Vinylside
13-08-2015, 11:41
Od dziś płatny Youtube !
Piekło w końcu zamarzło. YouTube właśnie włączył w Polsce możliwość uruchomienia płatnych subskrypcji kanałów i poszczególnych filmów. Teraz się zacznie prawdziwa jazda bez trzymanki.
http://s.pcformat.pl/g/x/n/2015/08/13/55cc645f0b7be2.75949883_625.jpg
YouTube mimo tego, że zarabia olbrzymie pieniądze, ma też olbrzymie koszty - głównie utrzymania gigantycznej infrastruktury, oraz niekiedy konieczności dogadywania się z operatorami którzy kręcą nosem na ruch i obciążenie łączy jakie generuje ten serwis. Przez lata serwis był pod kreską i dopiero niedawno zaczął jako tako wychodzić na prostą. Z całą pewnością sprzyja temu przeniesienie budżetów reklamowych z tradycyjnych mediów do internetu w tym zwłaszcza do tej części oferującej treści wideo.
Kolejnym elementem tej układanki jest fakt, że coraz więcej osób żyje (jest to możliwe dzięki temu o czym napisałem akapit wyżej) z tworzenia sieciowego wideo. I wbrew temu co uważa gros nastolatków okupujących internet - nie wszystko w nim musi być za darmo. Im więcej osób będzie przenosiło swoją główna aktywność zawodową do sieci, tym szybciej i w większej ilości będą pojawiać się w niej płatne materiały. Pasja jest świetną rzeczą, ale do garnka włożyć się jej nie da, a przygotowanie dobrej jakości filmów wymaga zarówno czasu, jak i sprzętu, oprogramowania i umiejętności. A to ma swoją konkretną cenę.
Nie znaczy to oczywiście, że płatne treści zdominują sieć i wyprą darmowe - wypracowany przez lata model udostępniania sporej części treści za darmo, lub przynajmniej na etapie wyrabiania sobie marki, nie zniknie. W kontekście serwisu Youtube - darmowe treści nie znikną, a ilość płatnych zweryfikuje rynek.
Tak czy inaczej w ustawieniach konta właśnie zaktywizowała się jedna opcja:
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/1(3).jpg
Warto poczytać informacje udostępniane na ten temat przez sam serwis YouTube ponieważ wyjaśniają one wszelkie wątpliwości. Samo włączenie tej opcji de facto nic nie oznacza poza uruchomieniem potencjalnej możliwości kreowania płatnych treści. Sama umowa umowa jest dość zawikłana, ale dostępna jest także w języku polskim.
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/2yt.jpg
Co istotne jest w niej zapis o podziale kwoty z płatnych subskrybcji - 70% trafia do twórcy a 30% zabiera Youtube. To jedna z najhojniejszych ofert, bo do tej pory mówiło się o tym że YT zabierze od 40 do 50%.
Parafowanie tej umowy otwiera drogę do tworzenia płatnych treści. Dowolny film opublikowany na kanale można teraz zamienić na płatny. co istotne, możliwość włączenia tej opcji pojawia się dopiero po wyłączeniu wyłączania reklam. Także jedno się potwierdziło - płatny YT to filmy bez reklam.
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/3yt.jpg
Twórca sam określa, czy film będzie sprzedawany, czy zaledwie wypożyczany (max na 72 godz.) i ustala kwotę jaką chce za to dostać.
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/4yt.jpg
Rzecz jasna, tutaj wkracza niewidzialna ręka rynku, która oceni czy finansowe oczekiwania twórcy nie są wygórowane. Warto tez zwrócić uwagę na zapis, który mówi, ze Google (choć pewnie nie długo zmieni się to na Alphabet ) może zwyczajnie zignorować nasz zapis i posłużyć się własnymi wyliczeniami. Jak to będzie działało w praktyce - to dopiero zobaczymy za kilka miesięcy, jak minie parę cykli rozliczeniowych).
Co ciekawe twórca może sprzedawać nie tylko pojedyncze filmy - może wręcz cały swój kanał uczynić płatnym.
