PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : News Caspa i Rusko o wznowieniu współpracy i przywróceniu starego brzmienia w nowej muzyce


MKL.
13-10-2015, 10:48
To, co dziś określane jest jako dubstep, diametralnie różni się od tego, czym był ten gatunek w roku 2007. Właśnie wtedy miało miejsce najprawdopodobniej najważniejsze wydanie w jego historii - kompilacja "FABRICLIVE.37" wykonana przez Caspę i Rusko. Dziś dwaj producenci wracają do kooperacji, chcąc przywrócić dźwięki znane z czasów świetności dubstepu.

http://3.bp.blogspot.com/-7XEXNAus7nc/VhfiqcPdQpI/AAAAAAAABJs/_MHepY03BNQ/s1600/Caspa%2B%2526%2BRusko.jpeg

Caspa i Rusko o wznowieniu współpracy i przywróceniu starego brzmienia w nowej muzyce (http://dancemusicaristocracy.blogspot.com/2015/10/caspa-i-rusko-o-wznowieniu-wspolpracy-i-przywroceniu-starego-brzmienia-w-nowej-muzyce.html)

Pierwsza w pełni dubstepowa edycja legendarnego już FABRICLIVE zdefiniowała angielską scenę bass music, którą w późniejszym czasie z przyjemnością zapożyczyły Stany Zjednoczone i odarły gatunek ze wszystkich jego cech, zostawiając jedynie strukturę i tempo. Swego rodzaju modę na dubstep trzeba przypisać w dużym stopniu Skrillexowi, jednak zakończyła się ona równie szybko, jak się rozpoczęła, a często nazywana brostepem amerykańska interpretacja Brytyjczyków niemal doszczętnie zabiła gatunek, który pierwotnie czerpał swe inspiracje z jungle, garage oraz reggae. Dziś, w 8 lat po wydaniu kompilacji "FABRICLIVE.37", Caspa i Rusko chcą wrócić do klimatycznego dubstepu tworzonego w pierwszej dekadzie XXI wieku, szukając dawnej magii, która kilka lat temu kierowała ich działaniami w studio i próbując osadzić ją w dzisiejszych realiach.

Ta sama magia zdaje się wciąż działać, bowiem jednorazowe spotkanie w studio po latach przerodziło się w tworzenie muzyki każdego tygodnia. Na ten moment duet ma - cytując Rusko - "niemal cały album nowych utworów", planując ich premierę podczas występu w klubie Exchange LA, znajdującym się w Los Angeles, już 15 października. Z tej okazji producenci udzielili wywiadu wprost ze studia Caspy w Fulham.

Jak to się stało, że ponownie znaleźliście się razem w studio?

Caspa: W ciągu ostatnich siedmiu lat nie mieliśmy okazji współpracować, bo nasze indywidualne kariery były prowadzone w naprawdę szalonym tempie. Obydwaj przypadkowo odpoczywaliśmy w tym samym czasie, a że on wrócił do Wielkiej Brytanii, postanowiliśmy sprawdzić jak po siedmiu latach układać się będzie współpraca w studio - szczerze mówiąc układała się tak, jakbyśmy nigdy go nie opuścili. Mamy kilka utworów... i to jest właśnie to, co robimy: tworzymy kolejne kawałki, wracając do korzeni i pozwalając muzyce mówić we własnym imieniu. Na razie nie planujemy żadnej potężnej trasy koncertowej, jesteśmy najzwyczajniej w świecie podekscytowani nową muzyką.

W 2007 roku wydaliście słynny mix FABRICLIVE.37. Jakie były Wasze relacje jeszcze przed nim i czy utrzymywaliście kontakt po nim?

Rusko: Przez co najmniej dwa lata przed mixem dla fabric, wspólnie grywaliśmy wiele setów i tworzyliśmy wiele tracków. W ciągu pierwszego roku po jego wydaniu współpracowaliśmy w ten sposób znacznie częściej niż zajmowaliśmy się swoimi solowymi karierami. W 2009 roku przeprowadziłem się do Stanów; Gary skupił się wtedy na tworzeniu jako Caspa, a ja jako Rusko. Przez te sześć lat występowaliśmy solowo i tworzyliśmy niezależne produkcje. Pomysł o wznowieniu współpracy zrodził się w tym roku: wiosną wróciłem z USA do Wielkiej Brytanii i zdecydowałem, że dobrym pomysłem byłoby wyprodukowanie czegoś razem i przekonanie się czy dawna magia uległa hibernacji w studio. Jeden utwór zamienił się w dwa, trzy, cztery... później cztery utwory zamieniły się w zgodną ideę - "czemu by nie dać jakiegoś występu"? Wszystko stopniowo się rozrastało, a teraz mamy już praktycznie całe wspólne nagranie.

