PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Rząd nas oszukał !


Spide
13-03-2012, 11:01
http://smolensk-2010.pl/wp-content/uploads/2010/07/Donald-Tusk.jpg

Kłamstwo politykom wychodzi najlepiej. Najpierw składają obietnice bez pokrycia, żeby wygrać wybory. A jak już mandat mają w kieszeni, to oszukują, by utrzymać się jak najdłużej na świeczniku. I żeby ich koryto nie wyschło. Perfidne? Jasne. Tyle że to takie polskie.

Miał być komputer dla każdego ucznia, a jest iPad, ale dla każdego posła. Mieliśmy mieć sieć pięknych autostrad, ale walą się zanim w ogóle zostały oddane do użytku. Miało być tanie państwo, a premier lata sobie embraerem do domu pobiegać.

<script language="javascript" type="text/javascript">if (NJB('srodtekst') && typeof isSrd05=='undefined'){document.getElementById('rek Srd05').style.display='block';var isSrd05=true;}</script>Miało się łatwiej żyć, a są wyższe podatki i las fotoradarów. Oszukali nas? Oczywiście, bo kłamstwa wychodzą naszej władzy lepiej niż rządzenie. Słowo „kryzys” odmieniają z sejmowej mównicy przez wszystkie przypadki, ale tak naprawdę ich on nie dotyczy. Oni mandatów nie płacą, a przywilejów nie stracą.

Kolejarze nie przejmowali się usterkami

Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami obnażyła porażającą prawdę o polskich kolejach. Śledczy odkryli, że ta najszybsza w Polsce trasa, wyremontowana pół roku temu, to jedna wielka fuszerka, o której wszyscy na kolei wiedzieli, ale bardziej opłacało się przymykać oko na awarie urządzeń, niż wstrzymywać pociągi i naprawiać błędy. Przez wiele miesięcy się udawało. Aż do tragicznego 3 marca, gdy zginęło 16 osób.

– Gdyby urządzenia były sprawne, nie doszłoby do katastrofy – twierdzi Aleksander Motyka, przewodniczący związku zawodowego dyżurnych ruchu. – W Polsce ogłasza się przetarg, wybiera najtańszą ofertę, potem robi byle jak. Toleruje się dziadostwo, a potem narzeka po czasie – dodaje Motyka. Potwierdza to prokuratura: – Lista usterek i błędów jest porażająca. Do zaniedbań na tej najszybszej trasie w kraju dochodziło latami – uważają prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie katastrofy.

To miała być wzorcowa trasa, przygotowywana do startu w 2014 roku szybkiego pociągu Pendolino. W czerwcu zeszłego roku, w związku z planami wprowadzenia szybkich kolei, ogłoszono przetarg na remont urządzeń sterowania ruchem na odcinku Psary-Kozłów. Prace kosztowały 12,5 mln zł. Nie zamontowano jednak droższych samoczynnych tzw. blokad liniowych, które zapobiegają zderzeniom czołowym pociągów. Uznano, że nie są potrzebne, bo na torach w tym rejonie... nie ma dużego ruchu.

Roboty skończyły się w rekordowym tempie – już w grudniu. Niestety, od tego czasu urządzenia stały się przekleństwem dyżurnych. W ciągu ostatnich trzech miesięcy na posterunku w Starzynach odnotowano aż 15 usterek, a w Sprowie – pięć. Dzień przed katastrofą pociąg intercity Kraków-Gdynia wjechał na niewłaściwy tor w Starzynach. Niezgodnie z przepisami pociąg po prostu wycofywano. Kto na to pozwolił – wykaże śledztwo. 3 marca znowu doszło do kolejnej usterki zwrotnicy. Dyżurny ze Starzyn miał jednak pecha. Był weekend, a ściągnięcie automatyków wymagało co najmniej dwóch godzin. Dyżurny bał się kar za spóźnienie pociągu. Nie wyszedł nawet sprawdzić, czy zwrotnice można przesunąć ręcznie. Wypuścił pociąg innym torem na tzw. sygnał zastępczy, czyli samemu decydując o trasie przejazdu, bo tak było szybciej i taniej. Ale puścił pociąg pod prąd. Częstochowska prokuratura uznała go winnym katastrofy. Ale na tym nie skończy śledztwa – teraz sprawdza wszystkie sygnały o zaniedbaniach. – Chcemy przeanalizować stan infrastruktury, jak wyglądała organizacja pracy i ruchu, a także wskazać winnych zaniedbań – obiecuje prokurator Tomasz Ozimek.

