PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : "Seksowna brunetka" łamała serca mężczyzn. Teraz za to odpowie


_Kamil
05-06-2011, 17:42
Tylko część oszukanych dobrowolnie zgłosiła się na policję. Dla wielu fakt przekazywania pieniędzy bliżej nieznanej kobiecie był na tyle niewygodny, że woleli milczeć. - Do sporej liczby poszkodowanych policjanci docierali własnymi tropami - mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji. W sumie na liście ofiar sprytnego tarnowianina jest blisko pół setki mieszkańców nie tylko Tarnowa, ale też z najodleglejszych rejonów Polski.

35-letni podejrzany nigdzie nie pracuje. Nie ma rodziny. Na własne utrzymanie zarabiał siedząc głównie przed monitorem komputera. I szukając naiwnych, których zauroczy historyjka o atrakcyjnej kobiecie w potrzebie.
Kontakty nawiązywał między innymi za pośrednictwem portali randkowych i społecznościowych. Tyle że podszywał się w sieci pod kobietę. Zainteresowanym wysyłał fotografie. Na zdjęciach widać było atrakcyjną brunetkę.

- Otrzymał je od znajomej i wykorzystywał bez jej wiedzy - mówi Żabińska.

Znajomości zawierane w internecie oszust starannie pielęgnował. Dopiero gdy kontakty bardziej się zacieśniały, dochodziło do wymiany adresów poczty internetowej albo numerów telefonów. Kolejnym etapem starannie przygotowanego planu było wzbudzenie w przyszłej ofierze współczucia.

Służyły temu historyjki o rzekomych zdrowotnych problemach "tarnowianki". Były też i inne - o rozboju, którego ofiarą miała paść albo o braku pieniędzy na powrót z zagranicy. W wielu przypadkach takie chwyty zdawały egzamin - panowie przesyłali pieniądze na wskazany numer bankowego konta, albo przynajmniej doładowywali telefoniczne konto "znajomej".

Proceder kwitł w najlepsze przez około 3 lata. Do czasu, aż najdotkliwiej poszkodowany zgłosił się na policję. Mężczyzna do tego stopnia czuł się w obowiązku spieszyć z pomocą nieznajomej w potrzebie, że wydał kilkadziesiąt tysięcy złotych. Od niego się zaczęło, a w ciągu ostatniego roku policjanci docierali do pozostałych oszukanych.

Wyliczyli, że tylko od tych mniej ofiarnych znajomych, posługujący się fałszywą tożsamością wyciągnął kolejnych 10 tysięcy złotych. 35-latek przyznał się do zarzutów - przypisano mu 91 przypadków wyłudzenia lub usiłowania popełnienia takiego przestępstwa.

Grozi mu wyrok nawet 8 lat więzienia. Tarnowianin sam chce się teraz poddać karze.

Gordon_FreeMaN
05-06-2011, 19:29
Zjawisko powszechnie występujące obecnie w polskim internecie :)

Dj Encore
06-06-2011, 14:06
Prawie jak Kaminiak xD

asienkaja
06-06-2011, 14:36
Miał koleś łeb do interesów :P jak zarobić, a żeby sie nie narobić :P A tych naiwniaków, którzy wpłacali kase to nie rozumiem ... Sami sobie winni.. on ich nie zmuszał :] tylko nie mówił całej prawdy.

Zolczi
06-06-2011, 14:56
tylko nie mówił całej prawdy.


on w ogole nie mowil prawdy. w koncu podawal sie za kobiete a byl facetem wiec klamal w zywe oczy ;) po prostu trafial na naiwnych ludzi

JayM.
07-06-2011, 04:48
swoją drogą śmieszna historyjka ... :) może trzeba sie tu doszukiwać jakiegoś głębszego podtekstu ... :D np. chciał byc od zawsze kobieta to czul sie jak kobieta chociaz w internecie ... hahahahahaa :D