A więc chciałbym się dowiedzieć od czego zależy to , że radiowe piosenki czy nawet projekty od bardziej zaawansowanych producentów na różnych typach odsłuchu brzmią jednakowo.Natomiast moje projekty po zgraniu na telefon to jeden wielki chaos słychać pady, talerze czy wokal reszta dźwięków jest mniej słyszalna. Na kompie brzmi to dobrze , jak zrobić aby wszędzie dźwięki grały tak samo.

To się nazywa master i mix xd. Spróbuj się rozeznać z wtyczką taką jak np. iZotope Ozone 4 :)

Przede wszystkim na jakim typie odsluchu tworzysz te utwory? Jesli jest to wieza hi-fi, nie wiem jakies podrzedne sluchawki czy cokolwiek..glosniki komputerowe to nic dziwnego ze to brzmi źle..Musisz miec w miare na tyle ile to mozliwe liniowe i wierne odsluchiwanie..to co podbijesz, zetniesz..ustawisz musi byc wszedzie takie samo..
Poza tym tak jak wyzej musisz poznac dobrze techniki miksowania, w jakims stopniu tez masteringu..umiec ustalic proporcje poziomy..
Czesto źle uzyty kompresor czy zle proporcje moga spowodowac takie efekty ze sie wszystko tlamsi..

Jesli nie masz monitorow to musisz dobrze poznac swoj odsluch i wiedziec jak gra..jakie pasma podbija...jak brzmi taki czy inny dzwiek a pozniej porownywac na innych odsluchach..

Bo czesto w monitorach studyjnych jest roznie z podbijaniem, z wiernoscia dzwieku..a w sprzetach hi-fi czy glosnikach komputerowych z realistycznych dzwiekiem nawet nie ma w 5% to co wyplywa z tych kolumienek nic wspolnego..

Poza tym utwory ktore leca w radiu, przechodza rozne procesy m.in. masteringu, czesto wykonywanego w profesjonalnym studiu ze sprzetem wysokiej klasy i stad to wszystko jest ukierunkowywane na bardzo ujednolicony odsluch..tzn zeby wszedzie to samo gralo tak samo:) tak najprosciej mowiac.

Lekko streszczajac to co mowi Marcinkiewicz, bo nie ma po co pisac tego samego ;)
Tworzac, powinnes korzystac z jak najbardziej "sztywnych",neutralnych,naturalnych,prostoliniowych etc itp odsluchow, ktore posiadaja tez szeroki zakres czestotliwosci.
głosnik w telefonie jest mniejszy niz np w wiezy hifi i zalezy od tego czy jest srednio,nisko,wysoko tonowy.
Tam gdzie tworzysz na zlych proporcjach - odwrotnie sie to przeklada na inne odsluchy..
Dlatego przy zabiegach mixowania i masteru zalecane jest stosowanie wielu odsluchow

W telefonie masz głośniczek monfoniczny, a jak miksujesz w sztereo, to im bardziej poszerzasz dane ścieżki w panoramie, tym mniej są one słyszalne w trybie mono, to na pewno jeden z aspektów różnicy w brzmieniu.

A znacie może jakieś VSTi które zmienia dźwięk na mono??, wtedy na master bym dał i próbował bym zmixować dźwięki

A znacie może jakieś VSTi które zmienia dźwięk na mono??, wtedy na master bym dał i próbował bym zmixować dźwięki

Nie chodzi o to, abyś wszystko w mono wpakował bo tego się przecież słuchać nie da :) Musisz umiejętnie spanoramować każdy dźwięk, aby utwór miał ręce i nogi. Wszystko ma swoje miejsce w panoramie, a Ty masz za zadanie umożliwić każdej ścieżce grać możliwie jak najlepiej :) Tak jak we filmie masz role pierwszoplanowe, drugoplanowe i statystów, tak i tutaj coś musi być bardziej uwydatnione a coś mniej po to, aby jedno nie gryzło się z drugim. Przykładowo jakiegoś pada nie wrzucisz w mono razem z wokalem.

Jeśli zrobisz tak jak mówisz, czyli na master dasz panoramizer i strzelisz na nim mono, to zanegujesz cały proces miksu :) I tym samym sprawisz, że nuta nada się do kosza.

Co do panoramizerów to np. Waves S1-Imager, w FL'u Stereo Enhancer itd.

