PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Technika Głośność utworu


karl323
05-04-2012, 17:10
Był już co prawda ten temat na forum ale gdy korzystałem właśnie z tamtych porad i tak utwór jest cichszy niż piosenki, które mam na kompie.Jak temu zaradzić by mix był głośny a przy tym nie stracił na jakości dźwięku.

Skillstorm
05-04-2012, 18:42
Głośnością będziesz się zajmował podczas masteringu. A do podbijania masz limiter ; )

Base Mode
05-04-2012, 19:15
Podczas miksu nie zawracaj sobie głowy głośnością utworu. Miks nawet powinien być cichszy przystępując do masteringu. Nagłośnienie utworu nie jest sparwą prostą i to wymaga większego wkładu pracy niż tylko sam limiter czy clipper, choć są narzędziami niezbędnymi do tego celu. Fakt, faktem uzyskanie takiej głośności jak w utworach komercyjnych jest ciężkie do osiągnięcia bez większego ingerowania w jakość sygnału bo właśnie tutaj jest pies pogrzebany. Moim zdaniem nagłaśniając miks trzeba mieć na uwadze istotny fakt, a mianowicie nagłaśniać go do tego stopnia, aby był możliwie jak najgłośniejszy bez większej straty jakości, a nie ciągnąc na siłę suwak, uzyskując potężną głośność a tym samym psując sygnał do tego stopnia, że najzwyczajniej w świecie tego się nie da słuchać.
Na pewno dobry miks jest podstawą głośnego utworu. Zwłaszcza dobrze wyważony dół.

Marcinkiewicz86
05-04-2012, 20:04
Przede wszystkim sprawdz czy nie masz gdzies ustawione odgórnej głośności całego DAW, to powinno byc ustawione na pozycji domyslnej tak by dzwieki 'luzno' graly.. po drugie nie przyciszaj sumy..Master musi byc zawsze na pozycji domyslnej na mikserze, a wszelkie zmiany (glosnosc, poziomy to tylko w odniesieniu do pojedynczych sciezek..) bo sciszenie sumy powoduje normalizacje, czego unika sie w produkcjach..

A poza tym tak jak inni pisza glosnosc to kwestia ktora uzyskuje sie podczas masteringu..i to nie jest kwestia podwyzszenia poziomu..ale przez procesy kompresji itd..uzyskuje sie podwyzsza dynamike i w ten sposob tez wysterowanie.
Rob produkcje tak zeby max poziom siegal ok -3 db..i bedzie wszystko ok, po masteringu to wzrosnie do ok 0...

Generalnie jesli instrumenty brzmia cicho to moze byc tez kwestia zlej kompresji lub jej braku..bo generalnie jesli wszystko robisz ok i rozbudowujesz aranz to praktycznie na domyslnych ustawieniach poziomow powinienes miec poziom w okolicy 0db..chyba ze za bardzo wszystko przyciszasz..musisz miec rozeznanie jak poziomy powinny byc ustawione..

Base Mode
05-04-2012, 20:16
Generalnie jesli instrumenty brzmia cicho to moze byc tez kwestia zlej kompresji lub jej braku..bo generalnie jesli wszystko robisz ok i rozbudowujesz aranz to praktycznie na domyslnych ustawieniach poziomow powinienes miec poziom w okolicy 0db..chyba ze za bardzo wszystko przyciszasz..musisz miec rozeznanie jak poziomy powinny byc ustawione..

Dobrym sposobem według mnie na NIE przeładowanie sumy miksu jest po prostu mieć punkt odniesienia, a po polskiemu mówiąc ustawiać wszystkie suwaki nie na 0 a na -10, -12 db, a np bębny ustawić głośniej tak by szczyty sięgały załóżmy -8db i zablokować sobie głośność stopy, snara itd. i to do nich ustawiać odpowiednie poziomy. Od długiego czasu taką techniką się posługuje i śmiem twierdzić, że sprawdza się idealnie ;D

karl323
05-04-2012, 20:16
Czyli to oznacza, że przy masteringu we własnym zakresie, uzyskam zadowalającom głośnośc jak w profesjonalnym utworze ? Jeśli tak to w jaki sposób ? Z góry thx i Sory za te natrętne pytania ale po prostu nie mogę sie z tym uporać

Base Mode
05-04-2012, 20:26
Czyli to oznacza, że przy masteringu we własnym zakresie, uzyskam zadowalającom głośnośc jak w profesjonalnym utworze ? Jeśli tak to w jaki sposób ?

