PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : W Polsce wciąż dużo taniej niż na Zachodzie


Barti
29-12-2011, 19:15
Artykuł który mnie rozśmieszył może i dużo taniej dla przyjezdnych z zagranicy (w końcu o tych dba nasze zajebiste państwo z zajebistym rządem który został wybrany przez zajebistych ludzi zwanych za granicą złodziejami i oszustami - polakami) fajnie że u nas tak tanio tylko szkoda że patrząc na zarobki i koszty (rachunki itd) to wcale już tak tanio nie jest ...


_________________________________

Polska jest jednym z najtańszych krajów Unii Europejskiej – wyliczył unijny urząd statystyczny Eurostat

Średni poziom cen w Polsce w 2010 r. wynosił tylko 57 proc. przeciętnego poziomu w UE. W porównaniu do krajów zachodnich przepaść jest nawet większa. Oznacza to, że u nas jest o prawie 50 proc. taniej niż w Niemczech, o 55 proc. – niż we Francji, o 60 proc. niż w Belgi i ok. 100 proc. niż w Norwegii, która jest najdroższym krajem w Europie.

Taniej niż Polsce jest tylko – wśród krajów UE – w Bułgarii i Rumunii. Na Węgrzech czy Litwie jest tylko troszeczkę drożej - poziom cen sięga ok. 59 proc. unijnej średniej, za to w Czechach – już 70 proc.


Nie wszystkie jednak produkty są u nas tak samo tańsze. Prawie tyle samo co nasi sąsiedzi z UE musimy płacić za sprzęt elektroniczny, samochody, czy... ubrania – tak przynajmniej wylicza Eurostat. Zdecydowanie mniej musimy wydać na żywność, meble oraz usługi transportowe. Przykładowo, w Wielkiej Brytanii kilogram wieprzowiny kosztuje ok. 30 zł (przy kursie 5 zł za funta), u nas – 15 zł, kurczaka - odpowiednio 15 zł i 7 zł, ziemniaków - 3 zł i 0,8 zł. Dużo tańsze na wyspach są jednak pomarańcze.

Anglicy mnij też płacą za prąd! Energia elektryczna dla gospodarstw domowych kosztuje tam 14,33 eurocentów za kWh, u nas – 14,71 – podaje Eurostat. Mniej niż w Polsce za energię liczą też sobie przedsiębiorstwa z Grecji, Francji, Łotwy, Litwy, Estonii, Rumunii i Słowenii, najdrożej jest w Danii – ponad 29 eurocentów z kWh.

W porównaniu z 2009 r. średni poziom cen w Polsce nieco się podniósł (z 54 proc.), ale spadł w stosunku do 2008 r. (63 proc.). To przede wszystkim efekt osłabienia się naszej waluty wobec euro.


źródło: onet.pl

lusa
29-12-2011, 19:17
Obliczenia Ukraińców po wczorajszym wydaniu Wiadomości phi ;d

_Simon
29-12-2011, 20:04
Większych bzdur nie słyszałem byłem w Rumuni jak i Bułgarii i jak tam jest tanio to ja dziękuje wcale nie. A co do porównania cen do zachodu Francji, Uk itp to owszem jedzenie może być droższe i dwa razy ale zarobki są wyższe kilkakrotnie razy większe minimalne wiec o czym my tu rozmawiamy ale tego oczywiście nie piszą bo po co. Ja wolę kupić szynkę po 50zł za kg a ziemniaki po 10zł ileż się tego miesięcznie wyda mało. Ale ok niech mi dadzą minimalne tyle co zarobią na zachodzie przy dzisiejszym jeszcze kursie walut to kasa konkretna. Kogo by nie było stać na tak drogą żywność przy zarobkach minimalnych 6-8 tyś na miesiąc powtarzam minimalnym, bo można zarobić 2-3 tys euro i więcej tak jak w Polsce zarabiają 2-3 tys zł i kto ma więcej. Weźcie zaróbcie 2,5 tyś euro przykładowa na miesiąc na zachodzie i tam nowe bmw kosztuje powiedźmy 25 tys euro a w Polsce 100 tys zł. Kupić auto za 25 tys z zarobku 2,5 jest realne, ale kupić za 100 tys to już tylko marzenie. Ile kosztuje samo paliwo może drożej, ale ciut, ale do zarobków to jakby w Polsce było po 1,5-2zł. Za minimalna pensję się tam utrzymasz lekko jeszcze odłożysz. Byłem jakiś czas także w Irlandii zarobkowo, więc niech nie pierdzielą głupot bo się płakać chce i tyle. A ciuchy to, co w Polsce za markowy trzeba dać np 200zł powiedzmy 1/10 dobrej wypłaty a tam 50 euro, czyli pół dnia średniej raczej niższej pensji a co jak ktoś dobrze zarabia. A szkoda gadać niech nie mydlą oczów Polakom pierdołami że mamy tanio tylko niech zrobią z tego kraju tak jak jest na zachodzie żeby za głupie minimum godnie żyć.

Nexide
29-12-2011, 20:12
Jasne że taniej dalej sieją propagandę niech z zarobkami to porównają a nie wciskają kity wszystkim..

Ra5h
29-12-2011, 20:14
_Simon Zgodze sie z toba w 100% pod kazdym wzgledem.
Nikt nie napisze jakie sa zarobki, tylko jakie sa ceny, a ceny w ogole nie sa proporcjonalne do zarobkow.
Jak przyjedzie sobie Niemiec do Polski ktory wezmie ze soba 3 tys euro na 2 tyg to moze zyc jak Pan.
A taki polak ktorego zarobki wynosza tyle co srednia krajowa czyli jakies 1200-1400 zl miesiecznie, moze tylko pomarzyc.

EqualStudio
29-12-2011, 21:16
jak chca podwyzek to moze zrobimy specjalne europejskie ceny dla europejczykow, a ceny dla Polaków bez zmian i utrzymane na rozsadnym poziomie, co?
tak zeby wszystko bylo w miare proporcjonalne do zarowbkow

Sanbit
29-12-2011, 21:43
średnie zarobki
------- ------ = poziom życia // tutaj już tak kolorowo nie jest jakby zestawiać nas na tle UE
poziom cen