PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Holenderski książę Johan Friso być może już nigdy nie odzyska przytomności


DiscoVision.
24-02-2012, 15:13
Syn królowej Holandii Beatrix, książę Johan Friso, zasypany w zeszłym tygodniu przez lawinę w austriackich Alpach, doznał ciężkiego uszkodzenia mózgu i być może juz nigdy nie odzyska przytomności - poinformowali lekarze w Innsbrucku.
Doktor Wolfgang Koller z kliniki uniwersyteckiej powiedział, że reanimacja księcia, zasypanego przez lawinę 17 lutego w miejscowości Lech, trwała prawie 50 minut. Badanie metodą rezonansu magnetycznego ujawniło "rozległe uszkodzenie" mózgu 43-letniego Johana Friso.
Książę ma wkrótce zostać przetransportowany do kliniki prywatnej na dalsze leczenie, ale mogą minąć lata, zanim odzyska przytomność, o ile w ogóle to nastąpi.


http://m.onet.pl/_m/26899fc5779ddf5de7f9e77333b32b91,37,1.jpg




Starszym bratem Johana Friso jest następca holenderskiego tronu Willem-Alexander, a młodszym - książę Constantin.
Od czasu swego kontrowersyjnego małżeństwa w 2004 roku Johan Friso nie jest już uwzględniany w sukcesji do tronu. Gdy w 2003 roku ogłosił swe zaręczyny z Mabel Wisse Smit, córką holenderskiego bankiera, w mediach pojawiły się pogłoski, że jego wybranka miała kiedyś romans z zastrzelonym w 1991 roku szefem mafii narkotykowej Klaasem Bruinsmą.
Chociaż dwór królewski zdementował te doniesienia, rząd Holandii odmówił zwrócenia się do parlamentu o zgodę na małżeństwo Johana Friso. Książę postawił jednak na swoim i 24 kwietnia 2004 roku poślubił Mabel, rezygnując tym samym z prawa do sukcesji do tronu. Formalnie nie jest już członkiem rodziny królewskiej.
Friso i Mabel mają dwie córki - sześcioletnią Luanę i pięcioletnią Zarię.
Wypadek wydarzył się w chwili, gdy książę oraz jego 42-letni austriacki towarzysz znajdowali się na stoku poza trasami zjazdowymi. Miejsce wypadku nie było jednak objęte zakazem jazdy na nartach. Obowiązywał wtedy czwarty w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinowego.
Gdy zeszła lawina, towarzysz księcia utrzymał się na powierzchni dzięki napełnieniu wiezionego w plecaku worka powietrznego, natomiast Johan Friso znalazł się pod 40-centymetrową warstwą śniegu.
Zaalarmowani ratownicy przybyli na miejsce wypadku śmigłowcem. Książę miał przy sobie włączony sygnalizator, co pozwoliło odnaleźć go już w 20 minut po zasypaniu. Od razu poddano go reanimacji, po czym śmigłowiec przewiózł go do szpitala w Innsbrucku.

Gordon_FreeMaN
25-02-2012, 00:21
Tak to później jest gdy się bezpieczeństwo ma za konieczność.