Ktoś poleca jakieś ćwiczenia?

Co prawda mój brzuch do najgorszych nie należy, ale może ktoś mi coś doradzi, bo jeszcze zadowolony nie jestem :weight_lift:

http://i.imgur.com/EKqcgoH.jpg

1. Przenoszenie prostych nóg za siebie.
2. Podnoszenie bioder z prostymi nogami do góry (coś jak początek do świecy).
3. Brzuszki na ławce skośnej w dół.
4. Skręty tułowia na skośnej ławce.

Generalnie mięśnie brzucha widać przy niskiej tkance tłuszczowej, a raczej gruby nie jesteś więc szybko będą efekty :)

Kolego polecam forum "gimnastycy.pl".Tam na temat mięśni brzucha jest mnóstwo wiedzy :)

hmm ja zawsze robiłem na drążku ..na początku kolanka do góry ..później już wyprostowane nogi .. na boki skręty ..i troszkę diety więcej białka mniej tłuszczy i węgli ..szczególnie na noc pozdr

Polecam sciagnac sobie programy treningowe Shaun T T25, tam ma naprawde kozackie brzuchy ;)

Allachy najlepsze.

Polecam 6 Weidera, 40 dni treningu raz dziennie + jakas dieta ponoc czyni cuda, dotrwalem tylko 16 dni i bez diety ale faktycznie odczulem zmiany, takze polecam goraca.
Robisz 6 cwiczen dziennie tylko ze z dnia na dzien robi sie je szybciej i coraz wiecej powtorzen. Bardzo dobre na rzezbe i wzmocnienie.
Mozna sciagnac aplikacje treningu na telefon, przydatna sprawa.
Pozdrawiam

Redukcja tkanki tłuszczowej to jest podstawa, żeby w ogóle mieć widoczny sześciopak, to jest pierwsza sprawa, więc bez diety zakatujesz się na śmierć. Ale już jak mamy się koncentrować na samych ćwiczeniach, to kółko do brzuszków daje w kość. ABS II jest spoko, bo zabiera niewiele czasu, a szóstki weidera nie polecam. Udało mi się ją zrobić w całości parę lat temu, ale tam w/g rozpiski trening nie powinien trwać powyżej godziny, a u mnie przy tych ostatnich dniach, kiedy musisz trwać w spięciu przez dwie czy trzy sekundy w jednym powtórzeniu, trening trwał prawie półtorej godziny a i tak efekty nie są wcale tak spektakularne. Nie ma opcji, żeby w 40 dni wypracować sobie naprawdę duży mięsień, zresztą każdy kto siedzi w temacie od dawna wie, że efekty w sporcie sylwetkowym liczy się w latach.

6 weidera to te same ćwiczenia w innych konfiguracjach..nie polecam zdecydowanie.

zacznij od diety bilans ujemny .brzucha nie robisz na silowni ale w kuchni

Mój mąż próbował 6W i diety ujemnej, ale nie wytrwał przy tym ze względu na to, że często czuł się głodny przy diecie 1200 kcal, a 6W była dla niego zbyt monotonna. Aktualnie zapragnął chodzić na siłownię. Trzymam kciuki ;)