Witam otóż, gdy odtwarzam utwór w abletonie i podczas odtwarzania jest dobrze, nic nie zwalnia, nie ma jakichś nieczystości, po wyrenderowaniu go i wrzuceniu na zippy są jakieś dziwne dzwięki zwolnienia jak by nie w tempo grało.

Co masz na sumie? Jakie vst?

Podstawowe pytanie... Czy zwalnia po wyeksportowaniu do wav czy dopiero po wrzuceniu na zippy?
BTW - "wtępo" mnie rozwaliło :D

Już sobie z tym poradziłem, co do tego słowa to literówka :)

Problem powrócił, następuje on gdy mam zmixowaną piosenkę, wyrenderowaną, na kompie gra normalnie zero jakich kolwiek zwolnień, gubienia kicka, problem pojawia się gdy odpalam Abletona i wrzucam ją do etapu masteringu, wtedy bez żadnych wtyczek na masterze dzieje się takie coś jak na przykładnie :

Ableton sam Ci wrzuca tzw "stretch". Znajdź na necie gdzie to wyłączyć, bo szczerze to nie pamiętam.

Problem już został definitywnie rozwiązany, live-act mi pomógł:D