Napisał Komaro

"Pate Tong", "Funagenda", weź ty dziewczyno lepiej słownik angielsko-polski do ręki zanim coś napiszesz xD

Napisał artis1990

brzooskaa, jakieś badania czy statystyki posiadasz? Bo większość moich znajomych również słucha big roomów, a zarówno ja jak i oni dzieciarnią nie są. Boże, dlaczego wy nie potraficie tego zrozumieć, że popularne brzmienia zmieniają się co jakiś czas. Było boom na techno w Polsce, później był trance, teraz są big roomy, a za 2-3 lata będzie co innego. Zamiast udzielać się tu z piekącym odbytem zrozumcie to wreszcie, że tak jak w 2004-2008 był popularny trance to tego trance'u było mnóstwo w Polsce i kto wie ile tak na prawdę ''kumatych'' wojowników na forach nie zaczęło słuchać trance'u tylko dlatego, że to wtedy trance był komercyjny?

To tak jak wytykać ''nowym'' kibicom Barcelony bycie sezonowcami przez kibiców Realu od 13 lat. Tylko, że 13 lat temu to Real wygrywał wszystko co było do wygrania i to wtedy większość ich wiernych fanów zaczęło im kibicować. HIPOKRYZJA PEŁNĄ MORDĄ!


magdalena6, tylko, że gdyby Sunrise nadal bookował trance'owców to po 2 w nocy znowu by się bawiło na parkingu z 300 osób maxymalnie, a w zeszłym roku na Showtekach o 4 rano był pełny parking. Dziwisz się, że rezygnują z trance'u jak event na eventcie odwołany? To trzeba być totalnym ignorantem albo egoistą aby dziwić się ich działaniu. Klubowiczów nie brakuje w Kołobrzeg, ba, wręcz przybywa. Nadal bookują artystów takich jak Franky Rizardo czy Federico Scavo rok temu. Oczywiście była większa dominacja jednego gatunku nad resztą, ale jak widać to przełożyło się na plus. Nie pasuje? Nie jedź. Pozdrawiam i polecam Audioriver, masz pod nosem.

Napisał magdalena6

No tak ...Nie ma co dyskutować .... Z fanami big room nie wygrasz ....;/ Ech.....Szkoda klawiatury....

Napisał magdalena6

Myślę ,że dzisiejsze eventy podążają za modą/popularnością...Kasa ,kasa i jeszcze raz kasa . Rozumiem ,że muszą mieć zysk z imprez ale niech tez pomyślą o klubowiczach którzy jezdzą na SF przez kilka lat i zabierają nam kawałek tradycji. Teraz większość tam jedzie ,bo festival jest popularny albo gra ktoś z Eska .To nie jest tak ,że zabraniam się komuś bawić. Rozumiem niech sobie grają ten cały big room ,ale po co zabierać zaraz scenę trance i wciskać tam artystów którzy grają identyczne melodie co na amfi??? Bo w tamtym roku jak już pisałam muzyka co chwilę się powtarzała na scenach. Kręciłam się ze sceny na scenę bo nie mogłam znaleźć sobie miejsca.Wchodzę na amfi słyszę ''animals'' idę na parking i co słyszę? Oczywiście ''animals'' i było tak z wieloma innymi kawałkami :D Trochę śmieszne! Po co zatem dwie identyczne sceny ? Czym one mają się różnić? Tylko wyglądem? :D Tak samo jak upada Mayday upada dla mnie SF - wszystko idzie w stronę pieniądza.

Napisał ElKamilbanalt

No niestety w dzisiejszych czasach wszystko i wszyscy idą za kasą, jeśli tak dalej będzie myślę że taki SF upadnie podobnie jak Mayday, zostaną tylko największe marki UMF, TL.