Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Deszczówka wypłucze nam portfele - nowy podatek?
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/27680/deszcz_samochod_woda_zalew_opady_flickr_andrew_cis cel_cc_180.jpeg
Miasta<nbsp></nbsp> znalazły sposób na podreperowanie budżetów: wprowadzają opłaty za odprowadzanie wody po opadach - ostrzega "Dziennik <nbsp></nbsp>Gazeta<nbsp></nbsp> Prawna".
Opłaty od ścieków opadowych i roztopowych odprowadzanych do miejskiej kanalizacji deszczowej pojawiły się w Polsce już kilka lat temu, m.in. w Poznaniu, Koszalinie, Bielsku-Białej. Ale inne miasta dopiero teraz, gdy muszą zaciskać pasa, szukają nowych źródeł dochodów. Dlatego na wprowadzanie nowych obciążeń dla mieszkańców decyduje się coraz więcej miast.
Deszczową opłatę Bytom wprowadzi z początkiem lutego, Wrocław od marca. Kolejne miasta go nie wykluczają. - Opłata deszczowa jest rozważana. Przyglądamy się podobnym rozwiązaniom w innych miejscowościach - mówi Jan Machowski z urzędu miasta w Krakowie. Identyczne plany ma Warszawa. Toruń przyznaje, że też uważnie obserwuje, jak postępują inne miasta i dodatkowych opłat nie wyklucza.
Danina oznacza dodatkowy zastrzyk gotówki dla miejskich budżetów. Poznań w zeszłym roku uzbierał 3 mln zł i ponad 5,3 mln zł w 2010 r., Koszalin z tego tytułu rocznie ma 6,5 mln zł, a Wrocław ma w tym roku zarobić prawie 12 mln zł. Opłatą objęte są nawierzchnie utwardzone, np. chodniki, ulice, parkingi czy place, ale już nie trawniki.
Jednym z czynników określających wysokość naliczanej opłaty jest wielkość nieruchomości. Najwyższe opłaty za odprowadzanie deszczówki zapłacą mieszkańcy domów jednorodzinnych, którzy będą się rozliczać samodzielnie. Spółdzielnie mieszkaniowe, by opłacić daninę, podniosą czynsze lokatorom.
---------
info: podatki.wp.pl
Pewnie, niech zbierają jeszcze podatki za to, że idę po publicznym chodniku. Do tego fotoradar, czy abym na pewno 'szedł' zgodnie z przepisami.
BTW. Prąd ma od przyszłego roku kosztować 2 razy tyle. ^^
Uciekajmy stąd.
Parę przypomnień jak miało być
-By żyło się lepiej
-Załatwię 300 mld z Unii dla Polski
-Praca będzie się opłacać
-Wyrzucę z rządu tego kto zaproponuje podniesienie podatków
-Nie należy płacić abonamentu telewizyjnego
-Polacy będą wracać z emigracji
Gordon_FreeMaN
04-02-2012, 02:04
naszych liderów rządzących, samorządowo jak i centralnie, do reszty popier*oliło.
Podatek od deszczu to pryszcz w porównaniu do tego co wymyśliło rządzące SLD u mnie w mieście (Częstochowa),chcą wprowadzenia podatku od pielgrzymów hahaha
benek2411
06-02-2012, 09:44
Z tego co kojarzę, to podatek za wpinanie tzw: "deszczówki" do kolektora już jest za jakąś tam opłatą. Ludzie na wsiach (oczywiście tych które mają kanalizację a nie szambo) i domkach jednorodzinnych w miastach uciekają od tego "prawa", odprowadzając deszczówkę do rowów, gdzieś tam do jakiegoś zbiorniczka wkopanego w ogrodzie, czy robią takie "wcinki" (nie polecam praktyki bo wykrycie może być bolesne dla portfeli) na dziko do kanałów, co wcale trudne nie jest w dobie gdzie wszystko robi się w polichlorku vinylu.
I teraz uwaga, propozycja ustawy ma wyglądać tak (info pochodzi ze szkoły, a że chodziłem do budowlanki to poruszaliśmy takie kuriozalne prawa związane z budownictwem): Każdy będzie płacił jakiś tam fundusz za rozmiar swojego dachu, z którego woda spływa rynnami gdzieś tam (tak jak to pisałem wyżej). Krótko mówiąc (liczby przypadkowe), jeżeli opłata będzie wynosiła 1zł za m2, a Twój dach będzie miał 100 m2 to będziesz płacił 100zł w jakimś tam danym czasie.
Takie rozporządzenie zapewni naszych wspaniałych ustawodawców, że żaden BANDYTA nie ukradnie wody padającej z polskiego nieba.
Info które tu przekazałem jest na 99% pewne, jeżeli kogoś sprawa zainteresuje mocniej to moge tam popytać co i jak będzie z tym dokładnie. Czekam tylko na dzień w którym wyliczą nam statystyczną ilość wdechów powietrza na dzień i obarczą nas od tego podatkiem.
YO
Matan Zajcev
06-02-2012, 13:02
Nie zdziwiłbym się, gdyby w sytuacji ogromnych opadów deszczu i w związku z tym powodzi poszkodowani musieli by jeszcze zapłacic "podwyżkę" za nadmiar deszczówki ;)
Z tego co słyszałem podatkiem będzie objęta wybrukowana powierzchnia w metrach kwadratowych i powierzchnia dachu domu w metrach kwadratowych.
Tusk zawstydził wszystkich aktorów pornograficznych całego świata. Regularnie r*cha 40 milionowy naród .
Ale my polaczki mamy taką tendencję , że gdy nam ktoś z góry pluje na łeb to udajemy że deszcz pada .
zachęcam do zapoznania się z programem partii nowa prawica, ktora by do wprowadzenia takiego podatku nie dopuściła.
1.Korwin i jego partia nie mogą liczyć na darmowy czas antenowy tak jak pewien typek (terminologia posła Rasia) z Biłgoraja który niedługo pewnie wyskoczy nawet z lodówki.
2.Program nowej prawicy jest bardziej skomplikowany niż program drużyny Biłgorajczyka który chce wszystko zmieniać tak żeby nic nie zmienić - bo sam jest beneficjentem panującej rzeczywistości.
Ciąg dalszy deszczówki...
-------------------------------
Polacy płacą już podatek od deszczu!
Gminy łatają budżety. W dużej mierze robią to <nbsp></nbsp>kosztem<nbsp></nbsp> naszych kieszeni. Przez Polskę przetacza się więc fala podwyżek na bilety komunikacji miejskiej i opłat za parkowanie, wprowadzane są nowe <nbsp></nbsp>podatki.
Najnowszym hitem jest haracz od billboardów reklamowych. Lokalni politycy chcą, by rozstawiające je firmy płaciły zarówno za same reklamy, grunt, na której stoją, a nawet słup i oświetlenie. Sprawę pilotuje Związek Miast Polskich (ZMP).
- Chcemy, aby była to nowa danina, niezależna od opodatkowania nieruchomości - tłumaczy Andrzej Porawski z ZMP.
Wrocław ściąga już podatek od deszczu. Na początku roku wojewoda dolnośląski uchylił uchwałę rady miejskiej, uznając jest ona niezgodna z obowiązującym prawem. Teraz wrocławianie muszą zapłacić podatek naliczony wstecz od 1 marca. Stawka zależy od powierzchni nieruchomości. Za każdy metr terenu zajmowanego przez budynek miasto naliczy 6 groszy miesięcznie. Właściciel 100-metrowego parterowego domu zapłaci za deszcz i śnieg 6 zł miesięcznie, a właściciel 50-metrowego mieszkania w 4-kondygnacyjnym budynku zapłaci 75 groszy miesięcznie. Do kasy miasta trafi dodatkowe 11 mln zł rocznie.
Wrocławscy radni zdecydowali też o 40-procentowej podwyżce cen biletów miejskich. Z 54 do 70 gr/mkw. wzrośnie podatek od nieruchomości. Podatek od środków transportu również poszybuje w górę. W stolicy Dolnego Śląska poszerzono strefy płatnego parkowania.
W Opolu rada miasta podniosła ceny za wodę, ścieki, zwiększyła także podatek od samochodów ciężarowych, nieruchomości, a nawet opłatę cmentarną.
Kraków z kolei podniósł ceny biletów komunikacji miejskiej. Zniesiono bezpłatne przejazdy dla rodzin pracowników transportu komunalnego i zaostrzono kryteria przyznawania gminnego becikowego; rodzice muszą teraz udokumentować, na co przeznaczają pochodzące z niego pieniądze.
Szczecin ograniczył się do podwyżki cen biletów oraz czynszów komunalnych.
Braki w samorządowych budżetach to efekt mniejszych wpływów z tytułu PIT i CIT, co jest efektem zmian w systemie podatkowym. Dodatkowym ciężarem dla gmin są liczne komunalne inwestycje i rosnące ich zadłużenie.
Oj Polsko co się z tobą dzieje hahaha Podatak od deszczu hahaha
Dave al Mine
28-04-2012, 17:37
a podatek od oddychania publicznych powietrzem ? albo podatek od puszczania bąków w miejscach publicznych ?
z X z & Siara
28-04-2012, 20:13
Żeby wraz ze zwrostem podatków szło tworzenie miejsc pracy to okej, ale znając Polske pójdzie na premie uznaniowe dla prezydentów miast, nowe samochody służbowe czy wyjazdy na służbowe wakacje
A co jeśli przez cały miesiąc nie pada?
Nameless
29-04-2012, 10:32
A co jeśli przez cały miesiąc nie pada?
Spokojnie, pieniądze zawsze się dla nich znajdą, choćby mieli Ci je siłą wyrwać.
PS Wyróżnienie dla Jurrego Hermansa (http://wolnemedia.net/gospodarka/wyroznienie-dla-jurrego-hermansa/)
podatek od deszczu to oczywiście głupota.
Fajny ten artykuł o tym Holendrze...
vBulletin® v3.8.7, Copyright ©2000-2024, vBulletin Solutions, Inc.
Search Engine Friendly URLs by vBSEO 3.6.0 ©2011, Crawlability, Inc.