PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : "Biznes w Polsce to jak dobra lokata". 275 mln zł naszych pieniędzy trafi do koncernu


PostScriptum
17-07-2015, 11:58
z Francji



"13 lat temu EDF, państwowy koncern z Francji, cieszył się prywatyzując polską energetykę. Gdy już się obłowili i trzeba było inwestować, pokazali puste kieszenie. Czy rzeczywiście taka firma musi budować "swoje" elektrownie w Polsce z pomocą publicznych pieniędzy?

Polskie Inwestycje Rozwojowe ogłosiły niedawno ważny projekt. Sfinansują połowę kosztów budowy elektrociepłowni gazowej w Toruniu. Inwestorzy mówią to, co zawsze mówi się przy takich okazjach: że dzięki likwidacji bloków opalanych węglem w Toruniu będzie można odetchnąć czystym powietrzem, inwestycja stworzy 200 miejsc pracy i zapewni stałość dostaw energii i ciepła dla mieszkańców 200-tysięcznego miasta.

Jednak umowa ma już swoich krytyków. Chodzi o to, że EDF Polska, podmiot kontrolujący toruńską elektrociepłownię, to córka państwowego koncernu z Francji. – To pomyłka, dlaczego polskie inwestycje mają wspierać budowę zakłady należącego do francuskiego koncernu EDF. Dodajmy, koncernu państwowego i o bardzo głębokich kieszeniach – mówi naTemat Paweł Szałamacha, ekspert gospodarczy Instytutu Sobieskiego i były wiceminister skarbu państwa. I wyjaśnia, że francuska firma mogłaby swobodnie sfinansować inwestycję w dowolnym banku czy choćby, w którymś z francuskich działających w Polsce. – Elektrociepłownia, nawet gazowa, to nie jest przełomowa technologia posuwająca do przodu naszą gospodarkę, a w takie właśnie projekty miał przede wszystkim finansować PIR – mówi dalej Szałamacha

Budują nam, za nasze
EDF wybuduje elektrociepłownię kosztem 550 mln zł. 275 mln udziału PIR pochodzić będzie ze środków zgromadzonych w Banku Gospodarstwa Krajowego. A bank finansuje to ze specjalnego funduszu na który składają się m.in. 1,2 mld zł pochodzące ze sprzedaży posiadanych przez Skarb Państwa akcji PGE. W praktyce ma to wygladać tak, że PIR i EDF powołają spółkę celową, ta wybuduje ciepłownię, po czym fundusz otrzymywać będzie wynagrodzenie odzyskując zainwestowany kapitał wraz z odsetkami.

W praktyce trudno wytłumaczyć dodatkowe korzyści jakie mieliby odnieść Torunianie z tego, że rządowy fundusz uczestniczy budowie francuskiej elektrociepłowni na ich terenie. Jeśli zakład powstanie w 2017 roku, to rachunki, tak jak było wcześniej, będzie wystawiała francuska firma. Nie będą one niższe. Zysk wypracowany w Polsce pośrednio zasili kasę EDF. Gdzie więc tu nasz interes?


Projekt elektrociepłowni gazowej w Toruniu jest zgodny z polityką energetyczną Polski do 2030 r., a także ma zapewnić spełnienie nowych zaostrzonych norm w zakresie emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Nowy zakład na wiele lat zapewni ciągłość dostaw ciepła dla mieszkańców Torunia. Inwestycja ta potwierdza zaangażowanie EDF w Polsce, gdzie Grupa jest obecna od 16 lat.

Thierry Doucerain, prezes EDF Polska

Równie dobrze można przecież stwierdzić, że kiedy Francuzi prywatyzowali branżę energetyczną, powinni się zatroszczyć o przyszłe inwestycje. EDF Polska ma 10 procent udziału w polskim rynku energetycznym. Rocznie do kasy spółki wpływa od klientów ponad 3,6 miliarda złotych. Mało tego, sam koncern korzystał na zatwierdzanych przez Urząd Regulacji Energetyki podwyżkach w cennikach. Ostatnio, w ubiegłym roku, EDF Wybrzeże podniosła klientom ceny o ponad 6 procent. A niemal zawsze uzasadnieniem podwyżek, o które proszą regulatora koncerny jest konieczność odkładania na przyszłe inwestycje.