Jak istotne były te "odkurzone" sesje w studio?

Rusko: Tak naprawdę był to fundament wszystkiego - właśnie nasze spotkania trwające 3-4 dni, podczas których eksperymentowaliśmy i tworzyliśmy kawałki. Każdego tygodnia spotykamy się, a nowy track zostaje ukończony. Dopóki inspiracja do tworzenia muzyki wciąż jest z nami, dopóki kreatywna energia kieruje naszym współdziałaniem, staramy się po prostu nie przerywać tego, kontynuując tworzenie muzyki. Chcemy pokazać ją ludziom i grać ją dla ludzi. Chodzi o pokazanie słuchaczom, że wróciliśmy i mamy dla nich coś nowego.

Minęło sporo czasu od kiedy ostatnio współpracowaliście razem; w tym czasie obydwaj obraliście różną muzyczną drogę. Co więc tworzycie?

Caspa: Jeśli mam być szczery to stan naszych umysłów jest bardzo rodzimy. Po prostu odświeżamy swoje inspiracje sprzed czasu, kiedy zaczynaliśmy tworzyć coś, co dziś znamy jako "dubstep" - mowa tu o korzeniach gatunku. Żaden utwór nie brzmi tak samo jak inny, wszystkie jednak trzymają się dubstepowego tempa - 140, 145, 150 uderzeń na minutę... jest nawet jeden track, który został stworzony w 160 BPM. Generalnie wszystkie utwory utrzymane są w charakterystycznej dla dubstepu szybkości, jednak czerpią inspirację z różnych źródeł, głównie z gatunków kojarzonych z Wielką Brytanią - grime, reggae, dub, jungle...

Rusko: ... co brzmieniowo jest bardzo bliskie naszym starszym materiałom. Skupiamy się w dużym stopniu na grime oraz jungle wczesnych lat 90., czyli dźwiękach, które były najbardziej słyszalne w naszych wczesnych produkcjach, korzystając z narzędzi i wiedzy, które nabyliśmy przez cały ten czas po to, by stworzyć coś nowego, czerpiąc inspirację z tych samych korzeni, które zbudowały kojarzone z nami brzmienie.

Czy Wasza praca została w jakikolwiek sposób zarażona tym, czym stała się scena w USA?

Caspa: Nie zastanawiamy się nad tym. Myślimy o tym jedynie pod kątem dobrej zabawy, a ta ma miejsce, gdy siedzimy w studio i robimy muzykę. Nie staramy się przekazać "nie, nie robimy TEGO, robimy TO". Wyrażamy siebie i tworzymy to, co siedem lat temu - zwyczajnie nie mieliśmy sposobności współpracy przez ten długi czas, jednak teraz mamy ku temu okazję, więc działamy.

Rusko: Ostatnim razem, kiedy byliśmy razem w studio, dubstep był czymś zupełnie innym niż jest teraz. W międzyczasie nie mieliśmy możliwości spotkania i - co za tym idzie - stworzenia czegoś w tej "nowej" charakterystyce dubstepu. Myślę, że to pozwoliło zachować dawny klimat i wspomnienia bliższe klasycznej formie aniżeli tej spopularyzowanej w późniejszym czasie.

Czy planujecie wydać tę muzykę?

Caspa: Rzecz w tym, że staramy się nie wybiegać zanadto w przyszłość. Nie planujemy trasy koncertowej, wydania singla, kolejnego singla, albumu i wyruszenia w trasę promującą album. Zagramy jeden występ i wydamy jeden kawałek, to jest nasz plan: wydamy utwór 16 października, a dzień wcześniej zagramy show w Los Angeles. Później zastanowimy się co dalej - czy powinniśmy wydać kolejny track, może dwa, może cztery, może całą epkę? Nie wiem. Skupiamy się głównie na kontynuowaniu dobrej passy. Chcemy być po prostu konsekwentni. Nie staramy się być dzisiejsi, staramy się być konsekwentni.

Dlaczego wybraliście akurat Los Angeles jako miejsce do zagrania pierwszego występu?

Caspa: Rusko kiedyś tu mieszkał - i to przez lata. To też szczególne miejsce w moim sercu, ponieważ jeden z moich pierwszych bookingów miał miejsce w śródmieściu LA. Jestem przywiązany do miasta z powodu zagrania w nim kilku naprawdę dużych koncertów.

Rusko: Razem zagraliśmy w Europie już wiele razy.

