Witam. Dosyć często spotykam się z owym problemem. Otóż bass na niektórych nutach zaczyna tak jakby dudnieć (może nie dudnieć, ale znacznie ulega podniesieniu poziom głośności najniższych częstotliwości). I moje pytanie brzmi jak z tego typu problemem sobie radzicie?? I zamieszczam przykładowy urywek aby rozświetlic o co mi dokładie chodzi.

Standardowo -> EQ + kompresja.

No właśnie EQ się bawiłem i nie daje to za dobrych rezultatów bo jak odetnę te częstotliwości które powodują ten zamęt to nie ma wtedy tego "powera". Widzę, że musze sie w końcu nauczyć używać kompresji. . .

Właśnie po to jest kompresja :) Prędzej czy później będziesz musiał się w nią zagłębić bo to podstawa.

Poczytaj trochę o generowaniu harmonicznych, to kluczowy proces w odczuwaniu linii basowej.

kolega wyzej ma racje! pobaw się harmonicznymi.. jak masz jakiś rezonans za 120 hz spróbuj go delikatnie wyciąć, a podbij harmoniczną czyli na 240 :) często tak bywa, ze właśnie rezonans jest na jakiejś niskiej częstotliwości i wycinając to tracimy dół, dlatego rozwiązaniem będzie generowanie harmonicznych. Oczywiście potraktuj to jako punkt odniesienia.. bo tu kluczowym procesem będzie zostosowanie z głową kompresji + eq, pzdr!