Arthur K.
08-02-2012, 20:22
Do Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach trafiła anonimowa informacja o kobiecie, która urodziła dziecko, ale nie ma po nim śladu. 35-latka matka została zatrzymana przez policję i przesłuchana. Kobieta przyznała się, że spaliła ciało dziecka, które umarło po porodzie - donosi "Dziennik Zachodni".
Wczoraj do Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach trafił anonim dotyczący jednej z mieszkanek tej gminy. Autor napisał, że 35-letnia mieszkanka gminy była w ciąży, miała urodzić dziewczynkę, jednak po dziecku nie ma śladu. Do domu kobiety natychmiast zostali skierowani pracownicy ośrodka.
Policja zatrzymała matkę i rozpoczęła poszukiwania dziecka. Jak donosi "Dziennik Zachodni", kobieta podczas przesłuchania przyznała się, że spaliła ciało dziecka w piecu centralnego ogrzewania. Według zeznań matki dziecko miało jednak umrzeć tuż po porodzie.
Witold Janiec, szef prokuratury rejonowej w Wodzisławiu, nie chce ujawniać żadnych szczegółów sprawy. Jutro kobieta ma zostać przesłuchana w obecności biegłego. Jak powiedział prokurator 35-latka może znajdować się w szoku poporodowym.
Jak mówią pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach, rodzina 35-latki nie była objęta opieką OPS-u.
Kobieta ma już troje dzieci, czwarte miała urodzić 29 stycznia w domu. Jak czytamy na stronach nowiny.pl kobieta podczas przesłuchania twierdziła, że nie było przy porodzie innych osób, a o ciąży nikt nie wiedział, nawet teściowie mieszkający na parterze tego samego domu. Mąż 35-latki przebywa w Holandii, tam pracuje, a w domu bywa rzadko.
źródło : onet.pl
o_0
nie, nie wiem nawet jak to skomentować..............
Wczoraj do Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach trafił anonim dotyczący jednej z mieszkanek tej gminy. Autor napisał, że 35-letnia mieszkanka gminy była w ciąży, miała urodzić dziewczynkę, jednak po dziecku nie ma śladu. Do domu kobiety natychmiast zostali skierowani pracownicy ośrodka.
Policja zatrzymała matkę i rozpoczęła poszukiwania dziecka. Jak donosi "Dziennik Zachodni", kobieta podczas przesłuchania przyznała się, że spaliła ciało dziecka w piecu centralnego ogrzewania. Według zeznań matki dziecko miało jednak umrzeć tuż po porodzie.
Witold Janiec, szef prokuratury rejonowej w Wodzisławiu, nie chce ujawniać żadnych szczegółów sprawy. Jutro kobieta ma zostać przesłuchana w obecności biegłego. Jak powiedział prokurator 35-latka może znajdować się w szoku poporodowym.
Jak mówią pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach, rodzina 35-latki nie była objęta opieką OPS-u.
Kobieta ma już troje dzieci, czwarte miała urodzić 29 stycznia w domu. Jak czytamy na stronach nowiny.pl kobieta podczas przesłuchania twierdziła, że nie było przy porodzie innych osób, a o ciąży nikt nie wiedział, nawet teściowie mieszkający na parterze tego samego domu. Mąż 35-latki przebywa w Holandii, tam pracuje, a w domu bywa rzadko.
źródło : onet.pl
o_0
nie, nie wiem nawet jak to skomentować..............