Autostrady pękają. Minister - to normalne

Gigantyczne pęknięcia pojawiły się na powierzchni nowo zbudowanych odcinków autostrad A1 i A2. Drogi pękają, bo do ich budowy użyto mieszanki, która źle reaguje na niskie temperatury. Zniszczeń można było uniknąć, bo już rok temu ostrzegali przed tym eksperci i przedstawiciele firm budowlanych. – Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zignorowała te ostrzeżenia – mówi "Faktowi" Adrian Furgalski, ekspert ds. infrastruktury z zespołu doradców gospodarczych TOR.

Rozpisując przetarg na budowę autostrady, urzędnicy wymagali, żeby zastosowana była konkretna mieszanka: beton asfaltowy o tzw. wysokim module sztywności bez dodatku asfaltu polimerowego. – Ta mieszanka źle reaguje, kiedy jest kładziona w niskich temperaturach. GDDKiA było informowane w tej sprawie przez przedstawicieli Budimexu i Strabagu. Ostrzeżenia urzędnicy zignorowali – mówi Faktowi Adrian Furgalski. Wydaje się, że urzędnicy od początku wiedzieli, że na nowych odcinkach mogą pojawić się pęknięcia. – To nie jest żadna nadzwyczajna sytuacja, Polska nie jest jakimś ewenementem pod tym względem, dlatego tak uporczywie i tak cierpliwie to tłumaczę, dlatego że to nie jest żaden wielki zawał budowlany w tym względzie. Ta sytuacja występuje wszędzie tam, gdzie ta technologia jest stosowana – w Niemczech, we Francji, w Stanach Zjednoczonych – tłumaczył na antenie Polskiego Radia minister transportu Sławomir Nowak (38 l.) Urzędnicy GDDKiA dodają, że to robotnicy źle wykonali swoją pracę i muszą drogi naprawić. Właściciele firm budowlanych nie spieszą się jednak do tego, bo to duże koszta. – Szykuje się bunt wśród wykonawców – ocenia Furgalski.

iPady dla posłów

Komputer dla każdego ucznia – oto hasło, którym Donald Tusk (http://wiadomosci.wp.pl/query,donald%20tusk,szukaj.html) (55 l.) kilka lat temu wywołał euforię w polskich szkołach. Hasło pozostało hasłem, a nowe komputery dostali właśnie... posłowie. Za półtora miliona złotych.

W 2009 roku miał ruszyć program pilotażowy, a w kolejnym roku każdy gimnazjalista miał już serfować po sieci we własnym komputerze. Obiecywał to odpowiedzialny za projekt szef kancelarii premiera Tomasz Arabski (44 l.). Ale program nie wypalił, bo budżetu nie było stać na taki wydatek. Ten sam budżet było jednak stać na iPady. Te nowoczesne cuda komputerowej techniki otrzymali... posłowie. Zafundowali sobie aż 500 sztuk za 1,5 mln zł. Żeby żyło się wygodniej. Wszystkim posłom.

Strażnicy zarabiają na fotoradarach

Fotoradary to żyła złota! Cztery automaty ustawione na jednym tylko skrzyżowaniu w Warszawie zaledwie w trzy tygodnie zrobiły 2500 zdjęć przejeżdżającym samochodom. Szacuje się, że stołeczni strażnicy wystawili dzięki temu mandaty na około 750 tysięcy złotych!