To już zależy wyłącznie od tego jakie posiadasz umiejętności i jakie masz w tym doświadczenie. Prawda jest też taka, ze dobry mastering własnych nagrań jest wręcz niemożliwy ze względu na to, że przyzwyczajasz slucg do konkretnego nagrania. Mastering ma też za zadanie zniwelować niuanse, które pojawiają się podczas miksu, a jeśli zna się nagranie na pamięć to nie jest człowiek w stanie takich niuansów wychwycić. Dlatego też masteringiem powinien zajmować się ktoś kto obiektywnie oceni miks, ktoś kto słyszy utwór po raz pierwszy i jest w stanie podejmować decyzje, których osobiście nie podjęlibyśmy ze względu na przemęczony słuch danym nagraniem, dlatego poleca się oddawanie miksu na potrzebę masteringu do innej osoby :)
Co oczywiście nie oznacza, żeby mastering odstawiać na bok bo nie tędy droga :) szkolić się trzeba, a często właśnie trzeba to robić na własnych nagraniach :)

Co do głośnego nagrania nie ma jednej konkretnej techniki na to, aby zadowalająca głośność uzyskać. Każdy utwór wymaga osobnego i innego podejścia do sprawy. W jednym nagarniu to co pomogło w drugim może zaszkodzić, takie są prawa muzyki.

Marcinkiewicz86
05-04-2012, 21:36
Ja jeszcze moge dodać do tego co napisal Base Mode, ze dobry, profesjonalny mastering bez dobrego sprzetu typu wysokiej klasy odsluchy oraz akustyka raczej jest niemożliwy. No bo trzeba wszystko uslyszec, musi byc odsluch ktory bedzie produkowal w szerokim zakresie pasma dzwieki itd..

Wszystkie monitory male - bliskiego pola raczej nie nadaja sie do konkretnego masteringu.
Ale fakt, robic mastering tez sie nie powinno jesli przed momentem aranżowalismy i miksowalismy ten sam track..nie jestesmy wstanie obiektywnie w pelni podejmowac waznych decyzji w trakcie procesu masteringu.

Base Mode
05-04-2012, 21:45
ze dobry, profesjonalny mastering bez dobrego sprzetu typu wysokiej klasy odsluchy oraz akustyka raczej jest niemożliwy. No bo trzeba wszystko uslyszec, musi byc odsluch ktory bedzie produkowal w szerokim zakresie pasma dzwieki itd..

Moim zdaniem sprzęt oraz wiedza z doświadczeniem idą w parze :) Bo jeśli ktoś posiada sprzęt,a nie ma wiedzy to wiadomo jakie będą tego efekty, a z drugiej strony jeśli ktoś ma doświadczenie i z głową robi rzeczy w masteringu i jest świadom ich wpływu na brzmienie,a nie ma do dyspozycji dobrego sprzętu to jakby nie patrzeć jest ograniczony :) Choć prawda jest też taka, że dobry inżynier zrobi dobry mastering i wyciśnie z miksu wszystko co najlepsze na tym co posiada chociażby standardowo w każdym DAW :P Lecz wiadomo, że soft nigdy nie zastąpi prawdziwego analogu :P

Marcinkiewicz86
05-04-2012, 23:40
Tak tylko ja nawet nie mysle o wysokiej klasy kompresorach, roznych equalizerach..tylko mam na mysli odsluch...nie wyobrażam sobie np kogos kto robi mastering na sluchawkach..czesto masteringowcy maja po kilka typow odsluchu, sa to przeważnie monitory średniego pola czyli wieksze..porownuja, sluchaja itd..jesli ktos jest w tym zakresie ograniczony to ja smiem twierdzic ze super umiejetnosci i wiedza, nie beda juz jedynie niezastąpione. Min. sprzetu no musi byc..ale pewnie ze przy jakis zabawkach w postaci realnych kompresorow efekty moga byc jeszcze ciekawsze;)