– Byłoby niedobrze, gdyby okazało się, że dopiero finansowanie PIR skłania taką firmę jak EDF do inwestowania w nowe moce wytwórcze – komentuje Wojciech Warski, ekspert gospodarczy BCC. Inny rozmówca naTemat, przedstawiciel zagranicznego koncernu energetycznego, inwestującego w polskie ciepłownie podkreśla, że to doskonały biznes. – Ceny energii są stałe, nie spadają. Branża potrafi wynegocjować podwyżki. Biznes w Polsce to jak lokata w dobrym banku – mówi.

Kupa inwestycji
Polskie Inwestycje Rozwojowe to sztandarowe przedsięwzięcie gospodarcze Donalda Tuska. Fundusz miał być kołem zamachowym polskiej gospodarki finansując długoterminowe projekty kluczowe dla infrastruktury. Jednak już po roku działania PIR okazało się, że pomimo wysokich apanaży dla menedżerów, mają oni trudności ze znajdowaniem pomysłów godnych sfinansowania. Po tzw. aferze taśmowej usłyszeliśmy to w słowach byłego już ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sieniewicza, który w nagranej rozmowie z prezesem NBP Markiem Belką określił PIR jako „ch… dupa i kamieni kupa".

Trudno nie odnieść wrażenia, że francuskie firmy, zwłaszcza państwowe, odnoszą w Polsce ostatnio same sukcesy. Polski rząd wybierając nowe śmigłowce dla polskiej armii zdecydował o zakupie za 13 mld złotych produkowanych nad Sekwaną śmigłowców Caracal. W Poznaniu głośno było, że bank BGK w ramach Inwestycji Polskich wsparł budowę, uwaga... centrum handlowego, którego inwestorem jest francuska firma APSYS. Wliczając udział BGK dostali 187 mln euro kredytu. Francuzi realizują projekt we własnym specyficznym stylu: wykonawcą jest francuski Eiffage, a jako najemców wybiera Carrefoura oraz Leroy Merlin. A co dla nas? Oby nie tylko miejsce pracy przy kasie."


"Biznes w Polsce to jak dobra lokata". 275 mln zł naszych pieniędzy trafi do koncernu z Francji | naTemat.pl (http://natemat.pl/145809,275-mln-zl-naszych-pieniedzy-dla-panstwowego-koncernu-z-francji-kolejny-kamien-na-kupie-inwestycji-rozwojowych)


Interesuje mnie kiedy w końcu POlacy otworzą oczy? Wyprzedają nas na początku a później sami do tego dopłacamy. Chyba jak staniemy się Grecją to wtedy może niektórzy zrozumieją ale nawet i wtedy będą wierzyć władzy ;/







Poniżej kolejna wisienka:

"Czy rząd Kopacz uległ neokolonialnemu szantażowi? Dał zwolnienie podatkowe, bo zagraniczny właściciel zagroził likwidacją tysięcy miejsc pracy?


Rząd SLD sprzedał w 2003 roku koncernowi LNM Holdings N.V. (dzisiaj ArcelorMittal) Polskie Huty Stali (PHS) za symboliczną kwotę 6 mln zł (zdaniem NIK wycenę spółki zaniżono ponad 300-krotnie - aż o 1,87 mld zł). W ciągu kilku kolejnych lat PHS wypracowały dla nowego właściciela ponad 5,86 miliardów zł zysku na czysto! W tym roku w należącej do ArcelorMittal Hucie Sendzimira w Krakowie powinien się rozpocząć remont wielkiego pieca. Bez tego remontu spora część krakowskiego zakładu będzie musiała być zamknięta, co oznacza rozwiązanie umów z ok. 7 tys. pracowników. Co zrobił zagraniczny właściciel huty? - Uzależnił rozpoczęcie remontu od tego, czy rząd Kopacz zwolni go z obowiązku płacenia podatku akcyzowego za energię elektryczną...



Przypomnijmy - umowa prywatyzacyjna Polskich Hut Stali (PHS) została podpisana w 2003 roku pomiędzy reprezentującym Skarb Państwa rządem SLD, a brytyjsko-hinduskim konglomeratem LNM Holdings N.V. (dzisiaj ArcelorMittal). Nowy inwestor przejął pakiet kontrolny nad PHS, w skład których wchodziły: Huta Sendzimira w Krakowie, Huta Katowice w Dąbrowie Górniczej, Huta Cedler w Sosnowcu oraz Huta Florian w Świętochłowicach. W zamian na konta Skarbu Państwa wpłynęła kwota... 6 mln zł. Cenę sprzedaży ustalono na tak niskim poziomie, bowiem nowy inwestor zobowiązał się dodatkowo wykupić ponad 1,6 mld zł długów spółki oraz zagwarantował inwestycje modernizujące PHS na ponad 2 mld zł. Mimo to, przeprowadzona kontrola NIK wykazała, że warunki finansowe prywatyzacji PHS były niekorzystne dla Skarbu Państwa, a wycenę spółki zaniżono aż o 1,87 mld zł! Na marginesie powyższego warto odnotować, że w kolejnych latach należące już do nowego właściciela PHS osiągały gigantyczne zyski. W 2004 roku zysk netto wyniósł 1,7 mld zł, w 2005 roku było to 1,8 mld zł, a w latach 2007 i 2008 kolejne 2,36 mld zł.

