31-letnia Wu Juping została okrzyknięta bohaterką po tym, jak uratowała 2-letnią Zhang Fangyu - informuje mediastar.net.ua. Dziewczynka wypadła z okna na 10 piętrze. Swoje życie zawdzięcza odwadze przechodzącej obok kobiety.

Wszystko działo się w Chinach w mieście Hangzhou w prowincji Zhejiang. 2-latka była pod opieką babci. Dziewczynka korzystając z nieuwagi babci, wspięła się do otwartego okna i zaczęła się wychylać. Potem weszła na parapet. Pod domem zebrał się tłum gapiów. Wówczas zauważyła ją przechodząca obok Wu Juping.

- To było takie błyskawiczne. Zobaczyłam ją, kiedy już-już miała wypaść. Ruszyłam w tę stronę, i po sekundzie ona wypadła - opowiadała potem Wu Juping chińskiej telewizji. Dodała, że kiedy zobaczyła małą dziewczynkę w niebezpieczeństwie, pomyślała o swoim siedmiomiesięcznym synku, który spadł kiedyś z wysokiego krzesła i rozciął sobie wargę. - Pomyślałam: "muszę wyciągnąć ramiona. Jestem tu, muszę ją złapać. I złapałam" - relacjonowała 31-latka.

Kobieta zamortyzowała upadek dziecka swoim ciałem. Ma złamaną rękę i teraz czeka ją operacja.

Dzięki Bogu, że są jeszcze na świecie tacy ludzie :)

Jak zobaczyłem temat to myślę sobie pewnie w gdzieś w Polsce dziecka pijani rodzice nie upilnowali i wypadło z okna .. Na szczęście, że ta pani złapała to dziecko ; ]

takie dziecko mimo ze 2 letnie napewno troche zlapalo "masy" przy spadaniu. mniej szczescia w tej sytuacji a moglyby byc i dwie ofiary

Bohaterski czyn :) nie ma co, szczęście w nieszczęściu. Najważniejsze, że i dziecko i kobieta żyją

choć kobieta ma złamaną rękę na pewno dobrze się czuje z myślą, że uratowała to dziecko :) Ciekawe w jaki sposób odwdzięczy się jej ta rodzina :P ze złamanej ręki da się wylizać, niestety spaść z 10 piętra to już trochę licha sprawa :/ ważne, że nikt nie poniósł poważniejszych obrażeń ;) przecież zawsze mogło być gorzej !
gratulacje dla Miłej pani :)

Wielki szacun danej kobiecie;)
Sam nie wiem czy bym coś takiego uczynił. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji.

Ja bym się bał że te dziecko mnie zabije. Kamień by zabił a co dopiero dziecko.