła 2:1. Piłka trafiła w polu karnym do Jakuba Błaszczykowskiego, którego nieprzepisowo zatrzymał tam Badstuber. Do karnego podszedł Mats Hummels i mimo że nie strzelił najlepiej, to był skuteczny. I znów Polak miał swój udział przy bramce!
Przed przerwą Borussia zadała Bayernowi jeszcze jeden cios. Przed pierwszą szansą na strzelenie bramki stanął Robert Lewandowski i nie zmarnował jej! Polak został znakomicie obsłużony przez Kagawę, wyszedł na sam na sam z Neuerem i strzelił między nogami bramkarza Bayernu. Brawo!
W drugiej połowie Borussia mądrze się broniła, czekając jednocześnie na możliwość kontrowania rywali. W 51. minucie poważny błąd popełnił Langerak, który zupełnie niepotrzebnie wyszedł poza pole karne, aby wybić piłkę głową, nie trafił w nią i gdyby nie asekuracja Subotica, padłaby bramka kontaktowa dla Bayernu.
Borussia odpowiedziała drugim golem Lewandowskiego! To musiało się tak skończyć. Bayern za bardzo się otworzył. Grosskreutz zauważył niepilnowanego Lewandowskiego w polu karnym a Polak mocnym i precyzyjnym strzałem nie dał szans Neuerowi. To szósta bramka "Lewego" w Pucharze Niemiec, jest najskuteczniejszym piłkarzem tych rozgrywek.
Bayern nie złożył jednak broni i na kwadrans przed końcem meczu bardzo ładnym uderzeniem popisał się Ribery. Francuz zdecydował się na indywidualny rajd zakończony strzałem zza linii pola karnego. Było 4:2.
Na bramkę Bayernu BVB odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób - golem! Hat-trick skompletował Robert Lewandowski. Neuer wypuścił z rąk piłkę, którą przejął Piszczek i momentalnie dośrodkował do "Lewego". Najlepszy snajper BVB strzałem głową zdobył swoją trzecią bramkę w meczu i podbiegł do kibiców Borussii wymownie pokazując na palcach, ile bramek strzelił. Była to już siódma bramka Polaka w Pucharze Niemiec.
Na pięć minut przed końcem Klopp zdjął z boiska Błaszczykowskiego, którego fani pożegnali burzą braw. Na koniec mecz się zaostrzył, sfrustrowani gracze Bayernu bez litości traktowali boiskowych rywali, a ci nie pozostawali im dłużni. Bramek natomiast już nie zobaczyliśmy.
Borussia Dortmund - Bayern Monachium 5:2 (3:1)
Bramki: Robert Lewandowski 45, 58, 81, Shinji Kagawa 3, Mats Hummels 41-k - Arjen Robben 25-k, Franck Ribery 75
Widzów 75 708
Źródło: WP.PL
-----------------------------
Moim skromnym zdaniem, świetny mecz calej Borussi, a w szczegolnosci naszej trójki. Mozna to zauwazyc w kazdym ich meczu, ale dzisiaj to juz bylo strasznie widoczne :). Ciezko bedzie chlopakow utrzymac w klubie na nastepny sezon.