Gdy taki nowoczesny fotoradar zrobi zdjęcia, to bezpośrednio trafiają one do komputerów straży miejskiej i na ich podstawie wystawiane są mandaty. Niektórzy kierowcy dostają nawet po dwie kary za jednym zamachem, bo np. przekroczyli prędkość i wjechali na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Szacuje się, że każdy z kierowców, który łamał na tym skrzyżowaniu przepisy, dostał 300-złotowy mandat. To daje kwotę 750 tys. zł w zaledwie trzy tygodnie! Stołeczni strażnicy zachęceni dobrze działającą maszynką do zarabiania pieniędzy już planują kolejne skrzyżowania, gdzie postawią najnowsze pułapki na kierowców. Na to wprawdzie trzeba znaleźć trochę pieniędzy, ale przecież ten już działający fotoradar da radę szybko zapełnić urzędniczą kasę.

Rząd (http://wiadomosci.wp.pl/query,rz%B1d,szukaj.html) zaplanował budżet z mandatów

Minister finansów Jacek Rostowski (61 l.) zaplanował sobie nawet w budżecie, że w tym roku kierowcy muszą zapłacić aż 1 miliard 200 milionów zł mandatów! To nie komedia, ale polska rzeczywistość. Wlepianie mandatów stało się sposobem łatania kasy państwa. Doszło do tego, że policjantom zwierzchnicy narzucają, z iloma mandatami mają wrócić ze służby. Mandatów nie płacą w Polsce tylko rządzący – wystarczy machnąć poselską legitymacją i po sprawie

Przywileje dla wybranych

Nam rząd funduje wydłużenie wieku emerytalnego do 67. roku życia, ale niewiele robi, by zlikwidować przywileje emerytalne np. służbom mundurowym. Bo nawet jeśli nie pozwoli już na 30-letnich policyjnych emerytów, zgodzi się na 45-letnich. Bo policjant będzie mógł przejść na emeryturę już po 25 latach pracy.

Zwykła Kowalska niebawem będzie musiała pracować aż do 67. roku życia. Są jednak zawody, w których pracownicy nie martwią się rewolucją emerytalną. To przede wszystkim służby mundurowe, m.in policjanci, którzy do tej pory musieli przepracować jedynie 15 lat, aby zostać emerytami. Od przyszłego roku okres służby wzrośnie wprawdzie do 25 lat – więc emerytem może zostać już np. 45-latek – ale za to taki policjant będzie mógł sobie wybrać do wyliczenia emerytury trzy najlepsze lata pod względem zarobków.

-------------
info: wiadomości.wp.pl

Rosen.
13-03-2012, 11:06
Rząd nas oszukał

Tylko głupi myślał, że będzie inaczej.

kellrez
13-03-2012, 11:23
Dopiero teraz media to zauważyły.. Brawo.. A na serio będą nakręcać na rewolucję.

zawadzia89
13-03-2012, 13:15
z tymi fotoradarami to juz przesadzaja troche. na jednym skrzyzowaniu tyle ?? wszedzie beda z nas kase ciagnac i tyle.

Christoph'86
13-03-2012, 15:30
Nie pierwszy i nie ostatni raz... niestety

TocJo
13-03-2012, 16:00
frajeryyy z nich i nas/

Squidwardz
13-03-2012, 18:37
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/02/8d4531950e16ca5a4c0dece85dc83cad.png?1329507305