6 kwietnia b.r. Arcelor Mittal Poland podjął decyzję o zawieszeniu przygotowań do remontu wielkiego pieca w krakowskiej hucie, jedynego czynnego jeszcze, który wytwarza tzw. surówkę. Bez remontu piec będzie mógł działać najwyżej jeszcze przez rok. Później będzie musiał zostać wyłączony z eksploatacji, co w konsekwencji może się przełożyć na zwolnienie grupowe do 7 tys. pracowników zatrudnionych w krakowskim zakładzie. Jakie były motywy podjęcia przez Arcelor Mittal takiej decyzji? - Szybko okazało się, że był to swego rodzaju szantaż skierowany do władz centralnych. Właściciel PHS oświadczył bowiem, że polski rząd powinien ich zwolnić z obowiązku płacenia podatku akcyzowego za energię elektryczną. Od takiego zwolnienia miałoby zależeć to, czy Arcelor Mittal zdecyduje się wyremontować piec w krakowskiej hucie. Co w takich okolicznościach zrobił rząd Ewy Kopacz? Proszę bardzo:


http://niewygodne.info.pl/gify4/cichon-janusz-twitter-466.gif


Janusz Cichoń, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów potwierdził, że rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy, która zwalnia poszczególne firmy z obowiązku płacenia podatku akcyzowego za energię elektryczną. Zdaniem Cichonia "polski przemysł zaoszczędzi ok. 520 mln zł" (jak rozumiem - o tyle mniejsze będą wpływy do budżetu z tytułu akcyzy). Pytanie tylko, czy aby na pewno beneficjentem zmiany będzie "polski przemysł", czy też może zagraniczni właściciele zakładów przemysłowych działających na terytorium Polski? Obawiam się, że właściwa jest ta druga odpowiedź..."

Niewygodne.info.pl | Czy rzšd Kopacz uległ neokolonialnemu szantażowi? Dał zwolnienie podatkowe, bo zagraniczny właœciciel zagroził likwidacjš tysięcy miejsc pracy? (http://niewygodne.info.pl/artykul5/02368-Czy-rzad-ulegl-neokolonialnemu-szantazowi.htm)
Protest hutników w Krakowie. "7 tys. osób do zwolnienia" - Polska - Fakty w RMF24 - najświeższe wiadomości (http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-protest-hutnikow-w-krakowie-7-tys-osob-do-zwolnienia,nId,1718040)
Zmniejszenie podatku akcyzowego dla przedsiębiorstw (http://biznesalert.pl/zmniejszenie-podatku-akcyzowego-dla-przedsiebiorstw-energochlonnych/)


I na koniec bo przecież KOCHAMY DOPŁACAĆ DO "RENTOWNYCH INWESTYCJI"

"Dramatyczna sytuacja ZUS: Na wypłatę świadczeń zabraknie w tym roku aż 52,4 mld zł! To równowartość tysiąca finałów WOŚP...

ZUS jest już faktycznym bankrutem. Obowiązkowe składki na ubezpieczenia społeczne nie wystarczają na wypłatę bieżących rent i emerytur. Powstający z tego tytułu deficyt sięgnie w tym roku aż 52,4 mld zł. Lata zaniedbań i brak reform powoduje, że z roku na rok sytuacja będzie się pogarszać. ZUS będzie potrzebował coraz większych ilości pieniędzy na wypłatę świadczeń, bowiem coraz więcej ludzi będzie przechodziło na emerytury, a to - bez poważnych zmian systemowych - najprostsza droga do bankructwa całego kraju.


