Spide
01-03-2012, 09:50
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/28588/katarzyna550.jpeg
Bartłomiej (23 l.) i Katarzyna (22 l.) Waśniewscy, rodzice tragicznie zmarłej Madzi (+6 mies.) zaszyli się w polskich górach. Mają tam spędzić kilka dni, by w przyszłym tygodniu zameldować się w 150-metrowym apartamencie, należącym do Krzysztofa Rutkowskiego. W tym czasie - jak zapewnia nas prokuratura - trwa intensywne śledztwo w sprawie śmierci dziewczynki.
Na razie zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki usłyszała matka – Katarzyna Waśniewska. Na jej wersji wydarzeń na razie sformułowano ów zarzut. Śmierć miała się wydarzyć w jej domu na ul. Floriańskiej w Sosnowcu, nie było świadków tej tragedii, to matka miała zaplanować dalszy ciąg wydarzeń i zakopać córeczkę w zmarzniętym śniegu w Parku Dietla w Sosnowcu.
Czy była zdolna zrobić to sama? Czy szczupła matka mogła dźwignąć ogromne kamienie, pod którymi znaleziono ciało Madzi? Dlaczego najpierw wskazała inne miejsce zakopania ciała, to które objawił światu detektyw Rutkowski? Czy to przypadek, że tam co prawda nie było zwłok Magdy, ale byłą reklamówka z ubrankiem należącym do starszego dziecka? Te informacje wciąż budzą kontrowersje.
Rozmowa z prokurator Martą Zawadą-Dybek, rzeczniczką Prokuratury Okręgowej w Katowicach:
- Ile dotychczas prokuratorzy przesłuchali świadków w tej sprawie?
M. Z.-D: – Dokonaliśmy ok. 80 przesłuchań, ale niektóre osoby były słuchane po kilka razy. Świadkowie to członkowie najbliższej rodziny zmarłej dziewczynki oraz Katarzyny, jej matki, sąsiedzi, a także obce osoby, które zgłaszały się twierdząc, ze mają jakąś wiedzę w tej tajemniczej sprawie. Prokuratorzy cały czas pracują, wykonują czynności i przesłuc***ą kolejne osoby, niestety nie mogę mówić ile jeszcze osób zostało do przesłuchania.
- Czy oprócz matki, której postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci swojego dziecka ktoś inny jeszcze usłyszy zarzuty w tej sprawie?
M.Z.-D: - Na razie osobą podejrzewaną jest tylko matka, Katarzyna W. Śledztwo trwa, nie informujemy o jego szczegółach. Dodam, ze cały czas prokuratorzy nad tą sprawą pracują i niczego nie wykluczają. Sprawdzamy każdy trop i każdą wersję.
- Prokuratura zleciła wykonanie dodatkowych badań histopatologicznych, pobrano fragmenty tkanek małej Madzi, jakie badania są dla was teraz ważne i co mają wyjaśnić?
M.Z.-D: - Sekcja wykazała, że dziewczynka zmarła od urazu głowy. Ale na tym nie poprzestaliśmy. Zleciliśmy pobranie fragmentów tkanek i zleciliśmy biegłym, aby wykonali badania histopatologiczne, toksykologiczne, a także inne, o których nie mogę powiedzieć. Te wszystkie wyniki, na które czekamy zmierzają do ustalenia przyczyny zgonu oraz mechanizmu powstania obrażeń. Zleciliśmy toksykologie, aby stwierdzić lub wykluczyć czy w organizmie dziewczynki były jakieś substancje, które mogły przyczynić się do jej śmierci. Czy np. nie doszło do zatrucia. To jest ważne, bo podczas sekcji mamy jasność tylko co do zewnętrznych obrażeń, dlatego zleciliśmy badania szczegółowe. Wyników najwcześniej na dzień dzisiejszy możemy spodziewać się za 3 tygodnie,.
- Jak matka wyjaśniła to, że na początku wprowadziła wszystkich w błąd, dlaczego sugerowała ludziom i śledczym wersję o porwaniu?
M. Z.-D: - Tłumaczyła, że przestraszyła się zaistniałą sytuacją, i wymyśliła wersję o porwaniu. Jest to jednak jej wersja, a my sprawdzamy wszystkie. Te badania dodatkowe właśnie mają na celu weryfikację jej zeznań, czy tak było naprawdę, czy może inaczej.
- Czy podejrzana Katarzyna W. melduje się w prokuraturze?
M.Z.-D: - Nie udzielamy informacji na temat wykonywanych czynności. Ale mogę powiedzieć, że każda osoba oskarżona w sprawie jeśli zmienia adres na co najmniej 7 dni musi nas o tym powiadomić. Może również podać adres do doręczania korespondencji, nie raz jest to adres kancelarii obrońców. Na każde nasze wezwanie podejrzany musi się stawić w prokuraturze.