A znacie może jakieś VSTi które zmienia dźwięk na mono??, wtedy na master bym dał i próbował bym zmixować dźwięki

Jeśli bedziesz robic profesjonalnie brzmiace miksy to taki utwor zabrzmi wszedzie tak samo, obojetnie czy to glosniczek w telefonie, czy zestaw audio w samochodzie czy radio kuchenne czy kino domowe itd..

Jesli wszystko ustawisz mono, owszem byc moze w telefonie track zabrzmi ok, ale jesli ktos to odtworzy chociazby na zwyklej wiezy czy zestawie hi-fi domowym, wylaczy po 10 sek. bo nie bedzie mozna tego sluchac wszystko bedzie bez polotu..poniekad stlamszone - pamietaj ze odbior dzwieku w telefonie to tak samo jak ogladac super filmy na ekranie telefonu..to jest tylko przejsciowy sprzet..a do sluchania prawdziwej muzyki sa zestawy hi-fi czy tez kino dome tak samo duze telewizory po 40-50 cali do ogladania filmow..i nie mozna od konca do tego podchodzic..

Zaden producent filmowy nie robi tak filmow zeby byly dobrze ogladany na ekranie telefonow komorkowych tylko w salach kinowych i duzych telewizorach, stad format hd itd..

Wlasnie na tym to polega, że dobry konkretny miks to jest dobra panorama, stereo, dobre proporcje, kazda sciezka gra jakby w swojej przestrzeni nie zagluszajac innych i wszystko tworzy zgrana jedna calosc.

Jeśli bedziesz robic profesjonalnie brzmiace miksy to taki utwor zabrzmi wszedzie tak samo, obojetnie czy to glosniczek w telefonie, czy zestaw audio w samochodzie czy radio kuchenne czy kino domowe itd..


Dokładnie tak! :)
Dlatego tak ważne jest, aby swoje utwory odsłuchiwać gdzie tylko się da i sprawdzać efekty pracy ;) Każdy sprzęt interpretuje jednak po swojemu każdy utwór i pokazuje nam co należy poprawić, a co jest dobrze :) jednak trzeba mieć na uwadze częste kompromisy bo nigdy nie bedzie tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej :)

No wiec własne, stad zaopatrzylem sie w swietne monitory Yamaha NS-10, oprocz tego ze sa komercyjne z bialymi membranami i znane wsrod pracowni w studiach na wysokim poziomie to przedstawiaja miks bez zadnych ulepszen..jesli jest slaby to to slychac i wlasciwie od razu widac ze nie ma szans zeby to zabrzmialo dobrze..a jak jest ok to prawdopodobnie w miare wszedzie zabrzmi dobrze, te monitory graja po prostu tak prostolinijnie tak jak jest..Stad one raczej nadaja sie do sprawdzania i koncowego szlifu miksu niz od poczatku pracy nad materialem, nad projektem.

Ale to nie znaczy ze normalne dobre monitory beda zle..fakt dobrze jest porownywac nagranie wszedzie gdzie sie da ale ciezko jest zrobic cos dobrze brzmiacego od poczatku na sprzecie ktory z reguly nie jest pod produkcje i ma wlasne dziwne reprodukcje dzwieku...

No wiec własne, stad zaopatrzylem sie w swietne monitory Yamaha NS-10, oprocz tego ze sa komercyjne z bialymi membranami i znane wsrod pracowni w studiach na wysokim poziomie to przedstawiaja miks bez zadnych ulepszen..jesli jest slaby to to slychac i wlasciwie od razu widac ze nie ma szans zeby to zabrzmialo dobrze..a jak jest ok to prawdopodobnie w miare wszedzie zabrzmi dobrze, te monitory graja po prostu tak prostolinijnie tak jak jest..

Takiego samego zdania jestem. Yamahy świetnie przenoszą dźwięk i jeśli na nich brzmi dobrze to na 99% można być pewnym, że na innym sprzęcie również brzmiało będzie świetnie. Dlatego właśnie Yamaha to ceniona marka wśród monitorów. Zobaczyć je można w każdym cenionym studiu. Jednak trzeba liczyć się z większymi kosztami :)

Choć wiadomo, nic nie zastąpi faktu, jakim jest znanie własnego sprzętu.