Caspa: Za to właściwie nigdy w Ameryce. Zrobiliśmy małe show w San Francisco, ale jeśli chodzi o prawdziwy wspólny występ, będzie to w pewnym sensie nasz pierwszy. Los Angeles zajmuje istotne miejsce w naszych sercach. Dla mnie to właśnie tutaj dubstep został rozpowszechniony na całe Stany. Obydwaj spędziliśmy tutaj kawałek świetnej kariery, więc czemu nie? Dla nas jest to bardzo sensowne wyjście.

Rusko: Publika jest tutaj znakomita. Do tej pory - jako solowi artyści - regularnie mieliśmy komplet naprawdę zaangażowanych klubowiczów podczas setów. Hollywood ma reputację miejsca, gdzie ludzie bardziej starają się wyglądać spoko niż tańczyć, jednak nic takiego nie miało miejsca podczas żadnego z moich występów i wiem, że w przypadku Caspy również nie. Obydwaj mamy na koncie masę udanych i zwariowanych występów w LA, więc to szczególnie ekscytujące móc podwoić tę energię na scenie. Mogę jedynie wyobrazić sobie jak przyjmie nas audiencja.



Caspa i Rusko stworzyli montaż wideo promujący nadchodzący występ:

zmfszlXZN6E

W oczekiwaniu na nowe produkcje od legend dubstepu proponuję przesłuchać równie legendarny "FABRICLIVE.37", który przypomni czasy świetności gatunku. Miejmy nadzieję, że duet będzie w stanie nawiązać do klasycznego brzmienia, o które dziś wyjątkowo trudno.

[fabric Records]
Caspa & Rusko
"FABRICLIVE.37 (Continuous DJ Mix)"
https://www.mixcloud.com/DanceMusicAristocracy/caspa-rusko-fabriclive37/



http://2.bp.blogspot.com/-G-xLAPQ4Qpo/VgFsRG7qKII/AAAAAAAAA10/8gGDa1Grmo4/s400-r/Dance%2BMusic%2BAristocracy%2B2.png

Śledź mnie na DanceMusicAristocracy.blogspot.com (http://www.dancemusicaristocracy.blogspot.com/) oraz na portalach społecznościowych aby być na bieżąco m.in. z newsami, wywiadami, artykułami i recenzjami ze świata muzyki elektronicznej:

https://cdn.pbrd.co/images/13Lelzzp.png (http://www.dancemusicaristocracy.blogspot.com/)
http://www.dancemusicaristocracy.blogspot.com/favicon.icohttps://soundcloud.com/favicon.ico (https://soundcloud.com/dancemusicaristocracy)https://twitter.com/favicon.ico (https://twitter.com/dmaristocracy)http://youtube.com/favicon.ico (https://www.youtube.com/channel/UC8ikGNEPIg_FN7pKhL-Ribw)http://38.media.tumblr.com/avatar_68dc0038dd98_16.png (https://www.mixcloud.com/dancemusicaristocracy/)

Warszko
13-10-2015, 12:33
No i pięknie, ostatnio w labelach takich jak Monstercat, NeverSayDie, OWSLA czy innych topowych można usłyszeć mega wielki chaos, albo lekkie hipsterskie dźwięki, zero wypośrodkowania. Osobiście nadto nie przepadam za typowym UKDubstepem, ale przy obecnej tendencji będzie to miła odmiana.

Uciex
13-10-2015, 12:47
W gruncie rzeczy dubstep ciężko mi się słucha. Wieczne wiertarki, wkrętki i dźwięki z budowy bardzo są męczące. Jedynie w chillstepie można usłyszeć jakiś w gruncie rzeczy ułożone utwowy z pomysłem. Dlatego podzielam zdanie przedmówcy :)

f4L
13-10-2015, 13:31
Caspa jak Caspa (płyta "Alpha Omega" to jednak niezgorszy album),ale akurat Rusko ma swoje za uszami jeśli chodzi o upopowienie gatunku zwanego dubstepem. Teraz się kaja? Fajnie,ale czy nie jest już za późno na przywrócenie dobrego imienia dubstepowi i sprawienia by przeciętnemu słuchaczowi nie kojarzył się tak banalnie jak kojarzy się teraz?

PJS
14-10-2015, 01:36
Bedac brytyjczykiem, wychowujac sie w tamtej multi-kulturze trudno nie przesiaknac garage, dub, grime czy reage. Nie oszukujmy sie to czarna spolecznosc kreuje style od 25 lat w UK poczawszy od acid house, uk oldskool rave pozniej jungle i jego mutacja drum n bass w miedzyczasie uk garage i grime. Dlatego w uk powstaje tak duzo numerow opartych na subbasie a nie przesterowanych zgrzyto-piszczalkach. Zapytajcie kogos stad czy podoba mu sie 'amerykanski dubstep' albo 'fjuczer halsy' uslyszycie (...)sorry mate, too cheesy(...).