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/6yt.jpg
Przy konwersji kanału na płatny automatycznie traci wszystkie suby, co jest oczywiste, bo inaczej dotychczasowi subskrybenci zostaliby znienacka wrobieni w opłatę za kanał. Może jednak stworzyć dodatkowy subkanał z płatnymi treściami.
I to tyle teorii - jak to będzie wyglądało w praktyce - zobaczymy, na przejście na płatne z pewnością zdecydują się jedynie mocne marki oferujące unikalną treść, większość pewnie pozostanie przy dotychczasowym systemie zarabiania na reklamach.
Sama opcja udostępniania płatnych treści jest moim zdaniem ze wszech miar pozytywna - twórca powinien mieć prawo do zarobku za swoją pracę - kto twierdzi inaczej, będzie za karę do końca życia pracował na bezpłatnych stażach. Natomiast z całą pewnością nie każdy twórca dostanie tyle ile sobie zamarzy - rynek zweryfikuje mu liczbę klientów. Teraz okaże się, że pól miliona fanów skłonnych oglądać czyjeś filmy za darmo to tak naprawdę tylko 100 tysięcy a może zaledwie 1000 takich, którzy są skłonni za to zapłacić. tym bardziej, że wygląda na to, że stawki za subskrybcję kanałów się sumują i miesięcznie może się z tego zebrać konkretna kwota. W każdym bądź razie na rynku wideo zacznie robić się ciekawie.
Pamiętajmy też, że każdy płatny kanał oferuje 14 dniowy okres próbny, co może w praktyce wyglądąć tak, że po dwóch tygodniach zakładamy nowe konto i startujemy z kolejnym okresem próbnym. być może pewnym ograniczeniem będzie tu sposób płatności - mało który nastolatek dysponuje kartą płatniczą i to może być główny problem w rozpowszechnieniu idei płatnych treści w internecie.
Źródło: pcformat.pl
Autor: Marek Konderski (redaktor naczelny magazynu PC Format)
Piekło w końcu zamarzło. YouTube właśnie włączył w Polsce możliwość uruchomienia płatnych subskrypcji kanałów i poszczególnych filmów. Teraz się zacznie prawdziwa jazda bez trzymanki.
http://s.pcformat.pl/g/x/n/2015/08/13/55cc645f0b7be2.75949883_625.jpg
YouTube mimo tego, że zarabia olbrzymie pieniądze, ma też olbrzymie koszty - głównie utrzymania gigantycznej infrastruktury, oraz niekiedy konieczności dogadywania się z operatorami którzy kręcą nosem na ruch i obciążenie łączy jakie generuje ten serwis. Przez lata serwis był pod kreską i dopiero niedawno zaczął jako tako wychodzić na prostą. Z całą pewnością sprzyja temu przeniesienie budżetów reklamowych z tradycyjnych mediów do internetu w tym zwłaszcza do tej części oferującej treści wideo.
Kolejnym elementem tej układanki jest fakt, że coraz więcej osób żyje (jest to możliwe dzięki temu o czym napisałem akapit wyżej) z tworzenia sieciowego wideo. I wbrew temu co uważa gros nastolatków okupujących internet - nie wszystko w nim musi być za darmo. Im więcej osób będzie przenosiło swoją główna aktywność zawodową do sieci, tym szybciej i w większej ilości będą pojawiać się w niej płatne materiały. Pasja jest świetną rzeczą, ale do garnka włożyć się jej nie da, a przygotowanie dobrej jakości filmów wymaga zarówno czasu, jak i sprzętu, oprogramowania i umiejętności. A to ma swoją konkretną cenę.
Nie znaczy to oczywiście, że płatne treści zdominują sieć i wyprą darmowe - wypracowany przez lata model udostępniania sporej części treści za darmo, lub przynajmniej na etapie wyrabiania sobie marki, nie zniknie. W kontekście serwisu Youtube - darmowe treści nie znikną, a ilość płatnych zweryfikuje rynek.
Tak czy inaczej w ustawieniach konta właśnie zaktywizowała się jedna opcja:
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/1(3).jpg
Warto poczytać informacje udostępniane na ten temat przez sam serwis YouTube ponieważ wyjaśniają one wszelkie wątpliwości. Samo włączenie tej opcji de facto nic nie oznacza poza uruchomieniem potencjalnej możliwości kreowania płatnych treści. Sama umowa umowa jest dość zawikłana, ale dostępna jest także w języku polskim.
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/2yt.jpg
Co istotne jest w niej zapis o podziale kwoty z płatnych subskrybcji - 70% trafia do twórcy a 30% zabiera Youtube. To jedna z najhojniejszych ofert, bo do tej pory mówiło się o tym że YT zabierze od 40 do 50%.
Parafowanie tej umowy otwiera drogę do tworzenia płatnych treści. Dowolny film opublikowany na kanale można teraz zamienić na płatny. co istotne, możliwość włączenia tej opcji pojawia się dopiero po wyłączeniu wyłączania reklam. Także jedno się potwierdziło - płatny YT to filmy bez reklam.
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/3yt.jpg
Twórca sam określa, czy film będzie sprzedawany, czy zaledwie wypożyczany (max na 72 godz.) i ustala kwotę jaką chce za to dostać.
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/4yt.jpg
Rzecz jasna, tutaj wkracza niewidzialna ręka rynku, która oceni czy finansowe oczekiwania twórcy nie są wygórowane. Warto tez zwrócić uwagę na zapis, który mówi, ze Google (choć pewnie nie długo zmieni się to na Alphabet ) może zwyczajnie zignorować nasz zapis i posłużyć się własnymi wyliczeniami. Jak to będzie działało w praktyce - to dopiero zobaczymy za kilka miesięcy, jak minie parę cykli rozliczeniowych).
Co ciekawe twórca może sprzedawać nie tylko pojedyncze filmy - może wręcz cały swój kanał uczynić płatnym.
http://s.pcformat.pl/g/x/UserFiles/Image/6yt.jpg
Przy konwersji kanału na płatny automatycznie traci wszystkie suby, co jest oczywiste, bo inaczej dotychczasowi subskrybenci zostaliby znienacka wrobieni w opłatę za kanał. Może jednak stworzyć dodatkowy subkanał z płatnymi treściami.
I to tyle teorii - jak to będzie wyglądało w praktyce - zobaczymy, na przejście na płatne z pewnością zdecydują się jedynie mocne marki oferujące unikalną treść, większość pewnie pozostanie przy dotychczasowym systemie zarabiania na reklamach.
Sama opcja udostępniania płatnych treści jest moim zdaniem ze wszech miar pozytywna - twórca powinien mieć prawo do zarobku za swoją pracę - kto twierdzi inaczej, będzie za karę do końca życia pracował na bezpłatnych stażach. Natomiast z całą pewnością nie każdy twórca dostanie tyle ile sobie zamarzy - rynek zweryfikuje mu liczbę klientów. Teraz okaże się, że pól miliona fanów skłonnych oglądać czyjeś filmy za darmo to tak naprawdę tylko 100 tysięcy a może zaledwie 1000 takich, którzy są skłonni za to zapłacić. tym bardziej, że wygląda na to, że stawki za subskrybcję kanałów się sumują i miesięcznie może się z tego zebrać konkretna kwota. W każdym bądź razie na rynku wideo zacznie robić się ciekawie.
Pamiętajmy też, że każdy płatny kanał oferuje 14 dniowy okres próbny, co może w praktyce wyglądąć tak, że po dwóch tygodniach zakładamy nowe konto i startujemy z kolejnym okresem próbnym. być może pewnym ograniczeniem będzie tu sposób płatności - mało który nastolatek dysponuje kartą płatniczą i to może być główny problem w rozpowszechnieniu idei płatnych treści w internecie.
Źródło: pcformat.pl
Autor: Marek Konderski (redaktor naczelny magazynu PC Format)