Spide
06-03-2012, 15:23
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/27738/sun425.jpeg
Naukowcy nie mają wątpliwości – z miesiąca na miesiąca i z tygodnia na tydzień robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Niepokój ekspertów wywołany jest przez niestabilną sytuację na Słońcu. Burze, które mają miejsce na centralnej gwieździe naszego układu, stwarzają też poważne zagrożenie dla Ziemi. Z kolejnymi - wystrzelonymi ze Słońca - obłokami plazmy zostaniemy skonfrontowani jeszcze dziś! Czy powinniśmy się czegoś obawiać?
Tym razem winowajcą całego zamieszania jest plama AR1429. To właśnie z niej pochodzi materia, która pędzi w kierunku naszej planety. Badacze podkreślają, że jeszcze we wtorek pokłady plazmy oraz naładowanych cząsteczek znajdą się w pobliżu Ziemi – poinformował serwis ''space''.
Rozbłysk, który niedawno odnotowano, a który może wyrządzić niemałe szkody na Ziemi, został przyporządkowany do kategorii X1.1. Oznacza to, że mamy do czynienia z wybuchem sklasyfikowanym w kategorii uwzględniającej najsilniejsze zjawiska tego typu. Wybuchy należące do klasy X uznawane są za najbardziej destrukcyjne. Nieco mniej groźne są wybuchy klasy M, a najsłabsze szeregowane są w kategorii C.
Zagrożenie jest na tyle poważne, że naukowcy ze Space Weather Prediction Center ogłosili alarm, który będzie trwał przez cały wtorek oraz środę. Mimo że plazma oraz naładowane cząsteczki nie są skierowane wprost na nas, eksperci uważają, że jest się czego obawiać. Tzw. koronalny wyrzut masy, który spowodował, że ze Słońca wyzwolone zostały olbrzymie pokłady materii, może doprowadzić do naruszenia naturalnego pola magnetycznego, które ochrania Ziemię.
Jak to się zakończy dla nas? Konsekwencje mogą być bolesne. Dojść może m.in. do uszkodzenia satelitów, przerw w dostawie prądu oraz problemów z łącznością. Wszystkie te bolączki stać się mogą udziałem ludzi na całym świecie.
„Do erupcji takich dochodzi, gdy olbrzymie struktury magnetyczne na Słońcu tracą swoją stabilność i nie mogą być dłużej utrzymywane przez olbrzymie pole magnetyczne" - tłumaczy dr Lucie Green z Mullard Space Science Laboratory.
To dopiero początek. Będzie jeszcze gorzej
W najbliższym czasie powinniśmy się spodziewać kolejnych bardzo silnych rozbłysków. Dopiero w przyszłym roku przypadnie bowiem szczyt w 11-letnim cyklu aktywności Słońca. Zdaniem specjalistów z NASA, rok 2013 będzie najgorszy pod względem ilości rozbłysków oraz plam słonecznych, które wygenerują olbrzymie promieniowanie. W efekcie, mieszkańcy Błękitnej Planety będą narażeni na częste zaniki napięcia w sieciach elektrycznych. Wg najczarniejszych scenariuszy, przerwy w dostawie prądu będą sięgać nawet kilku miesięcy.
Zdaniem naukowców, w najbliższym czasie życie na Ziemi może zostać wywrócone do góry nogami. Posłuszeństwa odmówią bowiem urządzenia, których działanie uzależnione jest od sprawności satelitów krążących wokół Ziemi. Możemy zapomnieć o szybkiej, wygodnej podróży samochodem i kontrolowaniu trasy za pomocą aparatury GPS. Należy się także przygotować na poważne utrudnienia w podróżach samolotem i na zaburzenia w działaniu komunikacji radiowej.