Obecnie na jednego emeryta przypada pięć osób w wieku produkcyjnym (w wieku 15-64 lata), a mimo to ZUS już ma poważne problemy ze ściągnięciem odpowiedniej kwoty pieniędzy ze składek na wypłatę bieżących emerytur. W tym roku zabraknie na ten cel rekordowej kwoty 52,4 mld zł. Deficyt ten pokrywany jest z dotacji i bezzwrotnych pożyczek przekazywanych przez rząd (pieniądze podatników) do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS), który jest finansowym zapleczem ZUS-u. Niestety tak wysokie dotacje powodują paraliż wydatków państwa w innych dziedzinach, takich jak służba zdrowia czy obronność. Co gorsze - z roku na rok deficyt ZUS będzie drastycznie wzrastał. Według szacunków samego ZUS-u w ciągu najbliższych 5 lat wszystkie składki pobierane od pracowników i przedsiębiorców będą na tyle niskie, że z budżetu państwa trzeba będzie zabrać na poczet wypłaty bieżących emerytur gigantyczną kwotę 356,5 mld zł.

Gigantyczny deficyt ZUS to najprostsza droga do bankructwa całego kraju. Eksperci z Ośrodka Badań nad Migracjami są zgodni - aby do tego nie doszło wiek emerytalny trzeba będzie nadal stopniowo przesuwać. W 2050 r. powinien on wynosić minimum 73 lata, a w 2060 już 76 lat. Powód? - We wspomnianym 2060 r. na jednego emeryta w naszym kraju będą przypadały mniej niż dwie osoby w wieku produkcyjnym (przypominam, że obecnie na jednego emeryta przypada pięciu pracujących i już są problemy). Niestety podniesienie wieku emerytalnego to tylko jeden z warunków utrzymania całego systemu przy życiu. Kolejnym będzie obniżenie wysokości wypłacanych emerytur do poziomu głodowego (co już się dzieje) oraz zdecydowane poluźnienie polityki imigracyjnej, tak oby obcokrajowcy chętniej osiedlali się w naszym kraju. Zdaniem Pawła Kaczmarczyka z Ośrodka Badań nad Migracjami, aby skutecznie zatrzymać spadającą liczbę ludności Polski, nasz kraj będzie musiał stać się "krajem wielokulturowym, krajem masowej migracji"..."

Niewygodne.info.pl | Dramatyczna sytuacja ZUS: Na wypłatę œwiadczeń zabraknie w tym roku aż 52,4 mld zł! To równowartoœć tysišca finałów WOŒP... (http://niewygodne.info.pl/artykul5/02369-Gigantyczny-deficyt-ZUS--W-2015-wyniesie-52,4-mld-zl.htm)


Wszyscy, którzy mają faktyczne pojęcie o konsekwencjach nadzych działań a w gruncie rzeczy braku działań w naszą przyszłość mówią zgodnie. Należy zlikwidować obecny system emerytalny teraz, póki szkody po jego upadku nie będą tak bolesne to my POlacy wolamy słuchać władzy i śpiewać sobie NIC SIĘ NIE STAŁO.
Szkoda...

.marcin
18-07-2015, 20:09
Wszyscy, którzy mają faktyczne pojęcie o konsekwencjach naszych działań a w gruncie

literufka Ci się wkradła, news jak zawsze na propsie.
A co do ZUS'u, to oni chyba już bankrutują i bankrutują i bankrutują trochę :p

btw.
Gigantyczny deficyt ZUS to najprostsza droga do bankructwa całego kraju. Eksperci z Ośrodka Badań nad Migracjami są zgodni - aby do tego nie doszło wiek emerytalny trzeba będzie nadal stopniowo przesuwać.

nie długo zaciągną 5-latków do roboty na pół etatu. Parodiiija.

Matan Zajcev
19-07-2015, 20:06
System emerytalny upadnie. Za 10,15 czy 20 lat. To tylko kwestia czasu. Dlatego młody człowiek, który wchodzi dopiero na rynek pracy i normalnie płaci już składki - wyrzuca pieniądze w błoto. Ja zamierzam pracować albo za granicą, albo tu w Polsce jako freelancer/na czarno/umowę o dzieło/zlecenie itp. Nie wpłacę ani grosza na poczet mojej emerytury, bo pieniędzy i tak nie zobaczę.

PostScriptum
26-07-2015, 11:25
System emerytalny upadnie. Za 10,15 czy 20 lat. To tylko kwestia czasu. Dlatego młody człowiek, który wchodzi dopiero na rynek pracy i normalnie płaci już składki - wyrzuca pieniądze w błoto. Ja zamierzam pracować albo za granicą, albo tu w Polsce jako freelancer/na czarno/umowę o dzieło/zlecenie itp. Nie wpłacę ani grosza na poczet mojej emerytury, bo pieniędzy i tak nie zobaczę.

jeden z powodów dlaczego nigdy nie pracowałem w Polsce :P
tylko, że wtedy nie byłem jeszcze świadomy benefitów z tego