_______________________________________________
Post edytowany przez Moderatora Forum
Powód moderacji:


off top


_______________________________________________

Zolczi

Santa Clau5
13-03-2012, 20:55
Rząd nas oszukał !
A kiedy nas nie oszukal? lol2
Ciagle w rzadziie sa jakies "wybryki", przez co dobrzy ludzie cierpia. ;)

nyguss
13-03-2012, 21:35
Ameryki nikt nie odkrył co kadencje pojawiają się takie wnioski .
Sprawa kolei ciągnie się już z 4kadencje .
Autostrady, PiS czy inny rząd było by stać na droższe?
iPady szczerze wolę żeby mieli je posłowie, niż uczniowie którzy nie potrafią z nich korzystać w celach od jakich się je kupi .
Żeby żyło się wygodniej.
Taa.. o oszczędności papieru pomyślał ktoś wiadome że na uczniach można więcej ale to są potężne koszta ?
1,5mln to nie tyle co za wszystkie kompy bo na to państwa na pewno nie stać.
Fotoradary w weekend przemierzam po 300km i jakoś nie łapię mandatów .
Każdy wie że obietnice wyborcze to bajki więc nie piszcie o tym co oczywiste tylko piszcie o tym co ważne .

Matan Zajcev
14-03-2012, 14:21
iPady szczerze wolę żeby mieli je posłowie, niż uczniowie którzy nie potrafią z nich korzystać w celach od jakich się je kupi .


Taa, tylko, że oni tyle zarabiają że spokojnie co miesiąc mogliby sobie nowego kupowac. Ale co tam budżet Polski, ważniejsze by konta posłów pozostały nienaruszone.

Find Volume
14-03-2012, 16:14
Autostrady pękają przecież to normalne bo pękają z dumy że są takie zaje**ste hehe:) a to że rząd nas oszukał to żadna nowość cały czas to robił i robi no i robić będzie niestety. Żyjemy w takim a nie innym państwie... Z każdym dniem jest coraz gorzej a nam młodym ludziom będzie najbardziej ciężko... Przykre...

ninka
14-03-2012, 19:07
Rzad nas oszukał! I to nie od dziś, tak to prawda że obiecują złote góry przed wyborami aby dostać się na stołek i pobierać dobrą kasę. A później robią co im się podoba. Najpierw była podwyżka paliw, później ACTA ( z tym że młodzi ludzie wyszli na ulice za co daje duże brawo ) chociaż mam duże wątpliwości czy to nie jest cisza przed burzą. Co do kolei i stanu dróg robione są aby Polska nie zginęła. Co mam na myśli? A to że wkładane są pieniądze na naprawy a w zasadzie są wyrzucane w błoto, bo jak były usterki na kolei i dziury na drogach tak są nadal. A w razie wypadku (mam na myśli katastrofę kolejową ) szukają winnych wśród zwykłych szarych ludzi. Bo ci co siedzą na stołkach umywają ręce. To że zgłasza się jakieś usterki i wady odpowiednim instytucjom to nie biorą pod uwagę aż do czasu jakiejś katastrofy. Wtedy rusza cała machina kontroli. I pytam się po co? Nie lepiej zrobić raz a dobrze? W pewnym sensie nie bo jak się zrobi raz a dobrze to jutro nie będzie co naprawiać a rodzinę trzeba za coś utrzymać. Więc lepiej robić aby robotę odwalić i kasę wziąć. Co do fotoradarów tam gdzie zdałoby się żeby były to ich nie ma, a tam gdzie są to jeszcze chcą dołożyć. Ech szkoda słów. Tak oni już obliczyli ile zarobią na mandatach żeby załatać dziurę budżetową, tylko że część tej kasy pójdzie na wypłaty dla rządu. A może by tak rządzący przeszli na wypłaty w kwocie 1200 zł tak jak ci nasi renciści. Ile to kasy w budżecie by zostało. Cóż renciści są najsłabszą grupą naszej społeczności która nie wyjdzie na ulice są to ludzie schorowani niekiedy już nawet niedołężni. A rząd chce zrobić do 67-ego roku życia żeby pracować. Powiem tak ten co siedzi w biurze to może nawet i 100 lat pracować ale nie ten co ciężko pracuje w fabryce, w gospodarce, w ogrodnictwie itp. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam.

Konr@do
14-03-2012, 19:10
z każdym rządem jest to samo więc tylko naiwniacy albo głupcy wierzą w to że zrealizują to o czym pierdzielą w czasie kampanii ;-)