Z takiego obrotu spraw cieszą się jedynie miłośnicy obserwacji nieba. Burze słoneczne będą powodować bowiem regularne pojawianie się zorzy polarnej. Kiedy niebo jest bezchmurne, w niektórych regionach Ziemi można się spodziewać spektakularnych efektów. ,
------------
info: niewiarygodne.pl \\ :huh:
Naukowcy nie mają wątpliwości – z miesiąca na miesiąca i z tygodnia na tydzień robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Niepokój ekspertów wywołany jest przez niestabilną sytuację na Słońcu. Burze, które mają miejsce na centralnej gwieździe naszego układu, stwarzają też poważne zagrożenie dla Ziemi. Z kolejnymi - wystrzelonymi ze Słońca - obłokami plazmy zostaniemy skonfrontowani jeszcze dziś! Czy powinniśmy się czegoś obawiać?
Tym razem winowajcą całego zamieszania jest plama AR1429. To właśnie z niej pochodzi materia, która pędzi w kierunku naszej planety. Badacze podkreślają, że jeszcze we wtorek pokłady plazmy oraz naładowanych cząsteczek znajdą się w pobliżu Ziemi – poinformował serwis ''space''.
Rozbłysk, który niedawno odnotowano, a który może wyrządzić niemałe szkody na Ziemi, został przyporządkowany do kategorii X1.1. Oznacza to, że mamy do czynienia z wybuchem sklasyfikowanym w kategorii uwzględniającej najsilniejsze zjawiska tego typu. Wybuchy należące do klasy X uznawane są za najbardziej destrukcyjne. Nieco mniej groźne są wybuchy klasy M, a najsłabsze szeregowane są w kategorii C.
Zagrożenie jest na tyle poważne, że naukowcy ze Space Weather Prediction Center ogłosili alarm, który będzie trwał przez cały wtorek oraz środę. Mimo że plazma oraz naładowane cząsteczki nie są skierowane wprost na nas, eksperci uważają, że jest się czego obawiać. Tzw. koronalny wyrzut masy, który spowodował, że ze Słońca wyzwolone zostały olbrzymie pokłady materii, może doprowadzić do naruszenia naturalnego pola magnetycznego, które ochrania Ziemię.
Jak to się zakończy dla nas? Konsekwencje mogą być bolesne. Dojść może m.in. do uszkodzenia satelitów, przerw w dostawie prądu oraz problemów z łącznością. Wszystkie te bolączki stać się mogą udziałem ludzi na całym świecie.
„Do erupcji takich dochodzi, gdy olbrzymie struktury magnetyczne na Słońcu tracą swoją stabilność i nie mogą być dłużej utrzymywane przez olbrzymie pole magnetyczne" - tłumaczy dr Lucie Green z Mullard Space Science Laboratory.
To dopiero początek. Będzie jeszcze gorzej
W najbliższym czasie powinniśmy się spodziewać kolejnych bardzo silnych rozbłysków. Dopiero w przyszłym roku przypadnie bowiem szczyt w 11-letnim cyklu aktywności Słońca. Zdaniem specjalistów z NASA, rok 2013 będzie najgorszy pod względem ilości rozbłysków oraz plam słonecznych, które wygenerują olbrzymie promieniowanie. W efekcie, mieszkańcy Błękitnej Planety będą narażeni na częste zaniki napięcia w sieciach elektrycznych. Wg najczarniejszych scenariuszy, przerwy w dostawie prądu będą sięgać nawet kilku miesięcy.
Zdaniem naukowców, w najbliższym czasie życie na Ziemi może zostać wywrócone do góry nogami. Posłuszeństwa odmówią bowiem urządzenia, których działanie uzależnione jest od sprawności satelitów krążących wokół Ziemi. Możemy zapomnieć o szybkiej, wygodnej podróży samochodem i kontrolowaniu trasy za pomocą aparatury GPS. Należy się także przygotować na poważne utrudnienia w podróżach samolotem i na zaburzenia w działaniu komunikacji radiowej.
Z takiego obrotu spraw cieszą się jedynie miłośnicy obserwacji nieba. Burze słoneczne będą powodować bowiem regularne pojawianie się zorzy polarnej. Kiedy niebo jest bezchmurne, w niektórych regionach Ziemi można się spodziewać spektakularnych efektów. ,
------------
info: niewiarygodne.pl \\ :huh: