PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Kłopoty Palikota. Kopacz: poinformowałam prokuratora


LeonekE&H
20-01-2012, 10:42
http://www.up.4clubbers.pl/out.php/i21868_4c.jpg


W związku z zapowiedzianą przez Ruch Palikota akcją palenia marihuany w Sejmie obowiązują dziś obostrzenia, jeśli chodzi o wstęp do budynku parlamentu - poinformowano w Biurze Prasowym Sejmu. - Jako Marszałek Sejmu zostałam postawiona w takiej sytuacji, jaka nigdy nie powinna się zdarzyć. Poseł zapowiedział złamanie prawa na terenie Sejmu. Podjęłam szereg działań w tej sprawie. Zaapelowałam do przedstawiciela Ruchu Palikota, odbyłam szereg spotkań z prawnikami, przewidziałam różne warianty. Zostało złożone zawiadomienie o zamiarze popełnienia przestępstwa, a dzisiaj poinformowałam o tym fakcie Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Nie pozwolę na łamanie prawa i na kpinę z obywateli. Jeśli poseł chce łamać prawo, to nie może się chronić za immunitetem - powiedziała na konferencji prasowej Marszałek Sejmu Ewa Kopacz.

Całe to zamieszanie w Sejmie wynika z zapowiedzi Janusza Palikota. Szef trzeciej parlamentarnej siły zapowiedział, że zapali marihuanę w gmachu przy Wiejskiej.

Zgodnie z zarządzeniem marszałek Sejmu Ewy Kopacz, posłowie nie mogą wprowadzać dzisiaj swoich gości, nieposiadających kart wstępu wydanych przez Biuro Przepustek, przez Dom Poselski.
Ponadto według informacji PAP Straż Marszałkowska może podjąć decyzję o niewpuszczeniu na teren parlamentu osób zaproszonych przez posłów Ruchu Palikota. Wynika to z zapisów zarządzenia nr 1 marszałka Sejmu z 2008 roku. Mówi ono m.in. że "w uzasadnionych przypadkach, mając na względzie zachowanie spokoju i porządku oraz zapewnienie bezpieczeństwa Sejmu i Senatu", Komendant Straży Marszałkowskiej - po powiadomieniu odpowiednio Szefa Kancelarii Sejmu i Szefa Kancelarii Senatu - może odmówić wydania dokumentów uprawniających do wstępu na teren parlamentu. Komendant może także czasowo zawiesić prawo wstępu do budynków m.in. osobom posiadającym okresową kartę wstępu.
- To nie może mieć miejsca, publiczne łamanie prawa, tym bardziej jeszcze w kolebce, w miejscu gdzie się rodzi prawo - przekonywał z kolei Witold Waszczykowski (PiS). Polityk odniósł się w ten sposób do planowanego happeningu Janusza Palikota w Sejmie. - PiS na to zareaguje - przestrzegł Waszczykowski w Polsat News.

Witold Waszczykowski jest zdania, że służby porządkowe powinny zareagować, jeśli w Sejmie zostanie złamane prawo. - Chciałbym wyrazić żal, że w Polsce znalazło się ponad milion osób, które zagłosowało na tego typu aberrację - mówił poseł PiS. - Szkoda, że się tym zajmujemy - dodał.
- Jeśli służby sejmowe czy służby odpowiedzialne za porządek i prawo w Polsce nie będą reagowały, to oczywiście będziemy próbowali nie tylko my, ale również inne partie polityczne powinny na to zareagować. To nie może mieć miejsca, publiczne łamanie prawa, tym bardziej jeszcze w kolebce, w miejscu gdzie się rodzi prawo, gdzie się tworzy nowe ustawy – mówił Waszczykowski w "Graffiti" w Polsat News.

Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii

Pod koniec maja zeszłego roku prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przewidującą możliwość odstąpienia, w niektórych przypadkach, od ścigania za posiadanie małej ilości narkotyków.
Według noweli przygotowanej w resorcie sprawiedliwości, w pewnych okolicznościach prokurator, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa, będzie mógł odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Chodzi o przypadek, gdy dana osoba posiada nieznaczne ilości narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem.
Ponadto, gdy osoba uzależniona podda się leczeniu, prokurator będzie mógł wobec niej zawiesić postępowanie, jeśli nie zagraża jej kara wyższa niż do pięciu lat więzienia.

W przepisach podniesiono maksymalny wymiar możliwej kary za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości środków odurzających z 10 do 12 lat więzienia. Natomiast za posiadanie znacznej ilości środków odurzających miałoby grozić do 10 lat więzienia, gdy obecnie grozi za to do ośmiu lat.

Źródło: Onet.pl

Sanbit
20-01-2012, 11:30
Czyli artykuł 62a, który w maju doczekał się nowelizacji nie jest w świetle prawa respektowany. Śmieszne.
Pani kopacz powinna zabronić sprzedaży papierosów oraz piwska w Sejmikowym barku, jeśli jest taka konserwatywna.

Squidwardz
20-01-2012, 11:43
Dziwić się, że świat sie z nas smieje, jak z paleniem ziółka Palikot robi takie ceregiele ;)

Mion
21-01-2012, 00:44
Zachowała się tak, bo ludzie z Partii jej kazali. Zapalenie kadzidełek z Marihuany to przestępstwo! Trzeba było od razu wojsko i marynarkę wojenną wezwać, tak!

Wojtek Szczęsny
22-01-2012, 13:27
Zachowała się tak, bo ludzie z Partii jej kazali. Zapalenie kadzidełek z Marihuany to przestępstwo! Trzeba było od razu wojsko i marynarkę wojenną wezwać, tak!


myśle , że nie masz racji.. bez wsparcia lotnictwa by się nie udało także myśl co piszesz następnym razem
:girl_witch:

Mion
22-01-2012, 14:23
No tak, mój błąd. Lecz i Twój, bo przecież zapomnieliśmy jeszcze o Piechocie, Saperach, Spat, ABW, Antyterrorce i ***j wie o czym jeszcze. Bez komentarza.