---------
info: wp.pl
Bartłomiej (23 l.) i Katarzyna (22 l.) Waśniewscy, rodzice tragicznie zmarłej Madzi (+6 mies.) zaszyli się w polskich górach. Mają tam spędzić kilka dni, by w przyszłym tygodniu zameldować się w 150-metrowym apartamencie, należącym do Krzysztofa Rutkowskiego. W tym czasie - jak zapewnia nas prokuratura - trwa intensywne śledztwo w sprawie śmierci dziewczynki.
Na razie zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki usłyszała matka – Katarzyna Waśniewska. Na jej wersji wydarzeń na razie sformułowano ów zarzut. Śmierć miała się wydarzyć w jej domu na ul. Floriańskiej w Sosnowcu, nie było świadków tej tragedii, to matka miała zaplanować dalszy ciąg wydarzeń i zakopać córeczkę w zmarzniętym śniegu w Parku Dietla w Sosnowcu.
Czy była zdolna zrobić to sama? Czy szczupła matka mogła dźwignąć ogromne kamienie, pod którymi znaleziono ciało Madzi? Dlaczego najpierw wskazała inne miejsce zakopania ciała, to które objawił światu detektyw Rutkowski? Czy to przypadek, że tam co prawda nie było zwłok Magdy, ale byłą reklamówka z ubrankiem należącym do starszego dziecka? Te informacje wciąż budzą kontrowersje.
Rozmowa z prokurator Martą Zawadą-Dybek, rzeczniczką Prokuratury Okręgowej w Katowicach:
- Ile dotychczas prokuratorzy przesłuchali świadków w tej sprawie?
M. Z.-D: – Dokonaliśmy ok. 80 przesłuchań, ale niektóre osoby były słuchane po kilka razy. Świadkowie to członkowie najbliższej rodziny zmarłej dziewczynki oraz Katarzyny, jej matki, sąsiedzi, a także obce osoby, które zgłaszały się twierdząc, ze mają jakąś wiedzę w tej tajemniczej sprawie. Prokuratorzy cały czas pracują, wykonują czynności i przesłuc***ą kolejne osoby, niestety nie mogę mówić ile jeszcze osób zostało do przesłuchania.
- Czy oprócz matki, której postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci swojego dziecka ktoś inny jeszcze usłyszy zarzuty w tej sprawie?
M.Z.-D: - Na razie osobą podejrzewaną jest tylko matka, Katarzyna W. Śledztwo trwa, nie informujemy o jego szczegółach. Dodam, ze cały czas prokuratorzy nad tą sprawą pracują i niczego nie wykluczają. Sprawdzamy każdy trop i każdą wersję.
- Prokuratura zleciła wykonanie dodatkowych badań histopatologicznych, pobrano fragmenty tkanek małej Madzi, jakie badania są dla was teraz ważne i co mają wyjaśnić?
M.Z.-D: - Sekcja wykazała, że dziewczynka zmarła od urazu głowy. Ale na tym nie poprzestaliśmy. Zleciliśmy pobranie fragmentów tkanek i zleciliśmy biegłym, aby wykonali badania histopatologiczne, toksykologiczne, a także inne, o których nie mogę powiedzieć. Te wszystkie wyniki, na które czekamy zmierzają do ustalenia przyczyny zgonu oraz mechanizmu powstania obrażeń. Zleciliśmy toksykologie, aby stwierdzić lub wykluczyć czy w organizmie dziewczynki były jakieś substancje, które mogły przyczynić się do jej śmierci. Czy np. nie doszło do zatrucia. To jest ważne, bo podczas sekcji mamy jasność tylko co do zewnętrznych obrażeń, dlatego zleciliśmy badania szczegółowe. Wyników najwcześniej na dzień dzisiejszy możemy spodziewać się za 3 tygodnie,.
- Jak matka wyjaśniła to, że na początku wprowadziła wszystkich w błąd, dlaczego sugerowała ludziom i śledczym wersję o porwaniu?
M. Z.-D: - Tłumaczyła, że przestraszyła się zaistniałą sytuacją, i wymyśliła wersję o porwaniu. Jest to jednak jej wersja, a my sprawdzamy wszystkie. Te badania dodatkowe właśnie mają na celu weryfikację jej zeznań, czy tak było naprawdę, czy może inaczej.
- Czy podejrzana Katarzyna W. melduje się w prokuraturze?
M.Z.-D: - Nie udzielamy informacji na temat wykonywanych czynności. Ale mogę powiedzieć, że każda osoba oskarżona w sprawie jeśli zmienia adres na co najmniej 7 dni musi nas o tym powiadomić. Może również podać adres do doręczania korespondencji, nie raz jest to adres kancelarii obrońców. Na każde nasze wezwanie podejrzany musi się stawić w prokuraturze.
---------
info: wp.pl