Base Mode
05-04-2012, 23:52
Mastering najlepiej robić na różnych typach odsłuchu :) Nawet wskazane jest, aby jego efekty sprawdzać na każdym możliwie dostępnym systemie odsłuchowym, na MP3, telefonie itd. bo jakby nie patrzeć na takim sprzęcie będzie utwór odpalał potencjalny słuchacz ;)

Ale racja,bez konkretnego odsłuchu dobrze zaadoptowanego pomieszczenia ciężko uzyskać zadowalający efekt masteringu bo i decyzje są podejmowane pod wpływem źle dostarczanych informacji przez ściany etc. ;)

karl323
20-04-2012, 17:38
Na wieży podłączonej do kompa uda się zrobić klarowny mix:D???

Darkone
20-04-2012, 19:31
Nie wiem czy ktoś już tutaj napisał o tym, nie chce mi się czytać wszystkich postów ale ja zawsze daję sobie odpowiednio ustawiony Maximus na kanał master, i wtedy możesz podwyższyć track o dobre 6 decybeli, dzięki czemu głośnością dorównuje profesjonalnie zmasteringowanym utworom, a dźwięk mimo to nie harczy, co więcej, jakość ulega poprawie!

Marcinkiewicz86
21-04-2012, 00:07
Na wieży podłączonej do kompa uda się zrobić klarowny mix:D???

Niestety nie sadze..tzn jesli znasz dobrze taki odsluch to w miare cos tam zdzialasz..ale raczej ciezko bedzie Tobie uzyskac dobry zrównowazony miks, gdzie kazdy element bedzie na kazdym odsluchu tak samo slyszalny, ladnie sie wszystko bedzie uzupelniac..bo moze byc problem z dolnymi pasmami, z wokalami itd..

Tego typu odsluch nie jest raczej pod produkcje..mozna ocenic efekty naszej pracy ale dzialac i opierac sie tylko na wiezy to troche przesada..bo raczej nie bedziemy slyszec dzwieku liniowego i miks raczej bedzie takim "macaniem".

Nie wiem czy ktoś już tutaj napisał o tym, nie chce mi się czytać wszystkich postów ale ja zawsze daję sobie odpowiednio ustawiony Maximus na kanał master, i wtedy możesz podwyższyć track o dobre 6 decybeli, dzięki czemu głośnością dorównuje profesjonalnie zmasteringowanym utworom, a dźwięk mimo to nie harczy, co więcej, jakość ulega poprawie!

Generalnie do konca w to nie wierze..bo profesjonalny master czesto opiera sie o hardware typu lampowe kompresory, finalizery itd..ktore kosztuje po 5-6 tys..i nie wierze ze sama wtyczka Maximus jest wstanie zdzialac tyle co takie klocki za tyle pieniedzy..

To po pierwsze..

Po drugie, jesli wiesz co robisz w porzadku, ale jesli nie masz pojecia jak ustawic to czy tamto we wtyczce typy Maximus..mozesz zepsuc nagranie i caly miks tak ze nie bedzie mozna tego sluchac..ze wzglednie dobrego miksu zrobisz fatalnie brzmiacy zlepek jakis brzmien podrzednego amatora..
Ale jesli wszystko wiesz co do czego sluzy, umiesz ustawic kazdy parametr tak by track brzmia lepiej to chwala Tobie...

ja jestem zwolennikiem zeby kanal MASTER zostawiac pusty podczas procesu miksu..a masterem zajmowac sie podczas masteringu jak sama nazwa wskazuje i wtedy nakładać różne procesory do kompresji, korekcji i zajmować sie sciezką stereo jako całością nagrania..

Marduk
21-04-2012, 00:47
Ja osobiscie mam odrazu master polaczony z miksem , dzieki czem wiem jak co gra na koncu i tak to sobie dostosowuje :) . Bog tak chcial ze wszystko co cyfrowe gra duzo ciszej niz analogowe bodajze tam 6/10 db czy iles tam , musisz sam sprawdzic w sofcie ile db do soft clipu potrzeba i ograniczasz(podglasniasz) zeby byly minimalne softy :)

slawomirus
21-04-2012, 13:00
Nie wiem czy ktoś już tutaj napisał o tym, nie chce mi się czytać wszystkich postów ale ja zawsze daję sobie odpowiednio ustawiony Maximus na kanał master, i wtedy możesz podwyższyć track o dobre 6 decybeli, dzięki czemu głośnością dorównuje profesjonalnie zmasteringowanym utworom, a dźwięk mimo to nie harczy, co więcej, jakość ulega poprawie!


master maximusem możesz wykonać jedynie posiadając wręcz idealny mix.. ogólnie nie polecam tej metody :) bo wielu z nas zna tych MAXIMUSOWYCH masteringowców :d_book::ziew:

karl323
26-10-2012, 19:02
Jeszcze jedno pytanie odnośnie glośności. Wyczytalem gdzieś ,że dobrze skompresowany dźwięk można głośniej podbić , w takim razie ustawiać kompresor na każdy slot w mixerze ?? I czy kompresor ustawiać przed equalizerem czy na samym końcu po wszystkich efektach...

Rob Dire
26-10-2012, 19:05
master maximusem możesz wykonać jedynie posiadając wręcz idealny mix.. ogólnie nie polecam tej metody :) bo wielu z nas zna tych MAXIMUSOWYCH masteringowców :d_book::ziew:

Po dobrym ustawieniu czemu nie. Może nie do masteru ale sprawdzienia czy pasma grają ok .

RinoKey
27-10-2012, 06:36
w takim razie ustawiać kompresor na każdy slot w mixerze ?? I czy kompresor ustawiać przed equalizerem czy na samym końcu po wszystkich efektach...

Tak, kompresor i EQ powinien być praktycznie standardowo na każdym kanale. KOmpresor zapinasz po EQ, ale przed np reverbem czy delayem.

karl323
27-10-2012, 08:06
Czyli najpierw odpowiednia equalizacja, później kompresujemy , a na koniec wszelkie efekty i to powinno wystarczyć?

jeet
27-10-2012, 14:01
Tak, kompresor i EQ powinien być praktycznie standardowo na każdym kanale. KOmpresor zapinasz po EQ, ale przed np reverbem czy delayem.


Bardzo zły pomysł...Kompresor zapięty po equalizacji i tak wyciągnie na wierzch to (w niedużym zakresie, ale jednak), co chciało się zamaskować, wyciąć, bądź podbić...

Z całą odpowiedzialnością polecam odwrotną konfigurację. Najpierw kompresor, potem EQ...

RinoKey
29-10-2012, 12:01
Ja daje najpierw eq a potem kompresor, i nie mam problemów z equalizacją. Każdy ma tam swoje jakies techniki. A z tego co pamiętam to SvD w Studio Session mówił, że najpierw daje kompresor, później różne efekty i na koniec znów kompresor.

jeet
29-10-2012, 15:46
Ja daje najpierw eq a potem kompresor, i nie mam problemów z equalizacją. Każdy ma tam swoje jakies techniki. A z tego co pamiętam to SvD w Studio Session mówił, że najpierw daje kompresor, później różne efekty i na koniec znów kompresor.

Dokładnie tak jak mówisz...każdy do celu dąży włąsnymi środkami i coś, co sprawdza się u kogoś innego, niekoniecznie może zadziałać na własnych kawałkach. Dlatego trzeba kręcić gałami, grzebać, aż do zadowalającego efektu...A kolejnośc co po czym, to drugorzędna sprawa.

henio
06-11-2012, 21:22
1. Eq, by wyciąć co nie potrzebne
2. Kompresja
3. Eq po kompresji, by dopieścić brzmienie śladu/miksu